• <

Port Gdynia i spółka Mondry podpisały list intencyjny celem uregulowania sytuacji osób zatrudnionych w terminalu zbożowym

rk

30.06.2025 17:03 Źródło: z mediów
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Port Gdynia i spółka Mondry podpisały list intencyjny celem uregulowania sytuacji osób zatrudnionych w terminalu zbożowym
Fot. GospodarkaMorska.pl

Sytuacja wokół terminala zbożowego w Gdyni, a dokładniej przebiegu procedury przetargowej związanej z poszukiwaniem nowego najemcy stawia pod znakiem zapytania nie tylko funkcjonowanie istotnej infrastruktury portowej, ale też los zatrudnionych tam osób. Po fiasku rozmów między zarządem portu a spółką Mondry, dotychczasowym dzierżawcą, wzrosły obawy o sytuację portowców. W związku z tym oba podmioty podpisały list intencyjny, którego celem jest uregulowanie sytuacji zatrudnionych tam osób, które obawiają się zwolnień grupowych.

Jeszcze w maju tego roku Zarząd Portu Morskiego Gdynia informował, że w związku z przedłużającą się procedurą przetargową dotyczącą terminala zbożowego, zaproponował przedłużenie umowy do czasu zakończenia procedury dotychczasowemu najemcy, spółce Mondry. Z racji na jej odmowę i ogłoszony plan wycofania się do końca czerwca, sytuacja stała się więcej niż napięta. 

Ta jednak odmówiła i zamierza opuścić port do końca czerwca. Pojawia się więc pytanie, co czeka zatrudnione tam osoby, a także jak będzie prowadzony eksport ładunków agro. Przez Gdynię przechodzi około 30% eksportu polskich zbóż. Jak informuje portal Trójmiasto.pl, pracę może utracić 50 osób, z gwarancją działalności jeszcze przez trzy miesiące po zamknięciu obiektu.

Sytuacja stanowi ciąg niesprzyjających i niefortunnych dla gdyńskiego portu zdarzeń, który zaczął się w 2022 roku, gdy wycofała się z niego spółka Bałtycki Terminal Zbożowy. Zarząd Morskiego Portu Gdynia nie chciał dopuścić do sytuacji, w której terminal zostanie bez operatora, szczególnie biorąc pod uwagę trwające inwestycje infrastrukturalne, jak modernizacja nabrzeży, co pozwoli na wpłynięcie i obsługę większych niż dotąd statków. Zanim rozpisano przetarg na 30-letnią dzierżawę terminala, zdecydowano się na poszukanie najemcy tymczasowego, który będzie realizował przeładunki w oparciu o Nabrzeże Norweskie, w czasie gdy Nabrzeże Indyjskie jest wyłączone z użytkowania z powodu remontu. Przetarg wygrała wspomniana firma Mondry, która przejęła terminal zbożowy na mocy umowy tymczasowej, obowiązującej przez rok, z możliwością przedłużenia. 

Pierwotny plan zakładał, że w tym czasie władze portu zrealizują otwarty przetarg na dzierżawę długoterminową nieruchomości, który jest wymagany m.in. na mocy umowy o dofinansowanie modernizacji infrastruktury terminalu. Pojawił się jednak problem, gdyż w listopadzie 2023 roku, ogłoszony przetarg wygrało konsorcjum Szczecin Bulk Terminal, Tapini i Ribera. Pojawiły się kontrowersje ze strony branży rolniczej, gdyż dwa ostatnie podmioty są związane z firmą Viterra, która już w tym momencie kontroluje ponad 60% polskiego eksportu zbóż przez portu. Rolnicy obawiają się ustanowienia monopolu i pogorszenia swojej sytuacji z powodu możliwości narzucenia im np. cen. Sprawę komentowali zarówno politycy obozu rządzącego, jak i opozycji.

Z tego powodu doszło do powtórzenia przetargu, a wcześniej umowa dzierżawy terminala została przedłużona do końca marca 2024 roku, potem czerwca 2024 roku i w końcu czerwca tego roku. Gdy ogłoszono wyniki kolejnego postępowania w listopadzie 2024 roku, wygrało je ponownie konsorcjum firm Szczecin Bulk Terminal, Tapini i Ribera. Umowa wciąż nie została jednak podpisana z niewyjaśnionych powodów. W tej sytuacji port chciał, by Mondry pozostał w porcie do czasu przejęcia terminala przez nowego w związku z przedłużającą się procedurą przetargową, jednak operator nie przyjął oferty. A obok ciągłości przeładunków agro niepewny stał się los załogi portowców. 

Co istotne, w tym samym czasie rząd ogłosił utworzenie konkurencyjnego terminala zbożowego w Gdańsku. W grudniu 2024 roku w tamtejszym porcie poinformował o tym premier Donald Tusk. Operatorem terminalu będzie spółka Port Gdański Eksploatacja, co sprawi, że nadzór nad nim będzie miało pośrednio państwo, w przeciwieństwie do terminalu w Gdyni.

Portal Trójmiasto.pl poinformował, że list intencyjny, podpisany przez zarząd portu oraz spókę Mondry, ma na celu „uregulowanie kwestii pracowniczych osób zatrudnionych w spółce Mondry, obsługującej Bałtycki Terminal Zbożowy”. W efekcie terminal docelowo przejmie konsorcjum Szczecin Bulk Terminal sp. z o.o. Tapini, Ribera. Pozwoli to również uchronić miejsca pracy na terenie obiektu. Zarząd Portu podkreśla tu, że wspiera pracowników terminala, mimo że formalnie nie jest ich pracodawcą, a także prowadzi równolegle intensywne rozmowy z potencjalnymi operatorami tymczasowymi terminala zbożowego, którzy przyjmą także do pracy doświadczony zespół obsługi terminala, zobowiązując się utrzymać ich ciągłość zatrudnienia. 

Zgodnie z podaną informacją, operator tymczasowy ma działać do momentu przejęcia terminala przez zwycięzcę przetargu na 30-letnią dzierżawę Bałtyckiego Terminala Zbożowego. Dotychczas, mimo ogłoszenia wyniku przetargu w listopadzie 2024 roku, nie podpisano umowy, co miało być efektem przedłużania się procedur z tym związanych. Na podpisanie umowy ze zwycięskim konsorcjum musi się zgodzić Ministerstwo Infrastruktury. W poprzednim przetargu odmówiło ono udzielenia takiej zgody po wspomnianych, głośnych dyskusjach dotyczących uzyskania potencjalnego monopolu na rynku handlu zbóż w Polsce przez grupę Viterra, z którą są powiązane Tapini i Ribera. Na ten moment data podpisania umowy na dzierżawę pozostaje nieznana.

Dziękujemy za wysłane grafiki.