Do końca XXI w., połowa oceanów zmieni kolor

Jak wynika z nowego badania przeprowadzonego przez Massachusetts Institute of Technology (MIT), zmiany klimatu wpłyną na kolor około połowy oceanów na naszej planecie. To wynik m.in. braku regulacji ograniczających emisję dwutlenku węgla, co skutkuje stałym wzrostem średniej temperatury rocznej.

Podczas ostatnich wakacji, NASA opublikowała satelitarne zdjęcie Bałtyku. Oczywiście, można uznać, że widok jest przepiękny, ale w praktyce, masowe pojawianie się sinic oznacza zaburzenie równowagi ekosystemu. Ponadto, kwitnięciu tych prokariotów sprzyja woda zanieczyszczona chemikaliami. Sczególnie obecność fosforanów i azotanów a te pochodzą zazwyczaj z gospodarczych odpadków takich jak detergenty, ścieki czy nawozy sztuczne. Jeśli w wodzie występuje dużo sinic, to wyraźny sygnał, że woda jest po prostu brudna. 

Ostatni raport MIT nie napawa optymizmem.  Według oceny naukowców, do końca XXI w., nawet połowa oceanów może zmienić barwę. Woda w oceanach mieszczących się w strefie międzyzwrotnikowej przybierze jeszcze bardziej niebieski odcień, natomiast w rejonach równika - zielony. 

Stanie się tak wskutek zmian w strukturach oceanów. Kolor oceanów jest uzależniony od interakcji światła słonecznego z tym, co znajduje się w wodzie. Podczas fotosyntezy, chlorofil w fitoplanktonie absorbuje niebieskie światło, dzięki czemu regiony bogate w algi wydają się bardziej zielone. W obszarach, gdzie jest mniej fitoplanktonu, a w niektórych przypadkach mniej życia w ogóle, ocean wydaje się bardziej niebieski. Zmiany będą widoczne najbardziej na zdjeciach satelitarnych.

Jak mówi Stephanie Dutkiewicz z Massachusetts Institute of Technology: "Inny kolor oceanów będzie prawdopodobnie jednym z pierwszych sygnałów, że wpłynęliśmy na ich ekosystemy".

Jak przewidują naukowcy, najpierw zaobserwujemy zmiany w Północnym Atlantyku a następnie w Oceanie Południowym. Nie przesądzają oni jednak, że jest to wynik wyłącznie zmian klimatycznych. Na to zjawisko mogą mieć równie dobrze cykliczne zjawiska pogodowe, takie jak El Niño.

Sama zmiana koloru oceanów może nie wydawać się przerażająca, ale musimy pamiętać o nieodwracalnych konsekwencjach, które ze sobą niesie, zarówno dla całych ekosystemów wodnych (np. zmiana struktury żywieniowej wielu zwierząt) a tym samym - dla naszej planety.