„Trudno spodziewać się, aby w najbliższych latach Rosja zdołała znacząco wzmocnić swoje oddziały przy granicy z Finlandią” – oświadczył w poniedziałek szef agencji analiz wywiadowczych fińskich sił zbrojnych płk Esapekka Vehkaoja.
„W Rosji mówi się i planuje jedno, ale praktyka i rzeczywistość są jednak zupełnie różne” – powiedział Vehkaoja podczas zorganizowanego w Pori nad Zatoką Botnicką seminarium Komitetu Planowania Obrony Narodowej.
Szef agencji analiz, którego cytuje fińska agencja prasowa STT, również przyznał, że „fińska służba wywiadu wojskowego ma wyjątkową zdolność obserwacji tego, co dzieje się w bliskim sąsiedztwie Finlandii, i tego co jest planowane”.
Podkreślił, że Rosja podczas wojny na Ukrainie poniosła znaczące straty, a działania rosyjskich oddziałów na polu bitwy „nie były na tak wysokim poziomie, jaki wcześniej zakładano”.
Vehkaoja zauważył, że z punktu widzenia Rosji bezpieczeństwo militarne jej sąsiadów oznacza albo wyraźne bycie pod wpływami politycznymi i wojskowymi, albo bycie w sojuszu z Rosją. „To właśnie jest ta polityka strefy wpływów, i tak tu Finlandii żyje się w niepewnych czasach, czekając na NATO” – podsumował.
Fot. Depositphotos
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji
Władze Iranu zwolniły tankowiec zatrzymany wcześniej przez Strażników Rewolucji
Ostatni okręt kontrowersyjnej serii już w służbie w siłach morskich USA. Co dalej z serią Independence?
Uroczyste otwarcie wystawy „Pod misyjną banderą” już 27 listopada przed Centrum Weterana
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej