PMK
Część członków Rady Budowy Okrętów zamiast australijskich fregat typu Adelaide wolałaby zbudowanie w Polsce duńskich fregat typu Iver Huitfeld.
Wznowiono nawet rozmowy ze stroną duńską przez ambasadę Danii w Warszawie. Projektem jest również zainteresowane Centrum Techniki Morskiej jak i inne podmioty przemysłu stoczniowego. Wstępne informacje w tej sprawie zostały przekazane do stosownych instytucji państwowych.
Propozycja „duńska” jest o tyle interesująca, że takie rozwiązanie dałoby możliwość zaangażowania polskiego przemysłu, a jednocześnie spowodowałoby spełnienie wszystkich wymagań, jakie przed przyszłymi polskimi okrętami postawiono w Strategicznej Koncepcji Bezpieczeństwa Morskiego opracowanej przy Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
Fregaty typu Iver Huitfeld mają bowiem wiele cech, które nie mają korwety i fregaty typu Adelaide, a które wpisują się w strategię polskiej marynarki. Chodzi o: możliwość użycia pocisków manewrujących (projekcja siły z morza na ląd), wykrywanie i śledzenie rakiet balistycznych, zwalczanie rakiet balistycznych, zdolność do uczestniczenia w inicjatywach BMD (np. sensory), zapewnienie obrony powietrznej obszaru (osłona innych sił), dowodzenie obroną powietrzną znacznych obszarów i zespołów, obronę przed kierowanymi pociskami przeciwokrętowymi (PoKPR).
Duńskie jednostki spełniają też wcześniejsze zalecenia, jakie przez różnych specjalistów były stawiane przyszłym polskim okrętom bojowym. Przy wprowadzeniu odpowiednich rakiet polskie okręty miałyby możliwość zwalczania statków powietrznych w promieniu do 200 km (przy zastosowaniu rakiet SM-6), zwalczania rakiet balistycznych w promieniu do 50 km oraz zwalczania celów lądowych (na zasięgu zależnym od zastosowanych rakiet manewrujących).
Wprowadzenie fregat typu Iver Huitfeldt całkowicie zmieniłoby możliwości Marynarki Wojennej. I nie chodzi w tym przypadku jedynie o siłę bojową tych jednostek, ale również o ich znaczenie w czasie pokoju. Na pokładzie tych okrętów można bowiem zakwaterować kilkudziesięciu dodatkowych żołnierzy, co może pomóc w realizowaniu takich misji, jak zwalczanie piractwa, operacje eskortowe, ewakuacja własnych obywateli, czy pomoc humanitarna.
Możliwość zabierania skonteneryzowanych ładunków pozwala dodatkowo zwiększyć zakres działań, np. wykorzystując fregaty w operacjach przeciwminowych lub w specjalistycznych akcjach ratowniczych. Pomocna w tych misjach może okazać się zdolność do zabierania na pokład dwóch śmigłowców oraz bezzałogowych aparatów latających.
Barierą w planach części Rady Budowy Okrętów budowania duńskich fregat może być tylko cena. Okręt typu Iver Huitfeldt kosztuje bowiem 332 miliony dolarów. Cena ta mogłaby być potencjalnie mniejsza, gdyby tego typu jednostki były budowane w Polsce (ze względu na tańszą pracę stoczniowców).
Stuletni, rosyjski okręt Kommuna miał nie odnieść dużych zniszczeń. To najstarszy okręt w czynnej służbie na świecie
Tragiczne obchody święta Marynarki Wojennej w Malezji. Zderzyły się dwa śmigłowce
Szefowa szwedzkiej marynarki wojennej: rosyjska flota cieni może być używana do szpiegowania
Konferencja morskich dowódców operacyjnych w MARCOM
Filipiny organizują wraz z sojusznikami ćwiczenia na Morzu Południowochińskim
Ukraiński atak w okupowanym Sewastopolu. Trafiono w rosyjski okręt