W trakcie trzeciej sesji zostały omówione aspekty związane rozbudową marynarki wojennej i pozostałych sił morskich. Przedstawiciele branży stoczniowej, zbrojeniowej, a także instytucji państwowych, w tym mundurowych, omówili stan inwestycji i plany na kolejne.

Sesję rozpoczęły wystąpienia przedstawicieli morskiego rodzaju sił zbrojnych. Reprezentujący inspektora MW wiceadm. Jarosława Ziemiańskiego kmdr Tomasz Czapczyński, szef Oddziału Morskich Systemów Walki omówił zadania i możliwości działania sił morskich, jak ochrona infrastruktury morskiej, zwalczanie zagrożeń nawodnych, podwodnych, powietrznych i lądowych.

Z kolei dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego kadm. Jarosław Wypijewski wspomniał o realizowanych programach, jak "Miecznik", "Delfin" i "Orka", która są teraz na świeczniku uwagi, niemniej wspomniał też o znajdujących się w planach innych przedsięwzięciach, jak "Ratownik". Zwrócił uwagę na znaczenie zdania przedstawicieli morskiego rodzaju sił zbrojnych w zakresie tego, czego formacja potrzebuje.

- To my musimy być tymi, którzy składają odpowiednie propozycje i wnioski, podnoszą potrzebę zmian w debacie publicznej i pokazują nowe kierunki. Nie mówmy tylko o rozwoju marynarki wojennej, ale też odtwarzaniu zdolności. Musi ona stać się wiodącą w zakresie nowych struktur, zdolności i możliwości działania - podkreślił.

Dyrektor Departamentu Innowacji, Ministerstwo Obrony Narodowej gen. bryg. Marcin Górka omówił pracę tej instytucji, zajmującej się rozwijaniem nowoczesnych technologii, które mają w przyszłości.

- Nowoczesne technologie są w centrum myślenia w NATO. Powstają nowe sposoby ich wykorzystania, a sojusz otwiera się na nowe innowacje. Systemy bezzałogowe, technologie kwantowe, kosmiczne, przesył ogromnej ilości danych to przyszłość działań sił morskich. Działania na Ukrainie pokazują, jak ważne staną się nowe inwestycje, choć nie zabraknie też tradycyjnych. Bezzałogowe pełnią bezpieczeństwo i dają coraz szerszy rozwój wykonywania zadań. Realizujemy wiele badań, jak choćby bezzałogowy trał do zwalczania min. Jest szereg projektów z użyciem dronów morskich, które mają wchodzić do wyposażenia okrętów. Departament rozwija je w liczbie 25, które są realizowane. Bardzo mocno zaangażowaliśmy się koncepcję europejskiego funduszu obronny. Traktujemy to jako obszar dla zaspokojenia potrzeb - powiedział generał.

Dyrektor departamentu wskazał też, że nauka się zmienia, a i rosną wymagania ze strony sił zbrojnych. Przedstawiciele wojska są bardzo konkretni w zakresie potrzeb. Możliwość rozwijania technologii wojskowych jest ogromna, ale dużym wyzwaniem była też rezygnacja z niektórych, jak choćby technologii satelitarnych.

- Musimy dotrzeć do przedstawicieli przemysłu, ale uważam, że lata prac i rozmów nie zostały zmarnowane. Dziś przemysł zbrojeniowy jest w stanie zaspokajać potrzeby w zakresie dostarczania nowych technologii, czego przykładem jest rozwój technologii dronowych i bezzałogowych - zaznaczył. 

Obecny także w tym panelu kmdr Przemysław Karaś wskazał, że mówiąc o odtwarzaniu zdolności zadają szpilę analitykom, którzy twierdzą, że wiele z nich jest niepotrzebna.  Wskazał, że wymiana uzbrojenia jest konieczna, czego przykładem jest 13. Dywizjon, gdzie wycofano stare niszczyciele min proj. 26FM, które zastąpiły nowe proj. 258.

- Widzimy możliwości działania dronów na Ukrainie. Skuteczne ataki dronów na okrętów dowodzą nie tylko możliwości ich wykorzystania, ale też znaczenia stworzenia skutecznych systemów ochronnych. W odróżnieniu od rosyjskiej, polska marynarka ma posiadać świadomość zabezpieczenia działań morskich. Okręty zawsze będą potrzebne, ale w pewnych obszarach drony staną się istotnymi sensorami działania w siłach morskich. Odtwarzanie zdolności to wyzwanie, jak płynnie przejść od wykorzystania operacyjnego starych okrętów do wprowadzenia do linii nowych okrętów. Orka jest kluczowa, gdyż mamy załogi i zespoły przygotowawcze czekające na rozwój programu. Topowym programem jest "Miecznik" z racji na możliwości. 

Kontradmirał Wypijewski wskazał, że w strategicznej koncepcji określono kategorie, gdzie należy lokować polską marynarkę do zabezpieczenia interesów państwa także poza Morzem Bałtyckim, biorąc za przykład możliwości i zadania wykonywane przez jednostki morskie państw sojuszniczych.

- Interes narodowy nie zamyka się na Bałtyku. Nowe okręty będą stanowić duże wzmocnienie i możliwości, jakich obecne okręty nie mają, w tym możliwości działaniach na morzach całego świata.