• <

Pływające farmy słoneczne - nowoczesna i ekologiczna energia

01.09.2020 11:24 Źródło: Blog MCN
Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie Pływające farmy słoneczne - nowoczesna i ekologiczna energia

Partnerzy portalu

Pływające farmy słoneczne - nowoczesna i ekologiczna energia - GospodarkaMorska.pl
fot. Bomhofsplas

Zaledwie siedem tygodni trwała rozpoczęta w lutym 2020 r. budowa farmy słonecznej Bomhofsplas na 18-hektarowym jeziorze w Zwolle w Holandii, składającej się z 73 000 modułów fotowoltaicznych, 13 pływających transformatorów i 192 falowników. Wytworzona w niej energia elektryczna jest oferowana bezpośrednio mieszkańcom i firmom Zwolle,  jest w stanie zasilić ponad 7200 gospodarstw.

Bomhofsplas  jest czwartą instalacją tego typu, zrealizowaną w ciągu półtora roku w Holandii przez niemiecki koncern BayWa r.e. Wcześniej zakończono projekt Weperpolder o mocy 2 MW, elektrownię Tynaarlo o mocy 8,4 MW oraz Sekdoorn zbudowaną z blisko 40 tysięcy paneli słonecznych o mocy moc 14,5 MW, umożliwiającej zasilanie energią słoneczną prawie 4000 gospodarstw domowych. BayWa r.e. planuje budowę kolejnych pływających projektów fotowoltaicznych w Holandii o łącznej mocy około 100 MW.

Rynek wodnych elektrowni słonecznych rozwija się  bardzo dynamicznie. W rozwój tego typu instalacji  inwestują m.in. Korea Południowa, Chiny, Tajlandia, Indie, Portugalia, Francja Wielka Brytania czy USA. Pływające parki słoneczne mogą być instalowane na eksploatowanych zbiornikach wodnych, wodach hodowlanych lub jeziorach w dawnych odkrywkowych kopalniach węgla brunatnego, żwiru czy piasku. Jak wynika z analiz niemieckiego Instytutu Badań nad Energią Słoneczną im. Fraunhofera, potencjał pływających instalacji fotowoltaicznych tylko na jeziorach górniczych, wyłączonych z eksploatacji turystycznej czy rekreacyjnej, w samych Niemczech szacowany jest na 15 GW. Badanie przeprowadzone przez Grupę Banku Światowego zidentyfikowało potencjał dla Europy na poziomie20 GW, jeśli wykorzystany zostanie tylko 1% powierzchni sztucznych zbiorników słodkowodnych. W USA naukowcy z Narodowego Laboratorium Energii Odnawialnej (NREL) wyliczyli, że pływająca fotowoltaika zainstalowana na ponad 24 tys. sztucznych zbiornikach może wytworzyć około 10 procent rocznej produkcji energii elektrycznej w tym kraju


Gospodarka Morska
fot. Bomhofsplas


Potencjał jest więc ogromny. Zwłaszcza, że są one skuteczną odpowiedzią na zarzuty sceptyków dowodzących, że instalacje fotowoltaniczne o odpowiedniej mocy budowane na lądzie wymagają przykrycia dużej ilości gruntów. Pływające elektrownie solarne wykorzystują wody akwenów wyłączonych z eksploatacji, mogą być budowane bez konieczności dzierżawienia czy wykupu gruntów a ich montaż nie wymaga na przykład usuwania drzew czy wycinania lasów. Istotnym jest fakt, że panele słoneczne montowane na wodzie są wydajniejsze.

Jak informuje portal biznesalert.pl wydajność standardowych paneli słonecznych spada wraz ze wzrostem temperatury powietrza, dlatego w krajach, gdzie wysoka temperatura występuje przez cały rok, instaluje się układy chłodzące ogniwa. Panele słoneczne mogą nagrzewać się do 65 stopni Celsjusza (według energysage.com), co powoduje znaczny spadek wydajności. W przypadku pływających elektrowni, czynnikiem chłodzącym może okazać się zbiornik wodny, na którym są instalowane. Wyższe w porównaniu z budową typowej elektrowni słonecznej na lądzie są natomiast koszty technologii. Można jednak założyć, że wraz z rozwojem tej formy pozyskiwania energii koszty te będą spadać.


Gospodarka Morska
fot. Bomhofsplas


Bomhofsplas  to największa pływająca elektrownia słoneczna w Europie. Na świecie największa pływająca elektrownia słoneczna została wybudowana w Chinach, w prowincji Anhui. Wybudowała ją firma CECEP we współpracy z francuskim specjalistą w dziedzinie pływających systemów solarnych Ciel & Terre. Chiński rekordzista to 13 wysepek fotowoltaicznych zainstalowanych na powierzchni 140 hektarów. Farmę uzupełnia 18 kilometrów nowej linii napowietrznej o mocy 110 V.

Jak podaje portal globenergia.pl w projekcie wykorzystano monokrystaliczne moduły chińskiego producenta LONGi Solar. Centralne falowniki zostały umieszczone na platformach na palach na linii brzegowej zalanego kamieniołomu. Do projektu użyto 1500 kotwic śrubowych i zakopano je na głębokościach rzędu 8-15 metrów, w zależności od ukształtowania dna zbiornika. Pływająca elektrownia ma generować do 77,7  MW energii elektrycznej. Taka ilość energii pozwoli na pokrycia zapotrzebowania na energię aż 21 000 gospodarstw domowych.


Gospodarka Morska
fot. baywa-re.com


Pierwsze próby realizacji instalacji fotogalwanicznych na wodzie podjęto również w Polsce. Na zbiorniku wodnym w Łapinie, w gminie Kolbudy (powiat gdański), spółka ENERGA OZE planuje instalację paneli słonecznych o łącznej mocy 10 MW na zbiorniku wodnym obok eksploatowanej już Elektrowni Wodnej Łapino. Powierzchnia paneli ma wynieść pół hektara (1,25%  powierzchni zbiornika). Wcześniej spółka testowała to rozwiązanie w programie pilotażowym.

„Zaletą instalacji PV na wodzie, braną pod uwagę przez spółkę przy decyzji o tej inwestycji, jest między innymi zwiększona (nawet o około 10%) wydajność wytwarzania energii w porównaniu do naziemnych farm fotowoltaicznych. Ponadto, wskazuje się pozytywny wpływ przez potencjalnie zmniejszoną intensywność parowania wody ze zbiorników wodnych, jak również rozwoju glonów w tych zbiornikach – informuje Energa OZE” - informuje spółka w komunikacie prasowym.

- Przeprowadziliśmy rozmowy z inwestorem chcąc zabezpieczyć nasze interesy, aby farma nie obniżyła walorów środowiskowych, krajobrazowych czy turystycznych - mówi wójt Andrzej Chruścicki podczas sesji rady gminy (marzec 2020 r.), w trakcie której Grupa ENERGA prezentowała swój innowacyjny projekt - Jezioro w Łapinie cieszy się dużym powodzeniem wśród amatorów pływania kajakiem czy rowerem wodnym i chodziło nam o to, aby jedna inwestycja nie zablokowała tego rodzaju atrakcji. Z naszych uzgodnień wynika, że sama farma będzie zlokalizowana przy samej tamie na obszarze nie przekraczającym 0,5 ha, więc zajmie tylko maleńką część tego dużego zbiornika. Myślę, że prezentacja podczas sesji rozwiała większość wątpliwości jakie mieli mieszkańcy - mówił wójt, cytowany przez „Pruszcz Gdański. Nasze Miasto”.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.