W piątek znaleziono dryfujące zwłoki mężczyzny. Policja wstępnie wykluczyła, by do jego śmierci ktoś się przyczynił.
- W piątek po godz. 11 policjanci odebrali zgłoszenie, że w kanale portowym przy Stoczni Cesarskiej osoby, które płynęły kajakiem, zauważyły dryfujące ciało w wodzie - przekazała oficer prasowa KMP w Gdańsku podinsp. Magdalena Ciska. Dodała, że na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratura oraz z udziałem biegłego medycyny sądowej pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, komisariatu wodnego i technik kryminalistyki, którzy wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady.
Ustalono również tożsamość denata. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w zdarzeniu. Nie mniej funkcjonariusze ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.
Ciało mężczyzny, na polecenie prokuratora, przewiezione zostanie do Zakładu Medycyny Sądowej.
Bezpieczeństwo morskie: klucz do stabilności. Międzynarodowe seminarium w Brukseli
Wyjątkowe remont i przeobrażenie JS Kaga. Niszczyciel staje się lotniskowcem
W Neapolu statek pasażerski uderzył o nabrzeże, około 30 rannych
Warsztaty nurkowe służb zorganizowane przez WZD MOSG
Morze pod nadzorem mikrosatelitów. Kongsberg zbuduje satelity. Dla Polski również?
Rosja ulepsza bazę Floty Czarnomorskiej w Noworosyjsku