Kolejnych osiem wielorybów zmarło, po tym jak morze wyrzuciło je na niemiecką plażę. Do incydentu doszło wczoraj (01.02). W ciągu ostatniego miesiąca liczba zgonów tych ssaków wzrosła do 23 w północnej Europie.

Wieloryby znalezione w pobliżu miasta Friedrichskoog były rodzaju męskiego, ich wiek był zbliżony do wielorybów odnalezionych trzy tygodnie temu w różnych miejscach u wybrzeży Morza Północnego.

Istnieje wiele teorii na temat tego, dlaczego doszło do tej tragedii. Wiele z odnalenionych ssaków było martwych, zanim zostało wyrzuconych na brzeg. Prawdopodobną przyczyną ich śmierci może być brak jedzenia. Być może zwierzęta były zmuszone do poszukiwania pokarmu w płytszych wodach. Kolejna hipoteza dotyczy okrętów podwodnych. Ich sonary mogą dezorientować lub nawet ogłuszać wieloryby. Mogły one wpaść w panikę i omyłkowo wpłynąć na mieliznę. Natomiast naukowcy z Uniwersytetu St Andrews odkryli, że hałas wytwarzany przez morskie farmy wiatrowe również ma negatywny wpływ na orientację wielorybów.

Jedno jest pewne. Wpływanie przez te ssaki na płytkie wody sprawia, że nie potrafią nawigować, tak jak to robią w normalnych dla nich warunkach. Organizacje ochrony przyrody są zdania, że winny jest podwodny hałas pochodzący z ruchu morskiego oraz platform wiertniczych, które zakłócają zmysł orientacji wielorybów.

Od 1990 roku odnaleziono w sumie 82 walenie na plażach Wielkiej Brytanii, Danii, Holandii i Niemczech. Kaszaloty żyją w oceanach i większości mórz. Samce osiągają długość do 20,5 metrów, samice do 13 metrów. Ich waga waha się od 20 ton do 75 w przypadku niektórych samców. Żywią się głównie głowonogami, ale również rybami i płetwonogimi. Te wielkie drapieżniki mogą atakować również 3-metrowe rekiny. Ich ulubioną ofiarą jest kałamarnica olbrzymia.  

Kaszaloty zagrożone są wyginięciem i polowania na te ssaki są zakazane.