Paweł Kuś
Światowy lider w transporcie kontenerów i sektorze energetyki offshore zanotował tylko 118 mln dolarów zysku w drugim kwartale 2016 roku. Rok temu duńskiego Maersk Group mogło się pochwalić wynikiem 1,1 miliardów dolarów. Spadek jest więc olbrzymi.
Słabszy wynik duńskiego giganta to wynik spadku przychodów we wszystkich spółkach za wyjątkiem Damco. Duży wpływ na to miała niska cena ropy (-26 proc.) oraz obniżka stawek frachtowych dla kontenerowców (-24 proc.). Z tego powodu przychody grupy w tym kwartale spadły o 1,7 mld dolarów (16 proc.).
- Mimo ciężkiej sytuacji rynkowej udało nam się zanotować zysk ponad 200 mln dolarów. Ogółem jesteśmy zadowoleni z wyników naszych poszczególnych podspółek – powiedział Nils S. Andersen, prezes Maersk Group. - W szczególności cieszymy się z inwestycji APM Terminals i Maersk Oil oraz obrony przez Maersk Line pozycji lidera żeglugi kontenerowej – dodał.
Maersk Line, największy przewoźnik kontenerowy, znalazł się 151 mln dolarów na minusie w mijającym kwartale. To o wiele mniej niż w zeszłym roku, gdy spółka odnotowała zysk aż 507 mln dolarów. To efekt 20 proc. spadku przychodów z powodu załamania się stawek frachtowych.
- Wpływ na to miała niska cena ropy oraz mały popyt. Stawki frachtu obniżyły się na wszystkich szlakach, w tym kluczowych do Europy i Północnej Ameryki – mówił Andersen.
Operator portowy APM Terminal też zanotował spadek zysku, z 161 do 112 mln dolarów. To efekt małego popytu na przewóz towarów drogą morską, w szczególności w Europie.
Konosament – wydanie ładunku na podstawie LOI
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie