• <
szkoła_morska_w_gdyni_980x120_gif_2020

Uniwersytet Morski czeka na nowy żaglowiec. Start budowy już w przyszłym roku?

Strona główna Edukacja Morska, Nauka, Szkoły Morskie, Praca na Morzu Uniwersytet Morski czeka na nowy żaglowiec. Start budowy już w przyszłym roku?
Fot. Uniwersytet Morski w Gdyni

Przyjęta pod koniec września uchwała rządowa „Budowa statków dla uczelni morskich w latach 2025–2029” wywołała wiele emocji, gdyż zapowiada, że w ciągu kilku lat Uniwersytet Morski w Gdyni i Politechnika Morska w Szczecinie otrzymają zupełnie nowe jednostki, na których będą mogły realizować wpisaną w swoją misję praktykę morską rolę kształcenia przyszłych marynarzy. Wyzwanie kryje się też w roli „ambasadorskiej” takich statków, jak i faktu, że uczelnie mają otrzymać je do 2029 roku, z myślą też o tym, że swoje zadania będą wykonywać przez kilka dekad, kształcąc na swoich pokładach tysiące osób. Inauguracja roku akademickiego 2025/2026 była okazją do pewnych podsumowań oraz wyrażenia opinii na ten temat przez kadrę morską obu placówek.

Statki należące do placówek kształcących kadrę morską potrafią służyć przez dziesięciolecia, co dotyczy także instytucji europejskich, tak cywilnych, jak i wojskowych. Przykładem jest jeden z najbardziej znanych żaglowców, należący do Marynarki Wojennej Włoch Amerigo Vespucci, zbudowany w 1931 roku. Tylko w 2023 roku odwiedził 36 portów w 31 państwach na pięciu kontynentach. Polskie jednostki też mają swoje lata. Żaglowiec Dar Młodzieży skończy niedługo 45 lat, natomiast Nawigator XXI, 28 lat. Jak wskazuje jednak kadra obu uczelni morskich, obie są już mocno wyeksploatowane, a wyzwaniem jest, obok utrzymania kadłubów w odpowiednim stanie, także dbałość o wyposażenie. Takich napędów oraz części zamiennych do nich już się nie produkuje. Stąd należało podjąć trudną i prawdopodobnie też kontrowersyjną decyzję, że zamiast pełnej konwersji wyposażenia szybciej i taniej jest zbudować zupełnie nowe statki, „na miarę XXI wieku”, które przez kolejne dekady pozwolą na kształcenie kadr morskich i reprezentowanie tak uczelni, jak i Polski, na morzach całego świata.

Jak przekazał podczas inauguracji roku akademickiego 2025/2026 Dariusz Jelonek, dyrektor działu armatorskiego i praktyk Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, nowy żaglowiec ma w sobie łączyć rozwiązania technologiczne z XXI wieku, ale też tych „klasycznych” rodem z XIX wieku, wpisanych w edukację morską realizowaną na całym świecie. Potwierdził za stanowiskiem władz, że jednostka powinna trafić do uczelni do 2029 roku, dzięki czemu studenci, którzy w 2025 roku rozpoczęli studia, będą mogli wyjść w morze na następcy Daru Młodzieży.

Fot. Politechnika Morska w Szczecinie


Biorąc pod uwagę bardzo krótki czas na planowaną dostawę, już w przyszłym roku zostanie najprawdopodobniej ogłoszony przetarg na nowe statki, a także zostanie wybrany wykonawca, bądź wykonawcy. Zarówno politycy, jak i kadra akademicka wskazują, że celem jest udział rodzimej branży stoczniowej w tym przedsięwzięciu, którego koszt to miliard złotych. W najlepszym razie projekty będą krajowe, a za budowę mają odpowiadać polskie stocznie. Decyzje jednak zapadaną najszybciej w 2026 roku. Na ten moment można tylko domniemywać, jakie będą wymagania postawione przed wykonawcami tych ważnych przedsięwzięć, tak pod względem wymiarów statków, jak i ich osiągów oraz wyposażenia.

Dar Młodzieży to trzymasztowa fregata, żaglowiec szkolny Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, który kontynuuje tradycję dwóch poprzedników, Lwowa i Daru Pomorza, służącego szkoleniu kadr morskich dla biało-czerwonej bandery w latach 1930–1982. Jest on równocześnie pierwszym żaglowcem zbudowanym w polskiej stoczni, według oryginalnego, rodzimego projektu, od podstaw jako żaglowa jednostka szkolna. Ma ponad 108 metrów długości, 14 metrów szerokości, 6,6 metra w zanurzeniu i wyporność maksymalną 2946 ton.

Nawigator XXI to statek naukowo-badawczy, zbudowany przez Gdańską Stocznię Remontową. Działalność rozpoczął w 1998 roku. Długość całkowita jednostki to 60,21 metrów, natomiast szerokość 10,5 metra. Tonaż to 1208 GT. Zasięg i autonomiczność wynosi 4000 mil morskich (przy prędkości 11 węzłów), przy czym zapasy wody słodkiej i żywności przewidziano na 20 dób. Maksymalna prędkość sięga 13 węzłów. Na pokładzie znajduje się miejsce dla 11 osób załogi, sześciu osób kadry naukowej i do 30 studentów. Do głównych zadań statku należy szkolenie studentów w zakresie nawigacji, obsługi siłowni, urządzeń pokładowych i współdziałanie w pracach badawczych, badania hydrograficzne, pobieranie próbek wody na różnych głębokościach i w różnych rejonach morskich, w tym z gruntu z powierzchni dna oraz wgłębnych, a także obróbka pobranych próbek w laboratoriach i przekazywanie danych do odbiorców nabrzeżnych. Jednostka jest zdolna także do sporządzanie map środowiska dna morskiego i monitorowania stanu wód Morza Bałtyckiego i innych akwenów morskich. Dochodzi do tego prowadzenia inspekcji dna morskiego i infrastruktury podwodnej. To wiąże się też z wykrywaniem podwodnych rumowisk i innych obiektów jak i prowadzeniem szczegółowych badań podwodnych konstrukcji w budowie oraz stanu prac pogłębiarskich.

Pojawia się pytanie, jaki będzie los tych zasłużonych statków. W przypadku Daru Młodzieży mowa jest o równoległej działalności żaglowca, w tym wyczarterowanie i prowadzenie komercyjnych rejsów turystycznych, edukacyjnych oraz szkolnych. Istnieje perspektywa dalszej działalności, co powinno uspokoić wielu zainteresowanych tematem, obawiających się, że historyczna jednostka mogłaby zostać rozebrana. Jednakże jej dalszy los zostanie podyktowany dalszą oceną stanu technicznego i możliwościami jej wykorzystywania, w tym i prowadzenia dalszych remontów, a także decyzji, kto będzie ją dalej użytkował. Podobne rozterki dotyczą również Nawigatora XXI.

Dziękujemy za wysłane grafiki.