• <
szkoła_morska_w_gdyni_980x120_gif_2020

Straż Wybrzeża USA ma problem z brakami kadrowymi

02.11.2023 17:37 Źródło: US Coast Guard
Strona główna Edukacja Morska, Nauka, Szkoły Morskie, Praca na Morzu Straż Wybrzeża USA ma problem z brakami kadrowymi

Partnerzy portalu

Fot. US Coast Guard

Zbyt mała liczba chętnych i kwestia rozbudowy formacji okazują się wyzwaniem dla największej straży wybrzeża na świecie. Potencjalnie może to oznaczać redukcję baz, a także wycofanie jednostek nawodnych ze służby.

Obecnie w US Coast Guard służy, nie licząc rezerwy, pracowników cywilnych i wolontariuszy, ponad 40 tys. osób, z czego do 10 000 ma wchodzić wchodzić w skład m.in. załóg jednostek nawodnych. Zdaniem specjalistów to 10% mniej niż wynoszą rzeczywiste potrzeby, tym bardziej że są ambitne plany wprowadzania do służby naprawdę dużych "kutrów" (jednostki są określane jako United States Coast Guard Cutter, USCGC), o rozmiarach korwet i fregat. Stąd przed dowództwem formacji stoi wyzwanie, czy ze względu na niedobory można ograniczać liczbę jednostek nawodnych i baz, wystawiając społeczeństwo na ryzyko.

W związku z brakami kadrowymi zapadła decyzja, że najstarsze, znajdujące się w służbie kutry zostaną szybciej wycofane z eksploatacji, bąd odstawione do rezerwy. Niektóre przejdą przez ten czas gruntowne przeglądy oraz modernizacje, by po czasie wrócić do służby z pełną załogą. W przypadku jednostek pomocniczych, np. holowników, mają być w użyciu okresowo. 

- Nie możemy zrobić tego samego w mniejszym składzie. Prowadzenie naszych misji jest często z natury niebezpieczne, a robienie tego bez wystarczającej liczby członków załogi naraża tak ich, jak i amerykańskie społeczeństwo na zwiększone ryzyko – powiedziała adm, Linda Fagan, komendant US Coast Guard

Zdaniem dowództwa straży wybrzeża jednym z powodów na mniejszą chęć do służby jest także efekt pandemii COVID-19, przez co w ostatnich latach było mniej chętnych z powodu na szereg restrykcji pod względem bezpieczeństwa. Ponadto wiele osób z powodu stresu podczas pełnienia obowiązków decydowało się pożegnać z mundurem. Stąd nadzieją ma być poprawa rynku pracy po kryzysie epidemicznym, dzięki czemu więcej osób miałoby się zdecydować na wstąpienie do formacji.

Największe obawy budzi funkcjonowanie służby SAR, przeznaczonej do ratownictwa morskiego, lecz wedle zapowiedzi ta akurat część straży wybrzeża jest bezpieczna i nie ma potrzeby redukcji jej wyposażenia. Niemniej mają nastąpić redukcje i tak pustych etatów w części z 44 baz i 36 innych placówek. W planach jest też ograniczenie działalności stacji sezonowych, a ich załogi mają przejść do głównych baz. Wiele z nich to małe punkty, z niewielką obsadą, więc dochodzi kwestia, na ile są one wydajne i jest sens ich utrzymywania, bądź zajdzie potrzeba zmiany ich przeznaczenia. To dotyczy choćby placówek, które mają np. zespoły SAR, lecz rzadko są wykorzystywane w akcjach. W zamierzeniu pozwoli im to skuteczniej realizować zadania zgodnie z przeznaczeniem, choć prawdopodobnie część z nich zniknie z listy obowiązków, bądź wpłynie to na mniejszy zasięg ich oddziaływania, czego najbardziej obawia się część obserwatorów.

Problem utrzymania ciągłości kadr jest obecnie dużym wyzwaniem dla wszystkich amerykańskich służb. Choć zaliczają się do formacji posiadających największe budżety na świecie, ma to wcale nie oznaczać, że pensje oraz warunki pracy spełniają potrzeby. Dochodzi do tego występujący także w wielu miejscach w USA problem braku rąk do pracy, czy też zainteresowania służbą. Mimo akcji propagandowych i kuszenia beneftami, wiele młodych osób zniechęcają wystawienie na stres oraz podporządkowanie życia obowiązkom i idący za tym brak elastyczności. Rekruterzy uskarżają się też, że wiele osób z powodów zdrowotnych (m.in. nadwaga) nie jest w stanie przejść testów i zostać dopuszczonym do dalszego etapu rekrutacji. Potem i tak odsiew wśród rekrutów budzi obawy. W przypadku US Navy co roku jest zakłada liczba rekrutów, która powinna zostać przyjęta, aby zapewnić zastępowalność kadr, a przez spadek liczby chętnych dochodzi tak tu, jak i w US Coast Guard, do szukania sposobów na utrzymanie zatrudnionych osób w swoich szeregach choćby w ramach wydłużania czasu ich dostępności przełożonym nawet po odejściu do cywila.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.