• <
PGZ_baner_2025

Szwedzkie okręty przeciwminowe wejdą w skład stałego zespołu sił NATO

13.12.2024 12:46 Źródło: MW Szwecji
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Szwedzkie okręty przeciwminowe wejdą w skład stałego zespołu sił NATO
Fot. MW Szwecji

Okręty Królewskiej Marynarki Wojennej Szwecji (Swenska Marinen) przygotowują się, by po raz pierwszy wejść w skład Stałego Zespołu Okrętów Przeciwminowych NATO Grupa 1 (SNMCMG-1). W obliczu wojny na pełną skalę prowadzonej przez Rosję w Ukrainie, obecność NATO w naszym sąsiedztwie jest ważniejsza niż kiedykolwiek.

Jak informują służby prasowe szwedzkich sił morskich, trwają intensywne przygotowania załóg szwedzkich okrętów przeciwminowych, aby mogły pierwszy raz w historii wejść w skład natowskiego zespołu morskiego. Jest to szczególne z racji na to, że kraj stał się członkiem sojuszu w lutym tego roku, wprowadzając do jego struktur swoje doświadczenie w aspektach obronności, w tym morskiej.

Czytaj więcej: Wejście Szwecji do NATO zmienia sytuację na Bałtyku. Co nowy członek wnosi do Sojuszu?

Zaangażowanie Szwecji w ochronę domeny morskiej NATO ma miejsce w trudnym momencie, gdy ponownie miały miejsce incydenty związane z uszkodzeniem podwodnej infrastruktury krytycznej, w tym kabli światłowodowych. Wciąż została nierozwiązana sprawa statku Yi Peng 3, który stoi zakotwiczony na wodach międzynarodowych, nieopodal duńskiego wybrzeża. Aby sprostać nowym wyzwaniom, szwedzkie władze zdecydowały się przydzielić do SNMCMG1 dwa okręty przeciwminowe typu Koster HswMS Kullen (M74) i HswMS Ulvön (M77). Szwedzki wkład w zespół morski sojuszu potrwa cztery miesiące, dostarczając , po jednym okręcie na raz, na dwa miesiące. Misja oznacza, że szwedzkie jednostki znajdą się pod bezpośrednim dowództwem międzynarodowych struktur NATO.

– To bardzo dobre uczucie, że szwedzka marynarka wojenna, niecały rok po przystąpieniu do NATO, może wysyłać okręty i załogi do sił NATO, a tym samym przyczyniać się do odstraszania. To pokazuje, jak dobrze byliśmy przygotowani od samego początku – zaznaczył kadm. Johan Norlén, dowódca szwedzkiej marynarki wojennej.

– Nasz udział w SNMCMG-1 jest dowodem na interoperacyjność marynarki wojennej w ramach NATO. Jako połączone siły morskie mamy zdolność do szybkiego rozmieszczenia, ale do tego czasu ćwiczymy nasze procedury i metody w celu zwiększenia zdolności sił. Szwecja jest częścią NATO i poprzez tę operację wnosimy konkretny wkład w odstraszanie NATO – wskazuje Cecilia Eklund, dowódca HswMS Kullen.

– Natychmiast po przełomie roku przeprowadzimy ostatnie intensywne tygodnie szkolenia, aby być jak najlepiej przygotowanym na siły NATO. Jednak już teraz jestem przekonany, że wniesiemy istotny wkład w postaci wiedzy – podkreślił Mathias Hagberg, dowódca HswMS Ulvön.

Możliwość działania w elitarnym zespole okrętów sojuszu pozwoli Szwecji potwierdzić swoje zaangażowanie w jego struktury, jak i zwiększyć doświadczenie kadr morskich w zakresie działania w międzynarodowych strukturach. Jak podkreśla szwedzka marynarka wojenna, istotnym aspektem jest zagrożenie ze strony Rosji, która pozostaje obecna na Bałtyku i w interesie NATO jest podkreślanie swojej obecności także na wodach swoich nowych członków, Finlandii i Szwecji. Co istotne, aby móc szybko interweniować w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa morskiego, SNMCMG-1, wraz z pozostałymi siłami morskimi NATO, są natychmiast przygotowane do rozmieszczenia, gdyby sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu. Siły te są wielonarodowe i składają się z kilku okrętów przeciwminowych z państw sojuszniczych, które wspólnie wykonują różnorodne zadania na szerokim obszarze geograficznym. „Celem stałych sił NATO na morzu jest działanie jako środek odstraszający przed ewentualnym rosyjskim atakiem”, podkreśla strona szwedzka, choć oficjalnie sojusz rzadko wskazuje wprost, że chodzi o zagrożenie ze strony Rosji.

Szwedzkie siły morskie podkreślają swoje zdolności do działania na Bałtyku i zaangażowanie w ochronę swojego akwenu oraz gospodarki kraju. Dochodzi do tego zaangażowanie w usuwanie min morskich i innych obiektów niebezpiecznych z obu wojen światowych, a trzeba przypomnieć, w obu konfliktach Szwecja była neutralna. Już w niecały rok po wejściu Szwecji w struktury NATO jej marynarka wojenna ma być gotowa do wykorzystania w nich swoich zdolności rozminowywania, które mają wzmocnić SNMCMG-1 w zakresie nadzoru morskiego i zabezpieczania akwenów.

W skład SNMCMG-1 regularnie wchodzą też polskie okręty. Ostatnim razem miało to miejsce w ubiegłym roku, gdy jako PKW Czernicki zespół tworzyły okręt dowodzenia siłami obrony przeciwminowej ORP Kontradmirał X. Czernicki (511) i dwa trałowce proj. 207P - ORP Drużno (641) i ORP Hańcza (642). Wtedy też, na czas ćwiczeń, współdziałał z nimi m.in. szwedzki HswMS Ulvön.

Okręty przeciwminowe typu Koster mają 47,5 metra długości i 9,6 metra szerokości. Osiągają prędkość do 15 węzłów. Załoga liczy 28 osób. W skład uzbrojenia wchodzą armata morska Bofors 40 mm i dwa karabiny maszynowe Ksp 58. Jednostki są wyposażone również w pojazdy bezzałogowe i systemy do badania dna morskiego i identyfikacji znajdujących się tam obiektów. Posiadają m.in. radar ArtE 726 oraz sonary Atlas IMCMS-S i Atlas HMS-12M. Do służby były wprowadzane w latach 1982-1993. W sumie było to siedem jednostek, z czego dwie najstarsze zostały już wycofane ze służby. Stąd z racji na wiek tych jednostek można się spodziewać, że jeszcze w tej bądź następnej dekadzie władze zdecydują się na zamówienie nowych okrętów przeciwminowych.

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.