Amerykański lotniskowiec USS Harry S. Truman nie ma najlepszego okresu. Po głośnej lutowej kolizji z masowcem teraz jest bohaterem kolejnego incydentu: podczas rutynowej operacji z jego pokładu spadły samolot oraz ciągnik holowniczy.
Grupa Uderzeniowa Lotniskowca USS Harry S. Truman poinformowała o incydencie w komunikacie. Doszło do niego 28 kwietnia – z pokładu okrętu spadły samolot F/A-18 Super Hornet oraz ciągnik holowniczy. Marynarka Wojenna podała, że do wypadku doszło podczas operacji przemieszczania samolotu w trakcie misji na Morzu Czerwonym.
W wyniku incydentu jeden marynarz odniósł lekkie obrażenia, ale dzięki szybkiej reakcji marynarzy członkowie załogi opuścili strefę zagrożenia przed tym, jak samolot i ciągnik wpadły do wody.
Sprzęt, który wypadł za burtę, jest uznany za stracony, ale możliwe, że Amerykanie będą chcieli podjąć go z dna morskiego. Koszt jednego samolotu Super Hornet szacowany jest na ok. 60 mln dolarów.
Marynarka wojenna wszczęła dochodzenie w celu ustalenia przyczyn wypadku.
To nie jest dobry okres dla okrętu USS Harry S. Truman. W lutym okręt zderzył się w pobliżu Port Said w Egipcie z masowcem Besiktas-M i musiał udać się na naprawę. Po tym wypadku stanowisko stracił dowódca okrętu Dave Snowden, a zastąpił go kpt. Christopher Hll.
Grupa Uderzeniowa Lotniskowca Harry S. Truman, składająca się m.in. z trzech niszczycieli rakietowych i krążownika pełni misję na Morzu Czerwonym. Bierze obecnie udział w operacji Rough Rider wymierzonej przeciwko bojówkom Huti w Jemenie.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach