• <
szkoła_morska_w_gdyni_980x120_gif_2020

Polskie stocznie upamiętniają ofiary stanu wojennego

Strona główna Edukacja Morska, Nauka, Szkoły Morskie, Praca na Morzu Polskie stocznie upamiętniają ofiary stanu wojennego

Partnerzy portalu

Polskie stocznie upamiętniają ofiary stanu wojennego - GospodarkaMorska.pl
IPN

Dla stoczniowców i ich rodzin pamięć o dramatycznych wydarzeniach, rozpoczętych 13 grudnia 1981 roku jest wciąż żywa. W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego na terenie całego kraju, przypomina się o zaangażowaniu pracowników sektora morskiego w opór przeciwko autorytarnej władzy.


W miastach na wybrzeżu pamięć o wydarzeniach z początku lat 80. jest stale żywa, dlatego jak co roku odbywają się z tej okazji apele pamięci i uroczystości z udziałem przedstawicieli instytucji oraz firm portowych oraz stoczniowych. Związana z nimi infrastruktura odgrywała bardzo istotną rolę w gospodarce PRL z racji na wielkoskalową budowę statków i okrętów dla państw na całym świecie, a także prowadzony eksport i import surowców i towarów. Pracujący w nich ludzie dobrze pamiętali dramatyczne wydarzenia grudnia 1970, gdy zmierzający do pracy robotnicy zatrudnieni w gdyńskiej stoczni zostali ostrzelani przez żołnierzy zwalczających protesty z powodu podwyżek cen artykułów spożywczych tuż przed świętami. Dekadę później w ówczesnej Stoczni im. Lenina w Gdańsku ogłoszono 17 sierpnia 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, w których wzywano m.in. do możliwości tworzenia niezależnych od władzy zrzeszeń, w tym partii politycznych i związków zawodowych, a także poprawić sytuację pracowników miejskich zakładów pracy. Miesiąc później powstał Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”, który stał się jednym z głównych ośrodków opozycji przeciw komunistycznej władzy, a ostatecznie doprowadził do jej końca.


Pamiętny poranek


Wczesne godziny 13 grudnia 1981 roku są zapisane w zbiorowej pamięci tym, że zamiast zwyczajowo puszczanego wtedy dla dzieci programu „Teleranek” opublikowano wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który stanął na czele Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i ogłosił wprowadzenie stanu wojennego na terenie całego kraju. Później te działania usprawiedliwiano groźbą radzieckiej interwencji, pomimo że w Polsce stacjonowało wtedy od zakończenia II wojny światowej ponad 60 tys. żołnierzy Armii Czerwonej.


Rząd PRL rozpoczął pacyfikowanie niepokornych zakładów pracy, w tym Stoczni Gdańskiej im. Lenina, gdzie dokonano szeregu aresztowań, niemniej robotnicy regularnie prowadzili akcje strajkowe (strajki okupacyjne) i stawiali opór wysyłanym przeciw nim funkcjonariuszom ZOMO.


W efekcie kilka dni później wybuchły wielkie zamieszki, w których brało udział nawet 30 tys. osób, a do spacyfikowania protestów wysyłano m.in. czołgi i transportery opancerzone. Rannych zostało ponad 400 osób, licząc zarówno przedstawicieli służb, jak protestujących.

Fale represji spotkały też gdyńskich stoczniowców, pracujących w Stoczni im. Komuny Paryskiej, Naucie, czy też Stoczni Marynarki Wojennej. Spośród nich wielu internowano (trafili m.in. do Ośrodka Odosobnienia w Strzebielinku), a także skazywano na wyroki więzienia od paru miesięcy do kilku lat. Co istotne, represje uderzyły także w przedstawicieli innych zakładów związanych z gospodarką morską, jak choćby pracowników Morskiego Instytutu Rybackiego i Dalmoru. Represje dotykały także branżę rybacką, a także portową.


Swój dramatyczny przebieg miały też wydarzenia w Szczecinie, gdzie na terenie Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego powołany został Międzyzakładowy Komitet Strajkowy NSZZ "Solidarność" Regionu Pomorza Zachodniego, który przejął kierowanie akcją protestacyjną. MKS ogłosił rozpoczęcie strajku okupacyjnego w całym regionie, żądając zwolnienia wszystkich zatrzymanych działaczy związku oraz uchylenia dekretu o wprowadzeniu stanu wojennego. Identyczne postulaty wysunął również Krajowy Komitet Strajkowy w Gdańsku. Do okupowanego przez protestujących zakładu wysłano ZOMO i czołgi i transportery opancerzone. W wyniku brutalnej akcji pacyfikacyjnej zatrzymano trzydzieści osób. Reperkusje oznaczały nie tylko więzienie, ale też inne formy prześladowania.


Gospodarka Morska
IPN


Wiele osób zaangażowanych bądź sympatyzujących z strajkami, skazano na kary grzywny lub dyscyplinarnie zwalniano z pracy (w sumie usunięto z zakładów wiele tysięcy osób). Pracownicy ci mieli później trudności z podjęciem nowej pracy zarobkowej, a także ograniczano im możliwość przemieszczania się po kraju.


Tragiczne wspomnienia


Stan wojenny oficjalnie zniesiono 22 lipca 1983 roku, choć był zawieszony od 31 grudnia 1982 roku. W efekcie jego wprowadzenia ponad 10 tys. osób (w tym działaczy opozycji i innych osób uważanych za groźnych dla władzy) zostało internowanych, a od 40 do 100 osób zginęło bądź zaginęło. Znacznie pogorszyła się wtedy sytuacja gospodarcza kraju, a wiele osób zdecydowało się na emigrację. Symbolem tamtych wydarzeń jest pacyfikacja Kopalni „Wujek”, gdzie 16 grudnia 1981 doszło do regularnych walk między protestującymi a siłami mundurowymi. W efekcie zginęło 9 górników. Nie mniej, pomimo prób władz, nie udało się zdusić działalności opozycji i niedługo potem zawiązano podziemne struktury „Solidarności” kontynuującej działalność protestacyjną i informacyjną.


Pomimo prześladowań ze strony władz, działacze związku nie zrezygnowali, w efekcie w 1988 roku doszło do pierwszych rozmów przywódców opozycji z przedstawicielami władz, co doprowadziło rok później najpierw do negocjacji (trwających od od 6 lutego do 5 kwietnia) w ramach tzw. Okrągłego Stołu, aż do częściowo wolnych wyborów 4 czerwca, po których rozpoczęto reformy i ostatecznie przemiany ustrojowe, kończące okres PRL.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.