ew
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał w piątek, że prezydent Rosji Władimir Putin na sobotnim spotkaniu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel omówi realizację wspólnych projektów z uwzględnieniem zagrożeń dla nich ze strony państw trzecich.
"To realizacja wielkich wspólnych projektów komercyjnych na tle zagrożeń ze strony państw trzecich dla tych projektów" - powiedział Pieskow, przedstawiając tematy planowanych rozmów, które mają się odbyć w sobotę po południu pod Berlinem. Kwestii zagrożeń dla wspólnych rosyjsko-niemieckich projektów nie rozwinął.
Wcześniej Berlin i Moskwa informowały, że podczas sobotnich rozmów w pałacu Meseberg, podberlińskiej rezydencji niemieckiego rządu, zostanie poruszony temat gazociągu Nord Stream 2. To projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej przez Morze Bałtyckie z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech. Projektowi temu sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.
Pieskow powiedział dziennikarzom, że na rozmowach pod Berlinem zostaną "też, oczywiście, poruszone najbardziej aktualne tematy międzynarodowe - Ukraina, Syria".
Przedstawiciel Kremla dodał, że liderzy raczej nie będą dyskutować możliwości udzielenia wspólnej pomocy Turcji w związku z jej trudnościami gospodarczymi. "To należy omawiać z Turcją" - powiedział.
Pieskow podał, że rozmowy Putina z Merkel mają się rozpocząć od oświadczenia obojga polityków dla prasy.
Rzecznik Kremla przypomniał, że w sobotę prezydent Rosji odwiedzi też Austrię, gdzie będzie na ślubie minister spraw zagranicznych Karin Kneissl.
CMA CGM i Bpifrance chcą dekarbonizować branżę morską we Francji. Tworzą fundusz o wartości 200 mln euro
SEA Europe: Czas na wspólną pracę na rzecz Europejskiej Strategii Przemysłu Morskiego
Warunki klimatyczne i zagrożenie tras morskich zmartwieniem Włochów. Chodzi o wzrost cen... kawy
Ukraińska agencja wskazała firmę, która zajmie się sprzedażą superjachtu zarekwirowanego rosyjskiemu oligarsze
Ciemne chmury nad Orlen Trading Switzerland. Utracone zaliczki dotyczyły ropy m.in. z Wenezueli
Władze USA decydują się na trzykrotne zwiększenia cła na stal i aluminium z Chin. Celem jest ochrona własnego rynku