• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Chińsko-rosyjska grupa okrętowa zbliżyła się do Alaski. US Navy w gotowości

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Chińsko-rosyjska grupa okrętowa zbliżyła się do Alaski. US Navy w gotowości

Partnerzy portalu

Mil.ru

Senatorowie z Alaski podali informację, że w ubiegłym tygodniu dowództwo sił morskich USA wysłało grupę zadaniową na Ocean Spokojny nieopodal półwyspu. Wynikało to z zauważyła prawie tuzin okrętów z marynarek wojennych Chin i Rosji, które miały pojawić się w pobliżu Wysp Aleuckich.

We wspólnym oświadczeniu senatorowie Lisa Murkowski i Dan Sullivan stwierdzili, że grupa składająca się okrętów wojennych obu państw przeprowadziła patrol w rejonie znajdującym się blisko należącego administracyjnie do USA. W odpowiedzi wysłano cztery niszczyciele oraz morski samolot patrolowy P-8.

Dowództwo Północne USA poinformowało w szczegółach, że z racji na obecność jednostek na wodach międzynarodowych nie stanowił zagrożenia dla terytorium kraju. Innego zdania są politycy ze stanu Alaska, którzy uznali to za niebezpieczny incydent. Z racji na położenie, strategiczne znaczenie i warunki stanu, taki zespół okrętowy stanowiły poważne zagrożenie dla regionu. Alaska znajduje się najbliżej Rosji ze wszystkich regionów USA, a z racji na bliskość granic i obecny stan rywalizacji międzynarodowej mieszkańcy zaczynają mieć obawy odnośnie zapewnienia im bezpieczeństwa.

- Niezależnie od tego, czy mieszkasz na Alasce, tak jak ja, czy na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, bardzo duża okrętowa grupa zadaniowa między naszymi dwoma głównymi przeciwnikami, sondująca obszar bardzo blisko wybrzeży Stanów Zjednoczonych, jest niepokojąca - powiedział senator Sullivan.

- To wyraźne przypomnienie bliskości Alaski zarówno do Chin, jak i Rosji, a także kluczowej roli, jaką nasz stan odgrywa w obronie narodowej i suwerenności terytorialnej. Właśnie dlatego tak ciężko pracujemy, aby zabezpieczyć fundusze i zasoby w celu zwiększenia zdolności i możliwości operacyjnych sił zbrojnych USA na Alasce - powiedziała senator Murkowski.

Amerykański urzędnik ds. obrony przekazał w wywiadzie dla telewizji ABC, że Stany Zjednoczone monitorowały ruchy floty rosyjskiej i chińskiej, a patrol obok Aleutów był wręcz oczekiwany z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Chiny i Rosja prowadzą częste wspólne operacje na północnym Pacyfiku od początku inwazji na Ukrainę w lutym ubr. Stąd nierzadko można je spotkać podczas manewrów w pobliżu Japonii. Władze tego kraju regularnie donoszą o aktywności rosyjskich okrętów w pobliżu swojego terytorium oraz spornych Wysp Kurylskich, pozostających kością niezgody między Moskwą a Tokio. Jak donoszą specjaliści, okręt US Coast Guard USCGC Kimball zetknął się we wrześniu ubr. na Morzu Beringa z zespołem siedmiu chińskich i rosyjskich okrętów wykonujących patrol morski. Nie doszło wtedy do żadnych incydentów. Gdyby jednak rosyjsko-chińska grupa zadaniowa znalazła się w obrębie liczącej 12 mil morskich linii wyznaczającej morza terytorialne USA, byłoby to niepożądane, ale wciąż legalne z gruntu międzynarodowego prawa morskiego. Zgodnie z nim obce okręty wojenne mają prawo przepływać przez suwerenne wody każdego państwa, o ile pokonują trasę przelotową i nie angażują się w działania wojskowe. To jednak stawia na nogi siły morskie drugiego kraju i przyciąga należące do niego okręty i samoloty, które stają się "eskortą". Przykładem są tutaj regularnie występujące przejścia rosyjskich okrętów przez Morze Bałtyckie, Północne, Śródziemne i Atlantyk. Nierzadko na całej trasie "towarzyszy" im przynajmniej jeden okręt z danego państwa, w zależności od strefy odpowiedzialności danego z nich.

Z racji na prowokacje w pobliżu terytorium Tajwanu oraz Filipin istnieją obawy, czy dojdzie do sytuacji, że Chiny i Rosja poczują się na tyle pewnie, że zaczną wykonywać jawnie prowokujące ruchy nawet w stosunku do USA, sprawdzając na ile będą mogły sobie pozwolić.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.