Jest to całkiem realna perspektywa. Zdaniem jednego z ekspertów ds. energetyki, odłączenie się Katalonii od Hiszpanii przyniesie korzyści gazoportowi w Świnoujściu.

Według planów Komisji Europejskiej gaz z Katalonii ma być dostarczany do klientów w całej Europie i miałby się stać tzw. Bramą Południową. A Polska chce być częścią tzw. Bramy Północnej, przez którą będzie mogła odbierać gaz z norweskiego szelfu. Koncepcja Bramy Północnej zakłada import gazu za pośrednictwem terminalu LNG w Świnoujściu i Korytarza Norweskiego, z opcjonalną działalnością pływającego terminalu w Zatoce Gdańskiej.

W ramach Bramy Południowej priorytetowe znaczenie ma powstanie gazociągu MidCat (zbitek nazw regionów, francuskiego: Midi oraz hiszpańskiego: Katalonia), który podwoiłby możliwości przesyłowe z Hiszpanii w głąb kontynentu. Po secesji katalońska inwestycja mogłaby nie dojść do skutku. „Jeżeli nie będzie działać Brama Południowa, to oczy tych, którym zależy na dywersyfikacji zwrócą się ku północy i w tym całym nieszczęściu jest to jakiś plus dla Polski, która staje się atrakcyjniejsza, bo Europa będzie miała mniejszy wybór”– komentuje redaktor naczelny portalu Biznesalert.pl, Wojciech Jakóbik

Wojciech Jakóbik uważa, że „z polskiego punktu widzenia ewentualne wykluczenie możliwości reeksportu Hiszpanii może oznaczać potencjalnie mniejszą konkurencję dla dostaw LNG ze Świnoujścia. Byłby to także kolejny argument za budową własnej infrastruktury jak terminal im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, czy gazociąg Baltic Pipe realizowane w ramach projektu Bramy Północnej” - czytamy w  Biznesalert.pl.