Szef MSZ Zbigniew Rau udaje się w czwartek z dwudniową wizytę do Sztokholmu. Zapowiedział, że zapewni o poparciu Polski dla starań Szwecji i Finlandii o dołączenie do NATO. Zaznaczył, że stanowisko polskiego rządu jest tutaj absolutnie jednoznaczne, ale problem wydaje się poważniejszy niż zakładano.
Szef polskiej dyplomacji we wtorek odwiedził Rygę, gdzie spotkał się z ministrami spraw zagranicznych Litwy, Łotwy i Estonii. Po spotkaniu, dziennikarze zapytali Raua o planowaną wizytę w Sztokholmie.
- Oczywiście, na czoło wysuwa się kwestia akcesji Szwecji i Finlandii do NATO. Sprawa nie jest nowa - zapewnię moich szwedzkich rozmówców, że nasze stanowisko tutaj jest absolutnie jednoznaczne - myślę tu o stanowisku polskim i państw bałtyckich - zapowiedział Rau.
Finlandia i Szwecja wspólnie złożyły wniosek o dołączenie do NATO w maju ub. roku. Na początku sierpnia ub.r. ówczesny wiceszef polskiego MSZ Marcin Przydacz złożył w Departamencie Stanu USA dokumenty ratyfikacyjne wyrażające zgodę Polski na przyjęcie obu krajów do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Minister Rau we wtorek zwrócił uwagę, że w kwestii rozszerzenia NATO, trzeba spojrzeć na kalendarz, co będzie się działo w najbliższych miesiącach na arenie międzynarodowej.
- Trzeba przypomnieć sobie, że w Turcji w maju będą miały miejsce wybory, potem będzie czas intensywnych konsultacji, a potem mamy szczyt NATO. Mówię o tym z wyprzedzeniem, na wypadek gdyby stosowne decyzje na rzecz akcesji Szwecji i Finlandii zapadły wcześniej - zawsze trzeba mieć nadzieję, że może uda się rozwiązać ten problem, który jednak wydaje się poważniejszy, niż zakładaliśmy w czasie szczytu w Madrycie - powiedział szef MSZ.
Jak dodał, strona polska jest w ciągłym kontakcie z Turcją. Rau przypomniał, że w maju wraz z ministrem SZ Rumunii Bogdanem Aurescu spotkał się w Stambule z tureckim prezydentem Recepem Erdoganem i ministrem SZ Mevlutem Cavusoglu. Szef polskiej dyplomacji oświadczył, że pozostają przy przekonaniu, że dla bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO, szczególnie jej północnej części "akcesja Szwecji i Finlandii ma fundamentalne znaczenie".
Kwestia dołączenia tych państw do NATO stała się elementem międzynarodowych przetargów pomiędzy członkami sojuszu. Oba kraje złożyły wnioski o akcesję do NATO wiosną ubiegłego roku, po zaatakowaniu Ukrainy przez Rosję. Argumentowano wówczas, że wspólne procedowanie aplikacji obu państw ma znaczenie z punktu widzenia planowania obronnego sojuszu.
Do rozszerzenia NATO potrzebna jest jednak zgoda wszystkich 30 sojuszników. Jak dotąd protokołów akcesyjnych nie ratyfikowały jeszcze Węgry i Turcja. Ankara uzależnia poparcie dla rozszerzenia NATO od zmiany polityki Helsinek i w szczególności Sztokholmu wobec organizacji kurdyjskich, uważanych przez Turcję za terrorystyczne. Dodatkowo skomplikowało sprawę ubiegłotygodniowe publiczne spalenie Koranu przed turecką ambasadą w Sztokholmie przez Rasmusa Paludana, aktywistę i założyciela antymuzułmańskiej partii. W rezultacie prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że Szwecja nie może już liczyć na poparcie przez Ankarę jej kandydatury do NATO.
Fot. Depositphotos
Tysiące nielegalnych leków wykryto na terenie terminala promowego w Gdańsku
Tajwańskie wojsko ćwiczyło odparcie desantu. W tle narastająca presja militarna Chin
Zaskakujący finał akcji ratunkowej rosyjskiego jachtu. Z pomocą przybyli... Ukraińcy
UE przeprowadzi wspólne ćwiczenia marynarki wojennej. Celem ochrona infrastruktury krytycznej
Mierzeja Wiślana otwarta na okręty
Filipińskie służby zlokalizowały wrak, z którego wycieka olej napędowy zagrażający ekosystemowi wodnemu. Są zdjęcia