Planet po raz pierwszy w Gdyni. Niemiecki okręt zacumuje przy Nabrzeżu Francuskim 16 września. To najbardziej zaawansowana jednostka badawcza NATO.

Planet ma 73 m długości, 27,20 m szerokości, 6,80 m zanurzenia oraz 3 500 t wyporności. To największa jednostka SWATH (Small Waterplane Area Twin Hull), jaka kiedykolwiek powstała w niemieckiej stoczni. Tę wybudowała Nordseewerke w Emden.

Katamaran wyposażony jest w napęd spalinowo-elektryczny. Szczególnym wyzwaniem dla stoczni były wysokie wymagania akustyczne. W tym celu pomocne okazało się know-how z technologii budowy okrętów podwodnych. Jednostka nie ma uzbrojenia.

Prędkość okrętu to 15 w., co daje zasięg 5 000 Mm oraz autonomiczność około 30 dni. Załoga składa się z 20 osób plus 20 pracowników naukowych.

Planet wykorzystywany przez niemiecki Instytut Badawczy Akustyki Podwodnej i Gofizyki oraz ośrodek badania nowych rodzajów uzbrojenia (WTD 71) przeznaczony, jest do badań nawodnych i podwodnych oraz testowania torped i sprzętu sonarowego.

Będzie to kolejny okręt NATO, jaki w tym miesiącu odwiedzi Gdynię. Obecnie przy Nabrzeżu Francuskim cumuje zespół okrętów SNMG-1 (Standing NATO Maritime Group 1), czyli 3 fregaty rakietowe: norweska HNoMS Otto Sverdrup, portugalska NRP Francisco de Almeida i kanadyjska HMCS Charlottetown, oraz niemiecki okręt zaopatrzenia FGS Rhoen. Jednostki pozostaną w Gdyni do wtorku.

Wielonarodowy elitarny zespół utrzymywany jest w najwyższym stopniu gotowości bojowej i przeznaczony jest do natychmiastowego reagowania w sytuacjach kryzysowych, operacjach pokojowych i w przypadku wojny. Okręty operują na Atlantyku oraz na wszystkich akwenach europejskich i są najlepiej wyszkolonym międzynarodowym zespołem uderzeniowym tego rodzaju na świecie. Wypełniając swoje zadania na morzu, okręty monitorują żeglugę, kontrolują podejrzane jednostki, prowadzą akcje blokadowe oraz ewakuują zagrożoną ludność, a także stanowią bazę dla piechoty morskiej i jednostek specjalnych wykonujących zadania w głębi lądu.