• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Spór o zabytkowe obiekty z osmańskiego wraku między brytyjską firmą a władzami Cypru

ew

04.05.2020 07:26 Źródło: PAP
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Spór o zabytkowe obiekty z osmańskiego wraku między brytyjską firmą a władzami Cypru

Partnerzy portalu

Spór o zabytkowe obiekty z osmańskiego wraku między brytyjską firmą a władzami Cypru - GospodarkaMorska.pl

Około 600 przedmiotów wydobytych ze znajdującego się na głębokości dwóch kilometrów wraku siedemnastowiecznego osmańskiego statku jest przedmiotem sporu między prywatną firmą brytyjską a władzami Republiki Cypryjskiej, które skonfiskowały znaleziska.

„To skomplikowana sprawa i do jej rozwiązania dojdzie prawdopodobnie dopiero w sądzie” – powiedziała PAP przedstawicielka cypryjskiego Wydziału ds. Starożytności, pod którego opieką znajduje się zajęta kolekcja.

W jej skład wchodzi m.in. kilkaset chińskich porcelanowych filiżanek do herbaty z okresu dynastii Ming, osmańskie gliniane fajki oraz szkło i ceramikę z Włoch, Hiszpanii, Belgii, Jemenu oraz Zatoki Perskiej.

54 skrzynie z 588 przedmiotami Cypryjscy celnicy znaleźli w grudniu 2015 roku na pokładzie statku badawczego Odyssey Explorer, gdy ten zawinął do portu w Limassol, aby rutynowo zaopatrzyć się tam w prowiant i paliwo. Obiekty, wydobyte z wraku handlowego statku, który zatonął w 1630 roku na morzu w obecnej wyłącznej strefie ekonomicznej (WSE) Libanu, zostały skonfiskowane, ponieważ nie były zarejestrowane w manifeście ładunkowym Odyssey, płynącym pod banderą Bahamów.

Dyskusja na temat dalszych losów kolekcji, znajdującej się na Cyprze od ponad czterech lat, wybuchła po artykule na jej temat opublikowanym w ostatnim czasie przez brytyjski dziennik "The Guardian".

Ponieważ sprawa dotyczy cennych antyków, zaangażowane w nią jest zarówno cypryjskie ministerstwo spraw zagranicznych, które skontaktowało się z rządem Libanu, aby ustalić prawdziwego właściciela odzyskanych obiektów, jak i Wydział ds. Starożytności, który twierdzi, że firma Enigma Recoveries odpowiedzialna za ich wydobycie jest „znana z licznych nielegalnych podwodnych wykopalisk i kieruje się wyłącznie chęcią zysku”.

Powstała w 2010 roku w Londynie firma, utrzymująca, że jest prawnym właścicielem przedmiotów skonfiskowanych przez władze cypryjskie, zaprzecza tym oskarżeniom i twierdzi, że głównym motywem jej działania jest służba nauce.

„Grupa Enigma Recoveries została stworzona po to, aby prowadzić badania archeologiczne we wschodniej części Morza Śródziemnego i szukać tam kulturowych śladów przeszłości. Zawsze przestrzegamy międzynarodowego prawa i nie zakłócamy pierwotnego otoczenia. Nasze odkrycia dokonane na wraku handlowca są bezcenne. Chcemy, aby te obiekty pozostały razem jako wspólna kolekcja i aby zarówno one, jak i badania ich dotyczące i cała historia ich odkrycia, zostały zaprezentowane w jednym z ważnych międzynarodowych muzeów” – deklaruje firma w pisemnym oświadczeniu przesłanym PAP.

Podkreśla też, że wrak znajduje się w libańskiej WSE, co oznacza, że firma nie złamała prawa, ponieważ „państwa mają prawo do zasobów naturalnych w swoich WSE, lecz nie do znajdujących się tam wraków”.

