W mieszczącym się w północnej części Dżakarty porcie Mako Kolinlamil odbyło się przekazanie do służby nowego, małego okrętu rakietowego, KRI Belati (622). Zaprojektowany i zbudowany w ramach kooperacji krajowych podmiotów, ma stanowić o rozwoju potencjału Indonezji w ramach przemysłu okrętowego. Biorąc pod uwagę położenie i rozmiary państwa, rozwój potencjału morskiego stanowi istotny element polityki obronnej, której częścią jest rozwijanie własnych kompetencji.
Wydarzenie, które odbyło się 24 października, zgromadziło szereg oficjeli z wiceministrem obrony, Donnym Ermawanem na czele. Wykonawcę budowy, stocznię PT Tesco Indomaritim, reprezentował dyrektor generalny, Yamin Basuki. Podczas uroczystości miało miejsce symboliczne, pierwsze podniesienie bandery, oznaczające rozpoczęcie służby nowego okrętu.
– Jestem przekonany, że pod dowództwem Marynarki Wojennej Indonezji okręt ten będzie strażnikiem suwerenności morskiej Indonezji, odgrywając ważną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa, stabilności i suwerenności każdego centymetra wód archipelagu – podkreślił wiceminister podczas uroczystości.
– Budowa okrętu w krajowej stoczni jest wyrazem zaangażowania kierownictwa marynarki wojennej we wspieranie i realizację programu rządowego, jakim jest zwiększenie wykorzystania produkcji krajowej oraz niezależności przemysłu obronnego – zaznaczył z kolei dowódca marynarki wojennej, adm. Muhammad Ali.
Nowy okręt nie jest dużą jednostką. Stanowi też pierwszą z serii zaplanowanej na trzy, zamówionej w 2021 roku. Ma 62 metry długości, 9 metrów szerokości i zanurzenie sięgające do 5 metrów, natomiast wyporność do 500 ton. Kadłub zabudowywano z aluminium. Załoga liczy 62 osoby. Okręt ma osiągać prędkość do 30 węzłów. W skład napędu wchodzą dwa silniki wysokoprężne MTU 16V 4000 M93L z pojedynczą śrubą napędową i silnik wysokoprężny MTU 16V 4000 M63L dla dwóch pędników wodnych Hamilton HT900. Wszystko to ma zapewnić znaczną prędkość i zwrotność, z jednoczesną oszczędnością paliwa i możliwością operowania na wszystkich krajowych wodach. W wyposażeniu znajdują się m.in. radar obserwacyjny Aselsan CENK 200-N, system zarządzania walką (CMS) HAVELSAN Advent oraz system dystrybucji danych HAVELSAN Fleetstar. Uzbrojenie tworzą armata morska 40 mm Leonardo OTO Marlin 40, dwa systemy obrony bezpośredniej 20 mm oraz dwie podwójne wyrzutnie dla pocisków Atmaca SSM.
Dla władz i sił morskich budowa okrętów tej serii stanowi realizację priorytetowego programu rozwoju marynarki wojennej, jakim jest modernizacja sprzętu wojskowego oraz zaspokojenie potrzeb floty w tym zakresie, biorąc pod uwagę rosnącą ilość wyzwań. Te ostatnie wynikają choćby z ochrony ruchu morskiego na kluczowych trasach morskich łączących Ocean Indyjski i Ocean Spokojny, a także zagrożenie ze strony Chin, które mają pretensje do akwenów i wysp znajdujących się oficjalnie pod kontrolą Indonezji.
Choć okręt nie jest duży, a jego budowa trwała prawie 4 lata, dla władz ma to stanowić dowód, że kraj jest zdolny do zaspokajania swoich potrzeb w jednostki nawodne, z myślą o bezpieczeństwie morskim. Należy przy tym zwrócić uwagę, że KRI Belati prezentuje koncepcję, która zanikła w krajach NATO, gdyż uznano, że małe okręty rakietowe, choć szybkie i zdolne do silnych ataków, są bardzo podatne na ataki z powietrza i podwodne, co wynika z braku większych zdolności obronnych. Szybko się o tym przekonano analizując działania zbrojne na Morzu Czarnym podczas agresji Rosji na Ukrainę, trwającej od lutego 2022 roku. Główne straty wśród okrętów Floty Czarnomorskiej to przede wszystkim małe okręty rakietowe i małe korwety, mające kilkaset ton wyporności i kilkadziesiąt metrów długości. W tym samym czasie, na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej, skutecznie z atakami bezzałogowców i rakiet jemeńskich bojowników Huti radzą sobie fregaty i niszczyciele koalicji międzynarodowej.
Rozmiary okrętów można tłumaczyć mniejszymi zdolnościami w tym zakresie indonezyjskiej branży okrętowej, która dotąd specjalizowała się w tego rodzaju jednostkach. Dopiero się uczy tworzenia większych m.in. budując nowe fregaty, oparte na platformie Arrowhead 140 (podobnie jak brytyjskie typu 31 i polskie programu „Miecznik”). Innym przykładem jednostek własnej produkcji są choćby dwie korwety typu Bung Karno, wprowadzone do służby w latach 2023-2025, mające do 80,3 metra długości i do 850 ton wyporności. Pojawia się tu pytanie, czy Indonezja nie pójdzie tu kierunkiem Rosji, stawiając bardziej na ilość, niźli jakość, budując większą liczbę małych okrętów rakietowych, które potencjalnie mogą okazać się łatwym celem w ramach ataków z powietrza.
Czytaj więcej: Indonezja wzbogaca się o nową korwetę. Kraj dynamicznie rozwija swój morski potencjał
Obok wspomnianych fregat Indonezja przygotowuje się do budowy, we współpracy z francuskim Naval Group, okrętów podwodnych typu Scorpène. Podobnie, wraz z włoską firmą DRASS, mają powstać małe okręty podwodne. Wszystkie zostaną zbudowane w lokalnych stoczniach, podnosząc krajowe kompetencje w zakresie broni podwodnej, w tym szczególnie z myślą o utrzymaniu i serwisie, na czym ma skorzystać także rodzima branża stoczniowa. Obok tego trwają też zamówienia na zagraniczne okręty, przykładowo dwa duże patrolowce typu Thaon di Revel od Fincantieri (pierwszy już jest w służbie) i dwie fregaty typu İstif, powstające w tureckiej stoczni Istanbul Naval Shipyard.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Władze Iranu zwolniły tankowiec zatrzymany wcześniej przez Strażników Rewolucji
Ostatni okręt kontrowersyjnej serii już w służbie w siłach morskich USA. Co dalej z serią Independence?
Uroczyste otwarcie wystawy „Pod misyjną banderą” już 27 listopada przed Centrum Weterana
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?