• <
PGZ_baner_2025

Estonia zwiększa wydatki na obronność. Mają one sięgnąć 5% PKB

08.08.2025 11:35 Źródło: Zgromadzenie Narodowe Estonii
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Estonia zwiększa wydatki na obronność. Mają one sięgnąć 5% PKB
Fot. MW Estonii

Estoński rząd poinformował o serii przedsięwzięć związanych z planami rozwojowymi państwa. Wśród nich mocno został zaakcentowany aspekt obronny, co nie powinno dziwić z racji na liczną mniejszość rosyjską w kraju i sąsiedztwo z Rosją. Tallin obawia się, że po Ukrainie jest jednym z prawdopodobnych, kolejnych celów Kremla.

Zgodnie z informacją podaną na stronie Zgromadzenia Państwowego (Riigikogu), celem jest zapobieganie konfliktom zbrojnym niezależnie i wspólnie, wraz z sojusznikami NATO i Unii Europejskiej oraz z innymi partnerami. Jednocześnie władze podkreślają, że Rosja jest realnym, bezpośrednim i długoterminowym zagrożeniem dla Europy. Stąd też Estonia musi być wystarczająco silna, aby odstraszyć wschodniego sąsiada, zniechęcając do agresji, a w razie tejże skutecznie się bronić. W związku z tym resort obrony przygotował plan tworzenia zdolności angażujących tak wojsko, jak i struktury cywilne, aby skutecznie sprostać zagrożeniu. Wiąże się to również z tworzeniem systemu działania w środowisku wielodomenowych zagrożeń.

Estonia, obok obaw o postawę mniejszości rosyjskiej oraz postawę Rosji, która miałaby dokonać ataku celem jej „ochrony” już doświadczyła potencjalnego zagrożenia dla swojego funkcjonowania, w postaci uszkodzenia rurociągu Balitconnector oraz kabla światłowodowego EstLink 2 w Zatoce Finskiej. Śledztwo w obu sprawach wciąż trwa, choć wskazano potencjalnych winnych w postaci starych statków należących do rosyjskiej tzw. „floty cieni”, które miały celowo, przy użyciu spuszczonych kotwic sunących po dnie, uszkodzić infrastrukturę. To, jak i inne incydenty, o które oskarża się Rosję, były powodem rozpoczęcia misji NATO pk. „Baltic Sentry” w ramach której siły morskie i powietrzne państw z regionu jak i spoza niego działają na rzecz ochrony żeglugi i infrastruktury krytycznej na Morzu Bałtyckim.

Rozłożone na kilka lat plany rozwoju zdolności obronnych wiążą się z m.in. zwiększaniem wydatków w tym celu tak, by osiągnęły do 5% PKB, zgodnie z przyjętymi dyrektywami NATO. Fundusze mają iść na modernizację infrastruktury wojskowej, w tym obronnej, a także rozwoju krajowej branży zbrojeniowej. Władze zakładają też polepszenie sytuacji materialnej żołnierzy i wymianę starszego wyposażenia na nowe, aby lepiej sprostać zagrożeniom. Wiąże się to także z wdrażaniem systemów bezzałogowych oraz rozwijaniem szkolnictwa w zakresie ich użytkowania, by także młodzież się z nimi „oswoiła” (dron w każdej szkole). Zostanie tez utrzymany pobór, ale też wzrośnie liczba żołnierzy na stałych etatach.

Estonia ma najmniejszą marynarkę wojenną (Eesti Merevägi) wśród państw nadbałtyckich. W jej skład wchodzą cztery niszczyciele min, wszystkie otrzymane od innych państw (jeden duński i trzy brytyjskie) i mające co najmniej 30 lat. Do tego dochodzą cztery patrolowce. W skład całej formacji wchodzi ok. 200 żołnierzy, co stanowi zaledwie 2,6% stanu osobowego w czasie pokoju (7700 żołnierzy, w tym 3500 służby zawodowej, tej ostatniej udział ma wzrosnąć do 4400). Władze zapowiedziały, że celem jest modernizacja oraz w dalszej perspektywie wymiana starszych jednostek na nowe (w grę wchodzą szczególnie niszczyciele min, co może być okazja do zainteresowania Estonii okrętami typu Kormoran II), a także rozwijanie zdolności w zakresie wykrywania i zwalczania zagrożeń podwodnych, stanowiących największe zagrożenie dla funkcjonowania państwa, biorąc pod uwagę energetykę oraz transport morski. Oprócz tego już w styczniu tego roku ministerstwo obrony opowiedziało się za zwiększeniem uprawnień floty włącznie z możliwością użycia siły, aby np. zatrzymać podejrzany statek.

Rozwój dotyczy także obrony przeciwlotniczej terytorium kraju, w tym jego wód terytorialnych, angażując do tego nowe systemy wojny elektronicznej i obrony przeciwrakietowej. Z racji na także ograniczony potencjał lotniczy kraju, składający się z… czterech samolotów, Estonia ma utrzymać współpracę z partnerami w Europie, których siły powietrzne chronią przestrzeń nad krajem i reagując na jej zakłócenia, choćby przez rosyjskie samoloty i śmigłowce.

Ważnym aspektem obrony zarówno lądowej, jak i morskiej, może być utworzenie dywizjonu rakietowego, wzorowanego na polskiej, Morskiej Jednostce Rakietowej, wchodzącej w skład 3. Flotylli Okrętowej, a w przyszłym roku rozwiniętej do struktury samodzielnej brygady, dalej pozostającej częścią Marynarki Wojennej, jako jej komponent lądowy. W przeszłości polski kontyngent był obecny w ćwiczeniach na estońskim terytorium, co było okazją dla tamtejszego dowództwa do zapoznania się z wyposażeniem, działaniem, a także tworzeniem planów własnych struktur w tym zakresie. Choć plan zakupu pocisków przeciwokrętowych, prawdopodobnie NSM (Naval Strike Missile) pojawił się jeszcze w 2021 roku, na ten moment władze nie zdecydowały się na takie przedsięwzięcie.

Strategia zakładająca rozwój wielu sektorów państwa do 2035 roku będzie dużym wyzwaniem dla tego małego, nadbałtyckiego państwa. Wpisuje się jednak w rosnąca świadomość o zagrożeniach i roli morza w zakresie obrony oraz funkcjonowania. Biorąc pod uwagę planowane wydatki, a także współprace gospodarczą także z Polską, dla tejże jest to również okazja, by wzmacniać partnerstwo z Estonią na niwie tej, jak i politycznej oraz obronnej.

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.