Firma tłumaczy, że niezarejestrowanie wydobytych z wraku przedmiotów w manifeście Odyssey Explorer było spowodowane zwykłą pomyłką, ponieważ „nikt nigdy nie poinformował załogi, że za każdym razem, kiedy coś wydobędzie z morza, musi to natychmiast zapisać w manifeście”.

Zaznacza też, że kara za nieprawidłowy manifest została już dawno zapłacona, więc „sprawę należało dawno temu zakończyć, a ładunek – zwrócić”.

Enigma Recoveries, która w rozmowach na Cyprze jest reprezentowana przez firmę adwokacką, chciałaby polubownego rozwiązania sporu z cypryjskimi władzami „w sposób zadowalający dla obu stron”.

Obiekty będące przedmiotem sporu zostały wydobyte z wraku olbrzymiego statku handlowego, który zatonął w drodze z Aleksandrii do Stambułu za panowania sułtana Murada IV z dynastii Osmanów. Archeolodzy zatrudnieni przez Enigma Recoveries użyli w swej pracy zdalnie sterowanych robotów przystosowanych do pracy na dużych głębokościach.

Osmański statek miał 43 metry długości, a jego ładunek ważył ok. 1000 ton. Towar znaleziony na pokładzie handlowca i wydobyty w 2015 roku pochodził z 14 państw. Według Enigmy odkrycie to stanowi bezcenny wkład w rozwój badań nad historią śródziemnomorskiego handlu.

“Ten statek to symbol początków zglobalizowanego świata. Znajdująca się na jego pokładzie chińska porcelana to najwcześniejsze znalezisko tego typu na dnie Morza Śródziemnego. Jest ona pierwszym dowodem na istnienie w tym okresie handlowej trasy morskiej łączącej Chiny i Indie, poprzez Zatokę Perską i port Suez nad Morzem Czerwonym, z Kairem, Aleksandrią i Zachodem” – komentuje znalezisko Sean Kingsley, doradca ds. archeologicznych Enigmy.

Oprócz osmańskiego statku firma w tym samym regionie odkryła jeszcze 11 innych wraków, pochodzących z różnych okresów historycznych, w tym hellenistycznego, rzymskiego, wczesnoislamskiego oraz osmańskiego. Wraki te nie zostały jednak jeszcze szczegółowo przebadane.

Do pracy nad swoim odkryciem Enigma Recoveries zakontraktowała amerykańską grupę Odyssey Marine Exploration, w której wyposażeniu znajdował się zarówno statek Odyssey Explorer, jak i zaawansowane technologicznie roboty, przystosowane do prowadzenia prac archeologicznych na głębokości do 2,5 tys. metrów.

Odyssey Marine Exploration jest znana z powodu głośnej w latach 2007-2012 sprawy sądowej, w wyniku której zmuszona była oddać Hiszpanii 17,5 tony srebrnych monet, o wartości 500 milionów dolarów, wydobytych z pokładu wraku hiszpańskiej fregaty Nuestra Sebora de las Mercedes, zatopionej przez brytyjski okręt wojenny w 1804 roku. Odyssey Marine Exploration musiała też wypłacić Hiszpanii milion dolarów odszkodowania.

Kontrakt tej firmy z Enigmą zakończył się w styczniu 2016 roku. Statek Odyssey Explorer został w tym samym roku sprzedany prywatnej firmie łotewskiej.

Według niepotwierdzonych informacji na badania nad 12 wrakami w WSE Libanu Enigma Recoveries wydała w latach 2010-2016 trzy miliony dolarów. Eksperci spekulują, że prawdziwym celem tych badań było odnalezienie statku Napried, który zatonął w tym samym regionie w 1872 roku w wyniku pożaru. Napried miał na swoim pokładzie 5 tys. egzemplarzy rzadkiej cypryjskiej ceramiki z okresu starożytności, sprzedanych Muzeum Metropolitan w Nowym Jorku przez ówczesnego konsula Stanów Zjednoczonych na Cyprze Luigiego Palmę di Cesnolę.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.