• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Posłowie PE podzieleni co do szans korzystnych rozwiązań ws. delegowania

pc

25.10.2017 16:04 Źródło: PAP
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Posłowie PE podzieleni co do szans korzystnych rozwiązań ws. delegowania

Partnerzy portalu

Posłowie PE podzieleni co do szans korzystnych rozwiązań ws. delegowania - GospodarkaMorska.pl

Europoseł PE Kosma Złotowski (PiS) uważa, że w sprawie dyrektywy o pracownikach delegowanych Polska musi dalej szukać sojuszników. Danuta Jazłowiecka (PO) jest zdania, że szanse na wypracowanie rozwiązań korzystnych dla Polski są mało prawdopodobne.

W poniedziałek stanowisko w sprawie dyrektywy ustalili ministrowie pracy państw w Radzie UE. Przeciwko tym rozwiązaniom głosowały Polska, Węgry, Litwa i Łotwa, a Irlandia, Wielka Brytania i Chorwacja wstrzymały się od głosu. W środę stanowisko w sprawie zmian w dyrektywie przyjął Parlament Europejski. Decyzja ta otwiera drogę do rozpoczęcia negocjacji z krajami członkowskimi nad ostatecznym kształtem przepisów.

Kosma Złotowski powiedział PAP, że spodziewał się, iż stanowisko państw członkowskich w Radzie UE będzie korzystniejsze, niż stanowisko Parlamentu Europejskiego. "Okazało się, że jest odwrotnie. Podział Europy na Wschód i Zachód pogłębia się" - zaznaczył.

Jego zdaniem na tym etapie trudno ocenić, czy w ostatecznym kształcie przepisów limit czasowy delegowania wyniesie 12 miesięcy, tak jak jest to zapisane w stanowisku Rady UE, czy 24 miesiące, tak jak chce tego PE. "Niespodzianki zdarzają się. Z cała pewnością te negocjacje będą trwały i będą zażarte" - dodał.

Złotowski uważa, że rozmowy między PE i państwami członkowskimi powinny zakończyć się na początku przyszłego roku. Jego zdaniem jest jeszcze szansa na to, żeby udało się wynegocjować korzystne dla Polski rozwiązania dotyczące sektora transportu. "Zarówno Czesi, jak i Słowacy mają rozwinięty sektor transportu i będą musieli o niego również zadbać. (...) Musimy teraz szukać sojuszników" - powiedział. Wśród krajów, z którymi jest szansa na zbliżenie stanowiska, wymienił też Hiszpanię.

Europosłanka Danuta Jazłowiecka również uważa, że prace na dyrektywą będą prowadzone szybko. "W PE udało nam się zachować 24 miesiące dla delegowania, rzecz niezwykle istotną, z możliwością przedłużenia. W Radzie jest propozycja 12-miesięcy i obawiam się, że w takiej formie ta propozycja może wejść w życie" - powiedziała.

Jak dodała, szanse na inne zapisy w projekcie były "wtedy, gdy piłka była w grze". "Dziś już będzie bardzo trudno cokolwiek zmienić. Jeśli w Radzie UE stosunek sił to 24 do 4 - bo trudno jest wliczać do sprzeciwu Wielką Brytanię, Irlandię i Chorwację, które wstrzymały się od głosu - jest mało prawdopodobne, żebyśmy mogli utrzymać te zaproponowane przez PE 24 miesiące" - powiedziała.

Dodała, że w negocjacjach ws. ostatecznej wersji dyrektywy ze strony PE będą brały udział sprawozdawczynie, które - choć stanowisko PE mówi o 24 miesiącach - walczyły o okres delegowania wynoszący 12 miesięcy. "Negocjacje prowadzi prezydencja estońska, której z kolei zależy na tym, żeby w jak największym stopniu utrzymać stanowisko, które zostało wypracowane przez Radę UE. Mało prawdopodobne, żeby Polsce udało się coś z tym zrobić" - zaznaczyła.

Propozycja Parlamentu Europejskiego różni się od tej przyjętej w Radzie UE. Europosłowie - podobnie jak domagała się tego Warszawa - proponują dłuższy okres delegowania. Chcą, żeby wynosił on do 24 miesięcy z możliwością przedłużenia w określonych przypadkach, by dokończyć prace. Tymczasem Rada proponuje, by okres delegowania mógł wynosić 12 miesięcy z możliwością przedłużenia o kolejne pół roku.

Dla polskich firm, które delegują ponad 460 tys. pracowników do innych krajów członkowskich (najwięcej w całej UE), ma to niebagatelne znaczenie. Propozycja przewiduje bowiem, że po wygaśnięciu okresu delegowania do delegowanego pracownika będą miały zastosowanie wszystkie przepisy kraju przyjmującego, łącznie z koniecznością płacenia składek na ubezpieczenie społeczne. To z kolei znacznie podniesienie koszty i sprawi, że konkurencyjność polskich przedsiębiorstw na zachodzie znacznie się obniży.

Zarówno Parlament Europejski, jak i Rada UE nie odpowiedziały pozytywnie na wnioski Polski i innych krajów UE, aby zapisać, że przepisy nie mają zastosowania do transportu międzynarodowego. Dopóki nie zostanie przyjęty pakiet mobilności, czyli regulacje odnoszące się do transportu międzynarodowego, kierowców będą obowiązywały przepisy o delegowaniu.

Parlament Europejski proponuje wynoszący dwa lata okres na wdrożenie przepisów przez państwa członkowskie. Tymczasem Rada UE proponuje, by były to trzy lata (plus rok na dostosowanie się przez firmy). Polsce zależy na tym, by przepisy weszły w życie jak najpóźniej.

Przedstawiciele krajów UE i Rada mają rozpocząć rozmowy nad ostatecznym kształtem regulacji jeszcze w listopadzie.

Partnerzy portalu

legal_marine_mateusz_romowicz_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.