Do nietypowego wypadku doszło 16 stycznia, gdy statek transportowy Stepan Geist, przeznaczony do transportu drewna, pod wpływem ciężaru ładunku niemal wywrócił się w porcie Nachodka (Kraj Nadmorski nad Morzem Japońskim w Rosji). W efekcie znaczna część transportowanych bel drewna wpadła do wody. Aktualnie trwa wyjaśnianie sprawy.
Jak informują media rosyjskie oraz anglojęzyczne, z powodu ciężaru doszło do przechylenia statku na prawą burtę i zrzucenie części ładunku do portu. Po tym jednostka powróciła do swojej pozycji. Mimo że sytuacja wyglądała na groźną, nie ucierpiał przy tym żaden członek załogi jak i nikt z obsługi portu w Nachodce. Na nagraniu widać, jak Doszło jednak do uszkodzenia statku. W sumie do wody miało wpaść blisko 1000 m3 ładunku, który potem został potem wydobyty na brzeg.
Stepan Geist (IMO: 8308939) to pływający pod rosyjską banderą transportowiec zbudowany w 1983 roku. Ma 90 metrów długości i 15 metrów szerokości. Jego tonaż wynosi 2875 GT. Jak wskazywać mają rosyjskie media, mający ponad 40 lat statek był w złym stanie technicznym, a przede wszystkim przeciążony i niezabezpieczony, co można zaobserwować także na nagraniu. Aktualnie prokuratura ds. transportu zorganizowała kontrolę przestrzegania przepisów dotyczących bezpieczeństwa żeglugi.
To kolejny w ostatnim czasie wypadek rosyjskiego statku, za co winić można eksploatację jednostki pomimo jej wieku i ignorowanie kwestii bezpieczeństwa. W efekcie pod koniec ubiegłego roku doszło do katastrofalnego wypadku z udziałem dwóch tankowców na Morzu Czarnym, w efekcie czego tysiące litrów mazutu dostało się do wody. W efekcie doszło do skażenia setek kilometrów wybrzeża oraz znacznej powierzchni akwenu.
Czytaj więcej: Wypadek na Morzu Czarnym. Dwa rosyjskie tankowce złamały się na pół. Groźba katastrofy ekologicznej
Inne wypadki miały miejsce na Morzu Bałtyckim i
Północnym, co także wynika z eksploatacji starszych statków. Prasa
określa je jako część „floty cieni”. Są to jednostki mające ponad 20-30
lat, które w najlepszym razie powinny zostać gruntownie wyremontowane
bądź wycofane z żeglugi. Pojawiają się zarzuty, że nie spełniają
międzynarodowych norm i certyfikatów, a służą unikaniu sankcji na towary
i surowce, szczególnie ropę naftową z Rosji. Z racji na ich stan
wypadki grożą środowisku oraz bezpieczeństwu na akwenach, a w ostatnim
czasie specjaliści szczególnie alarmują na temat zagrożenia dla Bałtyku.
Na plaży w Lipawie został znaleziony dron. Łotweskie wojsko go zidentyfikowało
ARP S.A. podpisało trzy listy intencyjne w sektorze defence. Celem wzmocnienie krajowego potencjału obronnego
Polska i Norwegia współautorami bezpieczeństwa Bałtyku
Szef MON: zespół zadaniowy ds. programu ORKA przygotował rekomendacje dla rządu
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji