• <
mewo_2022

Morska energetyka wiatrowa w Europie łapie wiatr w śmigła i nadrabia zaległości. Szanse dla polskich producentów

Strona główna Energetyka Morska, Wiatrowa, Offshore Wind, Offshore Oil&Gas Morska energetyka wiatrowa w Europie łapie wiatr w śmigła i nadrabia zaległości. Szanse dla polskich producentów
Morska energetyka wiatrowa w Europie łapie wiatr w śmigła i nadrabia zaległości. Szanse dla polskich producentów - GospodarkaMorska.pl

Marek Grzybowski

20.08.2023
Pokaż cały artykuł
morska elektrownia wiatrowa

Na akwenach wokół państw europejskich w pierwszej połowie 2023 r. zbudowano instalacje, które zapewnią kolejne 2,1 GW nowej energii z morskiej energetyki wiatrowej. Inwestycje w morską energetykę wiatrową wracają do normy, ale wciąż są zaległości do nadrobienia, w tym w potencjale i organizacji łańcucha dostaw – informuje WindEurope w najnowszym raporcie. Są więc szanse dla polskich producentów, by uzupełnili moce produkcyjne dla dynamicznie rozwijającej się branży.

Raport WindEurope ukazuje się miesiąc po tym, jak zainstalowano 114. i ostatnią turbinę wiatrową na Seagreen. To ostatnia turbina wiatrowa na największej morskiej farmie wiatrowej w Szkocji. Seagreen Wind Farm to wspólne przedsięwzięcie SSE Renewables i TotalEnergies. 76 ze 114 turbin Vestas V164-10.0 MW jest teraz zasilanych na akwenie, który znajduje się 27 km od wybrzeża Angus. Farma wiatrowa nie osiągnęła jeszcze pełnej mocy. Do sieci trafia ponad dwie trzecie wolumenu mocy, jaki będzie mogła wyprodukować Seagreen. Po pełnym uruchomieniu, Seagreen będzie w stanie generować około 5 tys. GWh energii odnawialnej rocznie dla odbiorców w ponad 1,6 milionach domów.

Po opóźnieniach co do aktywności inwestycyjnej powstałych w zeszłym roku, w wielu firmach, które pozyskały koncesje na budowę MFW, podjęto ostateczne decyzje inwestycyjne dotyczące rozpoczęcia kolejnych instalacji. Mają one zapewnić w końcu 2023 r. moc około 5 GW. Nie jest to tempo zadowalające. Wciąż modyfikacji i usprawnień wymaga łańcuch dostaw i logistyki morskiej energetyki wiatrowej.

„Cały łańcuch dostaw pilnie potrzebuje nowych inwestycji – a unijny Net-Zero Industry Act nie zapewnia warunków rozwoju MEW w obecnej formie. Projekt aukcji to kolejne czerwone światło: rządy muszą zezwolić na indeksację kosztów i unikać nieograniczonej licytacji negatywnej” – apeluje WindEurope.

Unia Europejska atrakcyjnym rynkiem


Państwa Unii Europejskiej dominują tempem w instalacjach morskiej energetyki wiatrowej i rozwoju pływających instalacji. Według najnowszego TGS/4C Floating Offshore Wind Report, Wielka Brytania jest nadal najatrakcyjniejszym rynkiem dla rozwoju MEW opartym o instalacje pływające. Następne perspektywiczne rynki to Norwegia i Korea Południowa. Na kolejnych miejscach uplasowały się Stany Zjednoczone, Japonia, Francja, Hiszpania, Włochy, Portugalia.

Europa zainstalowała na morzu generatory o łącznej mocy maksymalnej 2 100 MW w pierwszej połowie 2023 r., podczas gdy w całym 2022 r. instalacje MEW w Europie osiągnęły moc 2 500 MW. Po I półroczu całkowita moc morskiej energetyki wiatrowej Europy wzrosła do 32 GW.

Ponad połowa instalacji w I półroczu br. miała miejsce na wodach przybrzeżnych  Holandii, a reszta na wodach Wielkiej Brytanii, w Niemczech i Norwegii – podaje WindEurope i wyjaśnia, że zmniejszona dynamika instalacji wynika przede wszystkim z niższych niż oczekiwano wskaźników pozyskiwania kontraktów i pozwoleń.

Zwiększyć tempo w pływających MEW


„To zadecydowało, że mieliśmy do czynienia dzisiaj z większymi przesunięciami w procesach inwestycyjnych. Dynamiczniej ma być po 2030 r. Zamiast prognozowanych 12,4 GW mocy z pływających farm wiatrowych do 2030 r. przewiduje się, że na wodach EU uzyskamy od 6 do 7 GW. Planowane morskie elektrownie wiatrowe będą natomiast w różnych fazach budowy” – przewiduje pesymistycznie TGS/4C Offshore w Floating Offshore Wind Report.

Dlatego potencjał produkcyjny pływających farm wiatrowych wzrośnie do 39 GW do 2035 r. Prognozowane wartości są odpowiednio niższe o 1,8 GW i 6,4 GW w porównaniu z analizą z IV kwartału 2022 r. oraz o 3,7 GW i 8,7 GW w stosunku do II kwartału 2022 r. – wyjaśnia korektę prognoz TGS/4C Offshore.

„To poniżej poziomu potrzebnego do osiągnięcia europejskich celów w zakresie energii i klimatu” – ocenia WindEurope i wyjaśnia, że „Inwestycje zostały opóźnione w 2022 r. z powodu niepewności regulacyjnej spowodowanej nagłymi interwencjami rządu na rynkach energii. Europa ma więc wiele do nadrobienia”.

Od teraz do 2030 r. UE powinna budować na morzu turbiny zapewniające przyrost mocy 11 GW rocznie. Zawsze było jasne, że w drugiej połowie dekady powstanie ich więcej. Jednak obecne tempo uzyskane w pierwszej połowie 2023 r. w UE jest nadal poniżej normy – zastrzega WindEurope.

Wymagane inwestycje w produkcję


Kraje w Europie będą musiały rozszerzyć łańcuch dostaw wyrobów dla morskiej energii wiatrowej, aby zapewnić wielkość dostaw komponentów odpowiednią do przewidywanego wzrostu. Niezbędne są inwestycje w produkcję elementów dla farm wiatrowych, ale także w siłę roboczą i infrastrukturę. Zdaniem WindEurope postęp w tych obszarach jest zbyt wolny.

I to jest szansa dla firm z Polski, które na poważnie mają zamiar zaistnieć na rynku stacjonarnych i pływających morskich farm wiatrowych. Jest to nie tylko szansa wejścia do nowej branży ale zapewniania sobie również kontaktu z branżą nastawioną na innowacje techniczne i organizacyjne, wykorzystującą najnowsze technologie materiałowe i IT, transferującą wiedzę z przemysłów chemicznych i kosmicznych, wykorzystującą na szeroką skalę big data i cyfrowe bliźniaki, systemy AI oraz VR, drukarki 3D.

O skali potrzeb MEW mówił na konferencji Floating Wind Days 2023 w Haugesund Ditlev Engel, dyrektor generalny DNV ds. energetyki morskiej. Żeby osiągnąć cel 300 GW z pływających farm wiatrowych w 2050 roku potrzeba będzie 20 tys. turbin. Popyt pochodny wygeneruje zapotrzebowanie na 47 tys. m kabli, 70 tys. stalowych cum oraz 100 mln ton stali – wyliczył Engel.

Wąskie gardła – UE wyłoży kasę?


– Istnieją już wąskie gardła w produkcji fundamentów pod morskie turbiny wiatrowe oraz w dostępności statków instalacyjnych. Potrzebne są też nowe fabryki turbin i kabli. Do tego dodać trzeba 9 mld euro inwestycji w infrastrukturę portową. Oraz duże inwestycje w nowe połączenia sieciowe – wyliczają eksperci WindEurope.

To nie wszystko, bowiem aktualne regulacje nie przystają do oczekiwanego tempa wzrostu energetyki odnawialnej. Europa musi zmienić swoje przepisy (np. dotyczące wydawania pozwoleń i struktury rynku), aby uzasadnić biznesowo takie inwestycje. Potrzebne będzie również wsparcie społeczne. Unijne programy i regulacje Green Deal Industrial Plan oraz Net-Zero Industry Act przemysłu w obecnej postaci nie spełniają postulatów ułatwienia rozwoju morskiej energetyki wiatrowej.

„UE musi wyłożyć na stół pieniądze, które pomogą zwiększyć skalę procesu dostaw – a nie tylko sfinansować innowacje. Rządy krajowe muszą maksymalnie wykorzystać nową elastyczność, jaką dają unijne przepisy dotyczące pomocy państwa w celu wspierania inwestycji. A zasady aukcji muszą nagradzać inwestycje w odporność dostawców i inne obszary o wartości dodanej” – wskazuje WindEurope.

O tym, że UE sprzyja wszelkim inicjatywom w energetyką odnawialną, w tym w morską energetykę wiatrową, mówił Ricardo Renedo Williams, Policy Officer, Infrastructure and Regional Cooperation, DG ENERGY na spotkaniu z przedstawicielami European Network of Maritime Clusters. Szerzej pisaliśmy na ten temat na łamach GospodarkaMorska.pl.

Europejski Zielony Ład umieścił energię odnawialną w centrum przejścia na czystą energię. Obecne napięcia międzynarodowe po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ogólny kontekst geopolityczny i bardzo wysokie ceny energii zaostrzyły potrzebę przyspieszenia efektywności energetycznej i rozpowszechnienia energii odnawialnej w Unii w celu stopniowego wyeliminowania zależności UE od rosyjskich paliw kopalnych – Ricardo Renedo Williams poinformował o nowym dokumencie Komisji Europejskiej Wniosek dotyczącym rozporządzenia rady ustanawiającego ramy dla przyspieszenia wdrażania energii odnawialnej (COM/2022/591 final), opublikowanego 9 listopada 2022 r.

Aukcje do poprawki


Rządy muszą poprawić kryteria i zasady prowadzenia aukcji na nowe instalacje. Trzeba zindeksować ceny aukcyjne, aby pokryć różnice między oferowaną ceną aukcją a faktycznym kosztem instalacji.

„Koszty morskich turbin wiatrowych wzrosły nawet o 40% w ciągu ostatnich dwóch lat. Jeśli rządy tego nie uznają, stracą projekty, tak jak Wielka Brytania straciła projekt morskiej energetyki wiatrowej Boreas firmy Vattenfall” – zauważają autorzy raportu.

Rządy nie mogą ulec pokusie „nieograniczonego przetargu negatywnego” – wymagającego od deweloperów płacenia, ile tylko mogą, za przywilej budowy morskiej farmy wiatrowej. Spośród 12 GW morskich farm wiatrowych przyznanych w dotychczasowych akcjach w tym roku, 60% zostało przyznanych w ramach nieograniczonej negatywnej oferty – wytyka WindEurope.

Na przykład aukcja rządu Wielkiej Brytanii przeprowadzona w ub.r. umożliwiła dostęp do kontraktów na rekordowe 11 GW. Na zaoferowanych akwenach producenci będą wytwarzać energię elektryczną znacznie taniej niż obecne ceny gazu – podają eksperci rządu Wielkiej Brytanii. Projekty z ubiegłorocznych aukcji mają rozpocząć dostawy prądu w ciągu najbliższych pięciu lat. W połowie ub.r. uzyskiwano średnią cenę 48 GBP za MWh. To jedna dziewiąta kosztu uzyskania energii z elektrowni gazowych wynoszącego 446 GBP/MWh – podaje CarbonBrief.org.

Według Brytyjczyków morska energia wiatrowa w 2022 r. była najtańszą i najbardziej znaczącą dla energetyki technologią. Na aukcjach pozyskano kontrakty na 7 GW nowych instalacji. Ich zdaniem kontrakty będą realizowane „po rekordowo niskiej cenie 37 GBP/MWh w cenach z 2012 r. (44 GBP/MWh w cenach z 2022 r.) – cytuje CarbonBrief.org. Kwoty, które deweloperzy oferują w przetargach osiągają w Niemczech obecnie ponad 1,5 mld euro za GW.  

Energia z wiatru zastąpi w Albionie gaz


Analitycy z Wielkiej Brytanii stwierdzili, że pod koniec 2020 roku zaoszczędzą konsumentom szacunkowo 1,5 miliarda funtów rocznie i obniżą średnie roczne rachunki o 58 funtów, przy czym większość projektów w energetykę wiatrową będzie faktycznie wolna od dotacji – informuje CarbonBrief.org.

Mimo rosnących kosztów elementów morskich turbin wiatrowych i wzrostu kosztów dzierżawy jednostek instalacyjnych i pracowników stwierdza się, że działalność instytucji finansowych powoli się ożywia. Procesy inwestycyjne zwolniły, ponieważ inflacja zwiększała koszty projektu, a inwestorów zaniepokoiły interwencje wielu rządów w ceny energii na większości rynków energii elektrycznej.

Zdaniem autorów raportu sytuacja się poprawiła, czego efektem jest podjęcie decyzji inwestycyjnych (FID) o łącznej wartości 15 mld euro w celu uruchomienia farm wiatrowych w 2023 r. nowej mocy 5 GW. Jednak niektóre inwestycje pozostają opóźnione, a wielu inwestorów pozostaje niezdecydowanych.

Offshore Wind made in Norway


Coraz więcej państw stawia na pływające farmy wiatrowe. Mogli przekonać się o tym uczestnicy Floating Wind Days 2023 w Haugesund, gdzie znajduje się siedziba Norwegian Offshore Wind, jednego z czołowych klastrów rozwijających nowe technologie związane z morską energetyką wiatrową. Celem norweskiego rządu jest osiągnięcie 30 GW do 2040 roku – informował premier Norwegii Jonas Gahr Støre w czasie wypowiedzi otwierającej konferencję.

Jedną z najnowszych morskich farm wiatrowych ukończonych w tym roku jest pływająca morska farma wiatrowa Hywind Tampen w Norwegii. Przy mocy 88 MW jest to największa na świecie pływająca farma wiatrowa. Hywind Tampen znajduje się około 140 km od brzegu, a instalacje są umieszczone na akwenach o głębokości wody od 260 m do 300 m.

Turbiny są zainstalowane na pływającej konstrukcji betonowej z kombinowanym  systemem cumowania. Projekt sfinansowały Enova kwotą 2,3 mld NOK i fundusz NoX 566 mln NOK.

Francja przeznaczyła akweny u wybrzeży południowej Bretanii na pływającą farmę wiatrową. Prognozuje się, że będzie można tam wykonać instalacje o mocy od 250 MW do 270 MW. Na początku br. Komisja Europejska zatwierdziła, zgodnie z unijnymi zasadami pomocy państwa, 2,08 mld euro na wsparcie budowy i eksploatacji pływającej morskiej farmy wiatrowej we Francji.

Akweny dla pływających farm wiatrowych przeznaczono również w Wielkiej Brytanii i południowej Europie, w tym w Portugalii.

