• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Foki szare z polskim rodowodem

WWF

27.05.2016 10:20 Źródło: własne

Partnerzy portalu

Foki szare z polskim rodowodem - GospodarkaMorska.pl

Bałtyk stał się domem dla czterech fok szarych, urodzonych w helskim fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego im. Prof. Krzysztofa Skóry. 24 maja, podobnie jak w poprzednich latach, foki rozpoczęły swoje samodzielne życie w naturze na plaży w Czołpinie, w Słowińskim Parku Narodowym. Pierwsze miesiące ich wędrówki będziemy mogli śledzić na stronie www.wedrowkifok.wwf.pl. Od 2002 roku do Bałtyku trafiło blisko 30 fok będących potomkami helskiego stada – informują Stacja Morska IOUG i Fundacja WWF Polska.
 
Tegoroczny przychówek helskiej placówki - Omułek, Ostoja, Oceanografia i Okrzemka - wypuszczony do naturalnego środowiska, od pierwszego dnia „pracuje” na rzecz poznania strategii życiowej młodych fok, zbierając ważne dane naukowe – mówi dr Iwona Pawliczka ze Stacji Morskiej w Helu. - Mimo iż same nie zdają sobie z tego sprawy, wykonując codzienne czynności życiowe dostarczają cennych informacji, które są przydatne w kontekście ochrony gatunku.  Jest to możliwe dzięki nadajnikom satelitarnym, w które wyposażone są zwierzęta. Nadajnik przekazuje dane o pozycji geograficznej foki i trasie jej migracji. Tym samym wskazuje miejsca, które foka eksploruje, gdzie zatrzymuje się na dłużej, a w końcu które wybiera docelowo. Zebrane w tym roku dane uzupełnią prowadzoną od 2002 roku bazę Stacji Morskiej o kolejne informacje dotyczące migracji młodych osobników.
 
Liczebność bałtyckiej populacji fok szarych wykazuje tendencje wzrostowe dzięki efektywnej ich ochronie (w tym rezerwatowej) i poprawie stanu środowiska morskiego. Zwierzęta te powoli wracają także na polskie wybrzeże, a zwłaszcza do wód Zatoki Gdańskiej, gdzie kiedyś miały swoje siedliska. Obserwacja wędrówek uwalnianych fok pozwala m. in. stwierdzić, jak użytkują one polskie wody. Szczególnie ciekawe staje się to w sytuacji, kiedy jesteśmy świadkami prób zasiedlania przez foki szare piaszczystych łach w ujściu Przekopu Wisły. W ubiegłych latach zaobserwowano, że wprowadzone do środowiska foki z helskiego fokarium odwiedzały ten rejon, ale po wizycie podejmowały dalszą wędrówkę. Wciąż nie wiemy, czy obecność tworzącej się kolonii będzie wystarczającym powodem do ich pozostania w tym miejscu na dłużej.
 
W bieżącym roku miał miejsce pierwszy udokumentowany przypadek narodzin foki szarej na tzw. Foczej Łasze w ujściu Przekopu Wisły. Dzięki obserwacji Błękitnego Patrolu WWF i dokładnej analizie wykonanych zdjęć, udało się tez zidentyfikować foczą mamę. Okazało się, że jest nią Jadrinka, samica urodzona w fokarium w 2010 roku, przywrócona morzu w ramach projektu restytucji fok szarych. Jako 6-letnia samica urodziła tu prawdopodobnie swoje pierwsze potomstwo.
 
Fokę zaobserwowałem w środę, 24 lutego – relacjonuje Jan Wilkanowski z Błękitnego Patrolu WWF. – Na piaszczystej wysepce leżał foczy maluch, ssący mleko matki. Potwierdziła to analiza moich zdjęć przeprowadzona przez Stację Morską w Helu. Mamy zatem pierwszą od wielu dekad  obserwację szczenięcia z foczą mamą.
 
Wcześniej helskie foki były już identyfikowane po latach życia w naturalnym środowisku w różnych rejonach Bałtyku, jednak tym razem po raz pierwszy udało się zaobserwować w naturze urodzoną w fokarium fokę w roli matki. To sukces prowadzonego przez Stację Morska projektu, ale też ważny argument na to, że ujście Przekopu Wisły jest szczególnie istotną dla tych zwierząt ostoją i siedliskiem, jak na razie jedynym zidentyfikowanym na polskim wybrzeżu. Fakt ten powinien zostać wzięty pod uwagę w planowaniu działań ochronnych dla tego obszaru.
 
Od momentu pierwszej obserwacji monitorowaliśmy ten obszar, aby interweniować w przypadku płoszenia fok na łasze – opowiada Anna Kassolik z Błękitnego Patrolu WWF. – Miałam tę niezwykłą szansę, aby prawie każdego dnia, wspólnie z innymi wolontariuszami WWF, obserwować malucha, który bardzo szybko przybierał na wadze. Na szczęście udało się zagwarantować foce spokój i na początku kwietnia mogła rozpocząć samodzielne życie. Od miejsca narodzin nazwaliśmy malucha Łaszką.
 
Wprawdzie co roku zgłaszane są do Stacji Morskiej w Helu obserwacje foczych szczeniąt na polskim wybrzeżu, za małych, aby żyć samodzielnie z dala od matki, lecz nigdy dotąd nie zaobserwowano w pobliżu samicy. Większość szczeniąt trafiła do tutejszego fokarium na rehabilitację, a te, które udało się uratować zostały wypuszczone z powrotem do morza.
 

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.