Największy lotniskowiec świata, amerykański USS Gerald R. Ford, zawinął we środę do norweskiej stolicy Oslo. To pierwsza tego typu wizyta od ponad sześciu dekad i ważny sygnał w kierunku Rosji, która coraz częściej zerka z niepokojem na Skandynawię, Morze Północne i Bałtyk.
USS Gerald R. Ford zawinął do Oslo na ćwiczenia, w których udział bierze też norweska marynarka wojenna. Wszystkie zaangażowane strony podkreślają, że wizyta amerykańskiego lotniskowca to zacieśnienie więzi między oboma krajami. W stolicy Norwegii okręt podziwiało dzisiaj z brzegu mnóstwo gapiów, a jego zawinięcie było ważnym tematem w krajowych mediach, które podawały, że lotniskowiec wyruszy później na północ, za Koło Podbiegunowe.
Ford przypłynął do Europy z bazy w Norfolk, skąd wyruszył 2 maja. Rejs do Oslo to jego zaledwie druga misja, a jednocześnie druga transatlantycka podróż. US Navy odebrała okręt ze stoczni w 2017 roku, ale następnie przechodził on żmudny i ciągnący się proces odbiorów, kursów załóg, a także koniecznych przeróbek i napraw, jako że część jego systemów okazała się niedopracowana. W końcu jednak USS Gerald R. Ford został włączony do amerykańskiej floty i mógł rozpocząć czynną służbę. Po pierwszej misji, która obejmowała zawinięcia w Nowej Szkocji i przejście przez Atlantyk w towarzystwie innych okrętów NATO do Plymouth, a następnie powrót do Norfolk, Ford przeszedł kolejne niewielkie naprawy i w końcu otrzymał certyfikat zdolności do operacji lotniczych na otwartym oceanie. Wielu uważało, że okręt powinien pożeglować na Morze Śródziemne i zmienić tam lotniskowiec USS George H.W. Bush, ale – choć Bush został odwołany z akwenu – Ford popłynął na północ Europy.
The aircraft carrier USS #GeraldRFord arrived in #Oslo today. Watch the stunning video of the largest warship in the world in the Oslo Fjord, taken from a Norwegian Bell 412 helicopter. Welcome, @Warship_78 – we look forward to cooperation and joint training. #StrongerTogether pic.twitter.com/vSEPTgaCUd
— Norwegian Armed Forces | Forsvaret (@Forsvaret_no) May 24, 2023
Na obecność amerykańskiego giganta w Norwegii krzywo
patrzą Rosjanie. Rosyjska ambasada w Oslo potępiła wizytę w specjalnym
liście opublikowanym w mediach społecznościowych.
„Na północy
nie ma kwestii, które wymagałyby rozwiązania militarnego, ani kwestii, w
których potrzebna jest interwencja z zewnątrz” – napisali rosyjscy
urzędnicy. „Biorąc pod uwagę, że w Oslo przyznaje się, że Rosja nie
stanowi bezpośredniego zagrożenia militarnego dla Norwegii, takie
demonstracje siły wydają się nielogiczne i szkodliwe”.
Norwegia
jest członkiem NATO i posiada wspólną z Rosją granicę morską w Arktyce.
Media podkreślają ponadto, że w zeszłym roku, po ataku Rosji na Ukrainę
i nałożonych w konsekwencji na Moskwę sankcjach, Norwegia stała się
największym dostawcą gazu do Europy.
Rosja spogląda z niepokojem nie
tylko na wizytę amerykańskiego lotniskowca w Norwegii. Po wejściu do
NATO Finlandii i deklaracji chęci dołączenia do Sojuszu przez Szwecję,
Morze Bałtyckie stało się praktycznie akwenem wewnętrznym NATO, a na
innych morzach okalających Skandynawię coraz częściej pokazują się
NATO-wskie wojska. Jest to po części pokłosie sabotażu Nord Stream,
który pokazał, że konieczność aktywnej ochrony morskiej infrastruktury
jest paląca, ale z drugiej strony państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego
chcą także pokazać Rosji, że nie ma z nimi żartów. Dlatego też w
momencie, kiedy USS Gerald R. Ford popłynie na północ, odbywać się też
będą na skandynawskim niebie największe w Europie manewry myśliwców o
nazwie Arctic Challenge 2023. Jednocześnie lada moment kończą się
manewry Formidable Shield 2023, które odbywają się na wodach na północ
od Szkocji i na zachód od Lofotów.
Skandynawskie media,
szczególnie te z północnych rejonów półwyspu, podkreślają, że zima i
wiosna przyniosły całą masę wojskowych ćwiczeń. Komentatorzy zwracają
uwagę po raz kolejny, że Rosja, której zależało na odsunięciu USA i NATO
od swoich granic, odniosła przeciwny skutek. Dodają także, że NATO
zwiększyło swoje zainteresowanie północną częścią Skandynawii i wodami
Arktyki ze względu na aktywność rosyjskich okrętów podwodnych z
rakietami balistycznymi bazujących na Półwyspie Kolskim. W ostatnim
czasie w bazie lotniczej Olenya położonej blisko granicy z Norwegią i
Finlandią Rosjanie rozlokowali także kilkanaście bombowców
strategicznych, które mogą przenosić pociski manewrujące z głowicami
nuklearnymi.
Ponadto ukraińskie media zwracają uwagę, że dzieje się także na Bałtyku. Pojawiła się tu nie tylko włoska fregata, ale coraz częściej zawijają inne NATO-wskie okręty (jak choćby zespół pięciu okrętów, który jutro przypłynie do Gdyni). Ponadto w drodze ma być także samochodowiec przewożący kolejne amerykańskie pojazdy dla ukraińskich sił zbrojnych, które rozładowane zostaną najpewniej w jednym z polskich portów.
Akcja informacyjna Marynarki Wojennej o potrzebie posiadania sił morskich
Marynarka Wojenna Indii rezygnuje z zakupu rosyjskich okrętów podwodnych
Rekord: najbardziej na północ wysunięta lotnicza ewakuacja pacjenta ze statku
Wysadzenie tamy w Nowej Kachowce. Powodziowa klęska na Ukrainie (ARTYKUŁ AKTUALIZOWANY)
Peruwiańskie służby zatrzymały "nazistowski" przemyt narkotyków
Indie. Most na Gangesie zawalił się lub został umyślnie wysadzony