Miliardy dla producentów i logistyków


„Globalny łańcuch dostaw morskiej energetyki wiatrowej będzie wymagał 27 miliardów dolarów inwestycji w produkcję i logistykę do 2026 r., jeśli ma sprostać pięciokrotnemu wzrostowi instalacji rocznie (z wyłączeniem Chin) do 2030 r.” – informują eksperci Wood Mackenzie w sierpniowym raporcie „Cross currents: Charting a sustainable course for offshore wind”.

„Kwotę wyliczono opierając się na prognozie analityków Wood Mackenzie, która zakłada przyrost mocy o 30 GW do 2030 r. Wzrost mocy jest wyhamowany przez decyzje decydentów [czytaj: rządów – MG] w zakresie rozwoju morskiej energii wiatrowej. [osiągnięcie zaplanowanych celów – MG] wymaga instalowania w skali globalnej prawie 80 GW rocznie i ponad 100 mld dolarów inwestycji” – pisze Adnan Memija, wydawca offshoreWIND.biz.

– Trzeba by realizować prawie 80 GW instalacji rocznie, aby spełnić wszystkie cele rządowe. To nie jest realistyczne. Nawet osiągnięcie naszych prognoz 30 GW dodatkowych mocy okaże się nierealne, jeśli nie nastąpią natychmiastowe inwestycje w łańcuch dostaw – powiedział Chris Seiple, wiceprezes ds. energii i odnawialnych źródeł energii w Wood Mackenzie, współautor raportu.

100 mld EUR dla konsumenta EU


O skali zagadnienia świadczą wyliczenia EIA. W Unii Europejskiej hurtowy rynek spot energii elektrycznej jest punktem odniesienia dla większości umów na dostawę energii elektrycznej, co powoduje wzrost cen dla wszystkich konsumentów. Cenę ustala się w oparciu o najdroższego producenta – twierdzi EIA.

„Ze względu na gwałtowne wzrosty cen gazu ziemnego i węgla w latach 2021-2022 konsumenci na rynku hurtowym, detaliści czy duże przedsiębiorstwa z ograniczonymi portfelami energii na czas określony i bez silnych pozycji zabezpieczających musieli kupować energię elektryczną po stawkach do 15- 20 razy większych niż średnia z lat 2015-2020” – zauważa EIA.

Dzięki inwestycjom w energię odnawialną przewiduje się, że konsumenci energii elektrycznej w UE zaoszczędzą szacunkowo 100 mld EUR w latach 2021-2023 – twierdzi w najnowszym raporcie EIA. Uzasadnia to, że oszczędności uzyska się dzięki dodatkowej produkcji energii elektrycznej z nowo zainstalowanych elektrowni fotowoltaicznych i wiatrowych.

Tanie nowe instalacje wiatrowe i fotowoltaiczne zastąpiły około 230 TWh drogiego wytwarzania z paliw kopalnych od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. To doprowadziło do obniżenia hurtowych cen energii elektrycznej na wszystkich rynkach europejskich. Bez tych przyrostów mocy średnia hurtowa cena energii elektrycznej w Unii Europejskiej w 2022 roku byłaby o 8% wyższa.

Energetyka odnawialna, w tym morskie farmy wiatrowe mogą więc zastąpić skutecznie paliwa kopalne. Jest jednak nowa bariera do pokonania. Bariera dostaw. Moce dotychczasowych producentów są zbyt małe lub brakuje ich w pobliżu finalnych inwestorów.

I tu jest szansa dla tych producentów, którzy chcą na poważnie wejść na rynek morskiej energetyki wiatrowej, w tym szybko rosnący rynek farm pływających. Szlak przecierał m.in. Crist, wprowadzając na rynek jednostki instalacyjne. Czy śladem gdyńskiej firmy pójdą inni? Z raportów wynika, że popyt na różnego rodzaju wyroby dla morskiej energetyki wiatrowej będzie rósł. Nadszedł czas na śmiałe decyzje i inwestycje w produkcję.

Zdjęcia z konferencji Floating Wind Days 2023 w Haugesund: Marek Grzybowski

Fot. główne: Depositphotos.com


Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.