Coraz więcej nowych statków to ekologiczne i bardziej wydajne jednostki, które maksymalnie wykorzystują moc zainstalowaną na pokładzie. Jednym z najlepszych rozwiązań zeroemisyjnych w transporcie morskich jest wodór. To powszechnie występujący w przyrodzie pierwiastek wchodzący w skład wielu substancji. Można go pozyskiwać z łatwo dostępnych źródeł, np. przez elektrolizę wody, z odpadów rolnych lub komunalnych. Do jego wytworzenia potrzebna jest energia i substancja zawierająca wodór. Co więcej, można go produkować w dowolnym miejscu. Fakt ten postanowili wykorzystać Holendrzy, którzy stworzyli prototyp pływającej farmy fotowoltanicznej przeznaczonej do tankowania statków wodorem.

Pomysł należy do holenderskich SolarDuck i Voyex. Wesprze ich Dekker Group, która zapewni przestrzeń do testów.

„Innowacyjna siła tkwi w łączeniu technologii” - twierdzi Koen Burgers, dyrektor generalny SolarDuck. „W przypadku rozbudowy, wyspa słoneczna na morzu i na rzekach może zaoferować sektorowi żeglugi zrównoważoną alternatywę”.

Według partnerów projektu, testy mają się rozpocząć w kwietniu 2021 r.

SolarDuck dostarczy wyspę słoneczną składającą się z czterech połączonych platform, z których każda zawiera 39 paneli słonecznych. Modułowe platformy zostaną dostosowane do trudnych warunków panujących na morzu, ale najpierw będą przetestowane na rzece Waal, aby przyjrzeć się skutkom silnych prądów i silnych wiatrów.

Pływająca farma słoneczna, wytworzy w sprzyjających warunkach 65 kW i będzie podłączona  do elektrolizera o mocy 10 kW, wytwarzającego wodór. 

Projekt wart 1 mln euro trafnie nazwano „Atolem”, nawiązując do filmu „Wodny świat”, w którym sztuczna wyspa stworzona przez człowieka pomaga zaspokoić potrzeby energetyczne.