Plażowicze w amerykańskim Hampton przeżyli chwile grozy, gdy w pobliżu ich kąpieliska do wody nagle spadł samolot. Na zarejestrowanych nagraniach widać, jak Piper PA-18 powoli opada i ląduje w wodzie zaledwie 30 metrów od plażowiczów. Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak mało brakowało, a doszłoby do dużej tragedii.
Mały samolot, uderzając o taflę wody wykonał salto, po czym wpadł do oceanu. Dopiero po upadku do wody zatrzymało się śmigło maszyny.
Na szczęście ani nikt z plażowiczów, ani pilot nie doznali obrażeń. Jedyny obecny na pokładzie lotnik wydostał się z samolotu o własnych siłach, po czym dotarł do brzegu.
Według relacji świadków pilot wydostał się z maszyny samodzielnie, w ubraniu, skarpetkach i butach. Był mocno zdezorientowany.
Krótko po zdarzeniu grupa ratowników i plażowiczów za pomocą liny zaczęła wyciągać samolot z wody.
Wypadek jest analizowany przez Federalną Administrację Lotnictwa i Krajową Radę Bezpieczeństwa Transportu.
Pilot is safe after his 1961 Piper PA-18-150 Super Cub (N4890P) crashed into the water off Hampton Beach New Hampshire Saturday.
— FL360aero (@fl360aero) July 29, 2023
Witnesses say they heard the plane’s engine sputtering out before it hit the water. The pilot was the only occupant and was rescued by lifeguards. pic.twitter.com/O7SCBwn7Po
W Niemczech ochrzczono nową korwetę, FGS Karlsruhe
W Strefie Gazy zakończyła się budowa pływającego portu dla pomocy humanitarnej
Obfite efekty działań brytyjskiego patrolowca. Okręt zatrzymał transporty narkotyków o łącznej wartości pół miliarda funtów
„Orka” na finiszu. Do ogłoszenia przetargu zostały tygodnie
Kontenery, kreda, kokaina. Międzynarodowy kartel narkotykowy rozbity w Polsce
Kolejne drony Huti zostały zestrzelone przez okręty