• <

Rybacy przegrywają z farmami rybnymi. Akwakultura przewyższyła połowy

Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie Rybacy przegrywają z farmami rybnymi. Akwakultura przewyższyła połowy
Fot. M. Grzybowski

Globalna produkcja ryb i akwakultury ustanowiła nowy rekord, a produkcja akwakultury po raz pierwszy przewyższyła połowy ryb. W 2022 r. produkcja rybołówstwa i akwakultury osiągnęła rekordowy poziom 223,2 mln ton. Wartość produkcji oszacowano na 472 mld USD. Stanowiło to około 15% dostaw białka zwierzęcego – informuje FAO w najnowszym „The State of World Fisheries And Aquaculture 2024”. Chodzi jednak nie tylko o wzrost produkcji farm rybnych ale również o zdrowe żywienie ryb i innych żywych organizmów, które trafią na stoły konsumenta.

Produkcja akwakultury osiągnęła ponad 50% udziału w produkcji ryb w kilku krajach Azji i Afryki. Zmiany w strukturze podaży nastąpiły ponieważ połowy rybołówstwa pozostają w dużej mierze niezmienne od dziesięcioleci. Natomiast podaż z farm rybnych i owoców morza oraz innych rodzajów hodowli wzrosły o 6,6% od 2020 r.

W efekcie ponad 57% produktów wytwarzanych w akwenach wodnych nadawało się do bezpośredniego spożycia przez ludzi – wynika z nowego raportu opublikowanego przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa.


Źródło: FAO, 2024.

Po raz pierwszy w historii produkcji żywności hodujemy więcej ryb i owoców morza niż pozyskujemy z połowów. Jednocześnie na morzach i oceanach obserwujemy przełowienie dzikich stad ryb. Odnawianie stad ryb jest coraz rzadziej spotykane. Zostało to podkreślone w wydaniu raportu FAO „The State of World Fisheries and Aquaculture 2024” (SOFIA) z 2024 r.

Raport zaznacza, że w 2022 r. globalna produkcja osiągnęła rekordową wielkość 223,2 mln ton, w czym udział zasobów pozyskiwanych z akwakultury stanowi obecnie 51% tej całkowitej produkcji. Dokładnie wyprodukowano 185,4 mln ton ryb i innych żywych produktów i 37,8 mln ton alg.

FAO podkreśla potrzebę dalszych działań transformacyjnych i adaptacyjnych w celu zwiększenia wydajności, inkluzywności, odporności i zrównoważonego rozwoju systemów żywnościowych w środowisku wodnym. – Ma to kluczowe znaczenie dla zwalczania niepewności żywnościowej, zmniejszania ubóstwa i promowania zrównoważonego zarządzania – stwierdził dyrektor generalny FAO QU Dongyu w komunikacie po opublikowaniu raportu SOFIA. – Dlatego FAO opowiada się za tym, co nazywa Błękitną Transformacją (Blue Transformation – przyp. red), mającą na celu osiągnięcie lepszej produkcji, odżywiania, środowiska i warunków życia dla wszystkich, nie pozostawiając nikogo w tyle”.

Rekordowa akwakultura. Czy zdrowsza?


W 2022 r. produkcja akwakultury po raz pierwszy przekroczyła połowy na otwartych akwenach. Dane z tego roku ilustrują, że globalna produkcja akwakultury osiągnęła rekordowy poziom 130,9 mln ton. W tej kwocie, 94,4 mln ton, to ryby i inne rodzaje zwierząt wodnych. W produkcji akwakultury dominuje szereg krajów azjatyckich. Na czołowym miejscu znajdują się Chiny. Potem Indonezja, Indie, Wietnam, Bangladesz, Filipiny, Korea Południowa. Z Europy na rynku funkcjonuje Norwegia, z Afryki – Egipt, z Ameryki Łacińskiej – Chile. Te kraje odpowiadają za ponad 89,8% całkowitej produkcji.

FAO wspiera inicjatywę Blue Transformation, która ma na celu zwiększenie zrównoważonej akwakultury o 35% do 2030 r. Chodzi również o poprawę zrównoważonego zarządzania połowami i rozwój łańcuchów wartości żywności wodnej. Działania na rzecz produkcji ryb i owoców morza przyjaznych dla środowiska są wciąż postulatem trudnym do osiągnięcia.

Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) niedawno ocenił stan intensywnej hodowli ryb i bezpieczeństwo powszechnie spożywanych gatunków w Unii Europejskiej i Europejskim Obszarze Gospodarczym. To działanie wynika z faktu, że są przypadki hodowania ryb, które są nosicielami pasożytów. Sugeruje się, że są przypadki hodowli, z których produkty mogą zarażać ludzi.

Wciąż funkcjonują farmy, w których zidentyfikowano pasożyty takie jak Anisakis, które stanowią zagrożenie dla zdrowia konsumenta. Pasożyty te stwierdza się u ryb hodowanych w otwartych klatkach na morzu lub w stawach przepływowych. Mogą występować u europejskiego okonia morskiego, tuńczyka błękitnopłetwego, dorsza i lina.

Problemy związane z hodowlą ryb wykraczają poza kwestie bezpieczeństwa żywności i obejmują kwestie związane ze zrównoważonym rozwojem środowiska.

Źródło: FAO

Ryby z Atlantyku i Morza Śródziemnego na wyczerpaniu


W raporcie stwierdza się, że Morze Śródziemne (podobnie jak Bałtyk – przyp. MG) zmaga się z poważnym przełowieniem. Szacuje się, że 58% jego zasobów ryb jest nadmiernie eksploatowanych. Uważa się, że Morze Śródziemne jest drugim najbardziej przełowionym morzem na świecie. Szacunki FAO zakładają, że w wymiarze globalnym mamy do czynienia z 37,7% przełowieniem zasobów na świecie. Do zmniejszenia zasobów organizmów żywych w oceanach przyczyniają się również inne zakłócenia ekosystemu morskiego, a przede wszystkim zmiany klimatu.

Europejski popyt na owoce morza jest niezwykle wysoki. Przeciętny Europejczyk konsumuje około 26 kg ryb rocznie. Najbardziej dotknięte przełowieniem gatunki ryb i owoców morza to morszczuk, sardynki, krewetki fioletowe i różowe oraz barwena. Sytuację populacji pogarszają nielegalne, nieraportowane i nieuregulowane (NNN) połowy, które zagrażają ekosystemom morskim i lokalnym gospodarkom – alarmuje FAO.

Według FAO kryzys klimatyczny zagraża również połowie światowej produkcji ryb, co ma poważne konsekwencje dla małych społeczności rybackich. Ocieplenie oceanów zmniejsza populację ryb, a niektóre obszary tropikalne mogą potencjalnie zmniejszyć się o 40% do 2100 r. – alarmują eksperci.

W Morzu Śródziemnym zmiany klimatu powodują takie skutki, jak tropikalizacja morza, w której rodzime gatunki są wypierane przez rosnące temperatury, co tworzy miejsce dla gatunków inwazyjnych (prawie 1000 nowych gatunków inwazyjnych, w tym 126 gatunków ryb, przedostało się do Morza Śródziemnego, co doprowadziło do redukcji rodzimych gatunków nawet o 40% w niektórych obszarach z powodu konkurencji lub drapieżnictwa). Inne problemy obejmują zakwity meduz spowodowane czynnikami takimi jak eutrofizacja morska i zmniejszające się zasoby ryb oraz zmniejszoną pojemność magazynowania CO2 z powodu kurczenia się Posidonia oceanica.

Północno-zachodni Atlantyk zapewniał średnio 1,7 miliona ton (równoważnik żywej wagi) ryb i innych żywych organizmów wodnych rocznie w latach 2017–2021. Dziś notujemy kontynuację spadków połowów zaobserwowanych od rekordowych połowów 4,6 mln ton pod koniec lat 60. XX wieku. Północno-wschodni Atlantyk był czwartym najbardziej produktywnym obszarem w 2021 r. W tym roku pozyskano 7,9 mln ton. To oznacza spadek o około 0,4 mln ton w porównaniu z 2019 r. i 1,4 mln ton w porównaniu z 2017 r. Dla porównania z tego obszaru szczytowe połowy osiągnęły 13 mln ton w 1976 r.

Źródło: FAO

Akwakultura – ponad 105 mln ton ryb i owoców morza


Oczekuje się, że światowa produkcja ryb i akwakultury będzie rosła dalej. Prognozuje się, że może osiągnąć 205 mln ton (równoważnik masy żywej) w 2032 r. To oznacza zwiększenie dostaw na nasze stoły o 19 milionów ton, czyli około 10% wzrostu w stosunku do 2022 r. Ale tempo to nie zbliży się do okresu 2012–2022. Wtedy przyrost wyniósł 22%, co przełożyło się na dodatkowe 33 mln ton ryb i owoców morza.

W najbliższych latach większość wzrostu produkcji będzie pochodzić z akwakultury, która powinna przekroczyć wielkość 100 milionów ton po raz pierwszy w 2027 r., osiągając 111 milionów ton w 2032 r., przy ogólnym wzroście o 17% lub prawie 16 mln ton w porównaniu z produkcja w 2022 r.

Ciągły wzrost produkcji akwakultury prognozowany jest przez FAO na okres 2022–2032. Żeby osiągnąć taki wynik, produkcja musi rosnąć przy średniej rocznej stopie wzrostu wynoszącej 1,6%. To znacznie mniej niż połowa stopy wzrostu wynoszącej 4% obserwowanej w latach 2012–2022.

To zmniejszone tempo wzrostu będzie wynikiem kilku czynników. Według FAO przyszłe przyrosty będą zależeć od wdrożenia i egzekwowania przepisów dotyczących ochrony środowiska. Krytyczna sytuacja może wynikać ze  zmniejszonej dostępności zasobów wody. Chodzi również o dobór odpowiednich miejsc akwakultury. Zagrożeniem dla wzrostu produkcji akwakultury może być również  rosnący wpływ chorób w hodowlach prowadzonych przez zbyt intensywną akwakulturę. Chodzi więc również o zdrowe żywienie ryb i innych żywych organizmów, które trafią na stoły konsumenta.

Dziękujemy za wysłane grafiki.