Rosja może wkrótce przekazać Ukrainie 24 marynarzy, aresztowanych po incydencie w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej - podał w środę dziennik "Kommiersant". Wcześniej media w Rosji powiadomiły o przygotowaniach do przekazania Ukrainie pięciu jej obywateli skazanych w Rosji.

Źródła "Kommiersanta" zbliżone do rozmów utrzymują, że Rosja może przekazać Ukrainie 24 marynarzy jeszcze w sierpniu. Jeden z rozmówców gazety powiedział, że "na Ukrainę mogą powrócić nie tylko marynarze"; tak więc Rosja przekazałaby także kilku więźniów politycznych. Rozmowy są już na etapie końcowym, ale trwa ustalanie listy nazwisk - podał "Kommiersant".

Wcześniej w środę media w Rosji poinformowały, że pięciu skazanych w tym kraju obywateli Ukrainy może zostać przekazanych do ojczyzny w celu odbycia kary. Powołując się na poinformowane źródło, agencja Interfax, a za nią inne media, podała, że obecnie "omawiany jest format procedury" przekazania skazanych.

Dzień wcześniej, we wtorek, administracja aresztu śledczego Lefortowo w Moskwie przyjęła paczki dla pięciu skazanych obywateli Ukrainy. Obrońcy praw człowieka z rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał przypuszczają, że osoby te zostały przywiezione do Lefortowa z kolonii karnych, w których odbywają karę.

Piątka więźniów, których nazwiska podały w środę media, to: pochodzący z anektowanego Krymu Wołodymyr Bałuch i Ołeksandr Kolczenko, ponadto Mykoła Karpiuk i Stanisław Kłych, skazani przez rosyjski sąd na długoletnie więzienie, a także Pawło Hryb, który w chwili aresztowania miał 19 lat. Władze Ukrainy uznają ich za więźniów politycznych. Niejednokrotnie wypowiadały się w sprawie kilku z tych więźniów organizacje międzynarodowe, apelując do Rosji o ich uwolnienie.

24 marynarzy Ukrainy zostało aresztowanych 25 listopada 2018 roku przez siły rosyjskie w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej. Władze Rosji twierdzą, że trzy niewielkie okręty, na których znajdowały się załogi, przekroczyły nielegalnie granicę rosyjską. W lipcu rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa zakończyła śledztwo w sprawie karnej wobec aresztowanych i sformułowała ostateczne zarzuty dotyczące nielegalnego przekroczenia granicy. Władze Ukrainy uważają tymczasem marynarzy za jeńców wojennych, którzy nie mogą stawać przed sądem.