W Morskim Oddziale Straży Granicznej 24 kwietnia br. zakończyło się tygodniowe szkolenie poświęcone problematyce migracyjnej zorganizowane dla funkcjonariuszy MOSG przez Wydział do Spraw Cudzoziemców MOSG. Warsztaty otworzyli kontradm. SG Piotr Stocki, komendant Morskiego Oddziału Straży Granicznej wraz ze swoim zastępcą, kmdr. SG Wojciechem Heninborchem.
Przeszło 50 uczestników szkolenia miało okazję wysłuchać wystąpień ekspertów, wśród których był Waldemar Figat, naczelnik Wydziału Postępowań Odwoławczych Departamentu Legalizacji Pobytu Urzędu do Spraw Cudzoziemców, ppłk SG Andrzej Makówka i mjr SG Krzysztof Damuć, naczelnicy Wydziału do Spraw Cudzoziemców Śląsko-Małopolskiego oraz Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, a także mjr SG Jarosław Szymanek, komendant PSG w Rudzie Śląskiej.
Spotkanie miało na celu poprawienie efektywności i jakości działań podejmowanych przez funkcjonariuszy Straży Granicznej wobec cudzoziemców. Omawiano na nim m. in. metodykę i sposoby identyfikacji cudzoziemców – również przy współdziałaniu z władzami innych państw, problematykę formalno–prawną związaną z postępowaniami administracyjnymi, aktualne zagrożenia migracyjne i sposoby ich zwalczania, system wymiany informacji służb granicznych państw członkowskich UE, dotychczasowe wykorzystanie i wdrażanie w Straży Granicznej nowoczesnych narzędzi teleinformatycznych. Osobne miejsce poświęcono możliwości wykorzystania przez Straż Graniczną funduszy unijnych.
Szkolenie było współfinansowane w ramach Europejskiego Funduszu Powrotów Imigrantów, Projekt 4/ 15/ EFPI/ 2013 „Wzmocnienie efektywności działań w zakresie powrotów wykonywanych przez Straż Graniczną, w tym współdziałanie z innymi instytucjami”.
Rosyjska korweta przybyła do Sewastopola. Będzie kolejnym celem dla ukraińskich rakiet i dronów?
Atak Huti na chiński statek. Czy Pekin zaprowadzi porządek na Morzu Czerwonym?
W Brazylii zwodowano okręt podwodny. Podobne były oferowane Polsce w ramach programu "Orka"
Katastrofa mostu w Baltimore: kolejne szczegóły. Co z załogą statku?
Po niemal 60 latach Niemcy wycofują ze służby swój ostatni okręt desantowy
Przed uderzeniem w most Dali tracił zasilanie. Załoga alarmowała, most był zamknięty