Zmiany klimatyczne na świecie powodują, że rośnie zapotrzebowanie na wodę pitną, a jej zasoby są zagrożone - wskazywali eksperci w środę podczas konferencji zorganizowanej w Narwiańskim Parku Narodowym z okazji Światowego Dnia Wody.
Wicedyrektor departamentu zarządzania zasobami przyrody Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ) Jakub Milczarek poinformował, że tylko 2,5% wody na świecie to woda słodka. Dodał też, że człowiek tak naprawdę korzysta głównie z tej wody gromadzonej w rzekach i jeziorach, co stanowi mniej niż 0,3% wody słodkiej dostępnej na Ziemi. Ponadto co roku zapotrzebowanie na wodę rośnie, a w ciągu 100 ostatnich lat zwiększało się o 1% każdego roku. Wskazał, że 70% zasobów jest wykorzystywanych do uprawy żywności, natomiast do 22% w przemyśle i energetyce.
- W związku z tym, że to zapotrzebowanie na wodę jest tak ogromne i ciągle rośnie, a także są obserwowane na świecie zmiany klimatyczne, spowodowało to kryzys wodny na świecie. Wzrost liczby ludności, urbanizacja i wzorce konsumpcyjne wywarły nieodwracalne piętno na tereny podmokłe i wodę w nich zgromadzoną, co oczywiście ma swoje konsekwencje w świecie przyrody. Prawie wszystkie światowe zasoby wody słodkiej są zagrożone - zaznaczył Milczarek.
Ekspert podkreślał też rolę mokradeł w skali globalnej, które są rezerwuarem wody, retencjonują ją, filtrują zanieczyszczenia i wpływają na klimat. Jego zdaniem obszary podmokłe są ważne w walce z globalnym ociepleniem bo - jak mówił - magazynują dwa razy więcej węgla niż las, są miejscem życia wielu gatunków. Są także ważnym elementem w zapewnieniu wyżywienia, bo np. pola ryżowe żywią ok. 3,5 mld ludzi na świecie. Powołując się na dane ONZ przypomniał, że na terenach mokradłowych żyje i rozmnaża się ok. 40% gatunków na świecie.
Milczarek dodał, że dla 2,2 mld ludzi na świecie wodę trzeba doprowadzać, a to oznacza koszty. Zwrócił też uwagę na narastające konflikty z braku wody oraz na to, że ok. 25 proc. gatunków wodno-błotnych jest zagrożonych wyginięciem, a także jeden na trzy gatunki słodkowodne. Zmiany klimatyczne również mają powodować, że konkurencja o wodę wzrasta.
Dyrektor departamentu zarządzania zasobami przyrody GDOŚ Marta Rzemieniuk przypomniała, że Narwiański Park Narodowy jest na liście obszarów wodno-błotnych o międzynarodowym znaczeniu, zgodnie z postanowieniami Konwencji z Ramsar. Oznacza to, że jest obszarem wyjątkowym, dlatego obchody Światowego Dnia Wody zorganizowano właśnie w tym miejscu.
Podczas spotkania z udziałem dyrektorów parków narodowych, krajobrazowych, leśników, naukowców, samorządów zaprezentowano film przyrodniczy pt. "Narew - od źródeł do ujścia", który powstał na zlecenie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska jako - jak podano - działanie krajowego sekretariatu Konwencji Ramsarskiej. Są w nim zaprezentowane unikalne walory przyrodnicze tej rzeki, bogactwo przyrody. także podwodnej, pokazane w różnych porach roku. Autorem scenariusza i jego współrealizatorem jest Zdzisław Folga.
Dyrektor Narwiańskiego Parku Narodowego Grzegorz Piekarski mówił, że piękno tego miejsca jest zawdzięczane wielokorytowej rzeki Narew, która ma liczne tereny zalewowe, starorzecza, tereny, gdzie odpoczywa i bytuje wiele gatunków ptaków wodno-błotnych. Przypomniał, że Narew jest nazywana "polską Amazonką."
- Woda to życie. To życie widać najlepiej o tej porze roku, wczesną wiosną, gdzie dzięki wodzie nasza przyroda budzi się do życia, nabiera barw, kolorów, cały świat pięknieje po zimowy marazmie. Woda jest najważniejsza w Narwiańskim PN. Gdyby nie woda, nie byłoby Narwiańskiego PN - podkreślił Piekarski. (PAP)
autorka: Izabela Próchnicka
kow/ pad/
Chemia w morzu i na plaży. Zanieczyszczamy oceany globalnie, trujemy się lokalnie
Raport NIK: człowiek zagraża Półwyspowi Helskiemu
Nowa prezes NFOŚiGW nominowana na stanowisko
Na Zalewie Wiślanym trwają "śledziowe żniwa"
W Senacie będzie obradował Morski Zespół Parlamentarny nt. morskich farm wiatrowych
Dopływ słodkiej wody do Atlantyku Północnego to bardziej upalne lata w Europie