• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Manifestacje przed przedstawicielstwami rosyjskimi po hasłem „Zatrzymać wojnę”

pc

27.11.2018 04:47 Źródło: PAP
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Manifestacje przed przedstawicielstwami rosyjskimi po hasłem „Zatrzymać wojnę”

Partnerzy portalu

Manifestacje przed przedstawicielstwami rosyjskimi po hasłem „Zatrzymać wojnę” - GospodarkaMorska.pl

Pod hasłem "Zatrzymać wojnę" odbyły się w poniedziałek manifestacje przed ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie i budynkiem Konsulatu Generalnego Rosji w Krakowie. Uczestnicy domagali się m.in. uwolnienia zatrzymanych przez Rosjan ukraińskich marynarzy.

Ponad 100 osób wzięło udział w poniedziałkowej manifestacji przed rosyjską ambasadą zorganizowanej przez Euromaidan-Warszawa. Protestujący domagali się m.in. uwolnienia 24 ukraińskich marynarzy, oddania ukraińskich okrętów wojennych i wzmocnienia sankcji międzynarodowych przeciwko Rosji. Według organizatorów podobne demonstracje przed przedstawicielstwami rosyjskimi odbyły się w poniedziałek w 10 miastach na świecie.

"Przyszliśmy tutaj, żeby zaapelować do Polski, do całego świata o to, żeby wzmocnić sankcje przeciwko Rosji, bo na dzień dzisiejszy jest to jedyny argument, na który Rosja Putina może w jakikolwiek sposób zareagować" – mówiła w rozmowie z PAP przewodnicząca inicjatywy społecznej Euromaidan-Warszawa Natalia Panczenko.

Panczenko dodała, że organizacje pozarządowe z całego świata, w tym Euromaidan-Warszawa, napisały list do przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa ONZ, w którym zwróciły się m.in. o uwolnienie marynarzy. Panczenko podkreśliła również, że tym razem Rosja zaatakowała Ukrainę otwarcie, bez użycia "zielonych ludzików".

Uczestnicy manifestacji przynieśli przed ambasadę kilkanaście papierowych statków symbolizujących zaatakowane okręty ukraińskie i plakaty z napisami "Uwolnić ukraińskich marynarzy", "Rosja – łapy precz od Ukrainy", "Stop rosyjskiej agresji". Widać było flagi Ukrainy, Polski i Unii Europejskiej.

Uczestnicy skandowali hasła: "Uwolnić marynarzy", "Skończyć wojnę", "Ręce precz od Ukrainy", "Solidarni z Ukrainą". Wśród uczestników widoczny był poseł PO Michał Szczerba.

"Jan Karski mówił: +kto nie potępia, ten przyzwala+ i myślę, że to są słowa uniwersalne, ponadczasowe. (...) Jesteśmy tutaj po to, nie tylko, żeby dać solidarność naszym sąsiadom, naszym przyjaciołom z Ukrainy, ale również po to, żeby potępić (zachowanie Rosji – PAP), i to miejsce nie jest przypadkowe. To jest ambasada Federacji Rosyjskiej, kraju, który od wielu, wielu lat niszczy inne wolności, narusza integralność terytorialną naszego sąsiada. Zawsze, kiedy spotykamy się z takimi działaniami jak w ostatnich godzinach, dniach – musimy być solidarni i musimy być razem" – mówił Szczerba do zgromadzonych.

Po oficjalnym zakończeniu manifestacji w kierunku ogrodzenia ambasady poleciały torebki z kolorową substancją. Odpalono też race w kolorach flagi Ukrainy – niebieskim i żółtym.

W tym samym czasie kilka osób uczestniczących w demonstracjach organizowanych przez Obywateli RP zaczęło wznosić okrzyki: "Sowiecki klon won za Don". Próbowało też podejść do ogrodzenia ambasady z transparentem z identycznym napisem. Policja wylegitymowała kilka osób.

"Mamy ustalone kilka osób, które rzucały przedmiotami z kolorową cieczą w stronę ambasady. Są wylegitymowane, jest ustalona tożsamość, będziemy nawiązywali kontakt z administratorem obiektu i później – w zależności od tego, jaki kierunek działań będzie przyjęty jesteśmy gotowi, by je kontynuować" – powiedział w rozmowie z PAP Mariusz Mrozek z Zespołu Prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Kilkadziesiąt osób zgromadziło się w poniedziałkowy wieczór również przed Konsulatem Generalnym Rosji w Krakowie, żeby manifestować swój sprzeciw wobec aktu agresji ze strony tego kraju, do którego doszło w niedzielę w Cieśninie Kerczeńskiej.

Ludzie, którzy zebrali się przed budynkiem, trzymali w rękach transparenty oraz flagę Ukrainy. Większość manifestantów to byli ludzie młodzi. Wznoszono okrzyki oraz śpiewano pieśni po ukraińsku. Organizatorzy wydarzenia nawoływali obywateli Ukrainy do nieulegania aktom agresji ze strony Rosji. Przed konsulatem ustawiano także symboliczne, papierowe statki.

Manifestacja pod hasłem "Zatrzymajmy wojnę" w Krakowie została zorganizowana przez UA in Krakow - główny portal dla Ukraińców w tym mieście. Akcja przebiegła pokojowo, a zabezpieczała ją policja.

W niedzielę trzy ukraińskie niewielkie okręty wojenne – dwa kutry i holownik – które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim – zostały ostrzelane, a następnie przejęte przez rosyjskie siły specjalne. Rosja oskarżyła ukraińskie jednostki o wpłynięcie na jej wody terytorialne. Ukraina uznała działania Rosjan za akt agresji.

Rosja potwierdziła w poniedziałek, że zatrzymała 24 marynarzy, członków załogi ukraińskich okrętów, i zapewniła, że są oni w Kerczu. Według mediów we wtorek rosyjski sąd zadecyduje o tzw. środku zapobiegawczym, którym może być m.in. areszt wobec zatrzymanych.

Zgodnie z umowami z 2003 r. Ukraina i Rosja uznają Morze Azowskie i Cieśninę Kerczeńską za swoje terytorium wewnętrzne, jednak państwa te nigdy nie dokonały delimitacji granicy na tych akwenach. Po zaanektowaniu przez Rosję Krymu w 2014 r. Moskwa przejęła kontrolę nad Cieśniną Kerczeńską, a następnie zbudowała most łączący półwysep z rosyjskim terytorium.

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy zatwierdziła w poniedziałek dekret prezydenta Petra Poroszenki o wprowadzeniu stanu wojennego. Będzie on ograniczony wyłącznie do obszarów położonych przy granicy z Rosją, Naddniestrzem oraz obwodów nad Morzem Czarnym i Azowskim.

Partnerzy portalu

legal_marine_mateusz_romowicz_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.