• <
PGZ_baner_2025

Rosyjski patrolowiec rozpoczyna próby morskie na Bałtyku

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Rosyjski patrolowiec rozpoczyna próby morskie na Bałtyku
Fot. forums.airbase.ru

Od 11 lutego trwają próby morskie nowego patrolowca Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej, Wiktor Wielikij (417). Choć okręt powstaje z myślą o Morzu Czarnym, testy odbywają się na Morzu Bałtyckim. Zdaniem komentatorów ma to związek z obawą rosyjskich władz, że jednostka stanie się kolejnym celem ukraińskiej armii, tak jak poprzednie patrolowce tej samej serii.

Nowy patrolowiec był budowany od 2016 roku w stoczni mieszczącej w Zielonodolsku w Tatarstanie, wyjątkowej w Rosji jako że umiejscowionej setki kilometrów w głąb lądu. Powstające tam statki i okręty są następnie spławiane przez potężne rzeki jak Wołga i Dniepr, a także sztucznie utworzone kanały rzeczne, do Morza Bałtyckiego, Czarnego i Kaspijskiego.

Wiktor Wielikij (417) został zwodowany w maju 2024 roku, po czym został odholowany do stoczni w Kronsztadzie celem doposażenia i planowanych prób morskich. Dopiero potem wyruszy w długą podróż celem dołączenia do Floty Czarnomorskiej. Patrolowiec należy do liczącej sześć jednostek serii Wasilij Bykow, znanej także jako proj. 22160, przeznaczonej do zadań patrolowych, a także prowadzenia ataków rakietowych. Oprócz stoczni w Zielonodolsku część z nich powstaje w Kerczu nad Morzem Czarnym. Okręty te mają 94 metry długości, 14 metrów szerokości, 3,4 metra zanurzenia, a wyporność wynosi 1800 ton. Załoga liczy 80 oficerów i marynarzy. Mogą osiągać prędkość do 30 węzłów, a zasięg działania sięga do 6000 mil morskich. Autonomiczność ma wynosić 60 dni.

W skład napędu wchodzą dwa silniki wysokoprężne CODAG, Kołomna 16D49, o mocy 4411,76 kW, dwie turbiny gazowe, cztery generatory diesla i jeden awaryjny DG. W wyposażeniu znajdują się radary Pal-N, Pozitiw-MK, stacja optoelektroniczna Sfera-2, a także system zagłuszania TK-25. Uzbrojenie stanowią m.in. armata morska 76,2 mm AK-176MA-01, granatniki DP-65, ręczne wyrzutnie przeciwpowietrzne 9K38 Igła oraz dwa karabiny maszynowe 14,5 mm.

Patrolowce typu Wasilij Bykow nie mają dobrej passy. Dwa z nich, Siergiej Kotow i Paweł Dzierżawin zostały uszkodzone we wrześniu 2023 roku w wyniku ataku ukraińskich dronów. Dodatkowo pierwszy z nich został ponownie zaatakowany w marcu 2024 roku i w efekcie zatopiony. Prawdopodobnie w efekcie tego, jako że był to kolejny cios wymierzony we Flotę Czarnomorską, nastąpiła wymiana dowódców zarówno tego związku taktycznego jak i całej Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej.
Czytaj także: Zatopienie Siergieja Kotowa przelało czarę goryczy? Rosja szuka sposobu na uniknięcie utraty kolejnych okrętów.

Patrolowce typu Wasilij Bykow/proj. 22160, fot. Marynarka Wojenna Federacji Rosyjskiej


Władze kraju dążyły do wprowadzenia rozwiązań pozwalających na ograniczenie strat, niemniej w dalszym okresie doszło do uszkodzenia jeszcze kilku rosyjskich okrętów, w tym prawdopodobnie trwałego zniszczenia jednostki podwodnej, Rostów nad Donem. W efekcie też Flota Czarnomorska ogranicza aktywność na zachodnim akwenie Morza Czarnego i przeniosła się z Krymu do innych portów na wschodzie. Wciąż jednak działa i prowadzi ataki rakietowe na cele znajdujące się na ukraińskim terytorium. Fakt, że próby morskie patrolowca odbywają się w zupełnie innym miejscu także ma wskazywać na ostrożność. Stanowi to przy tym pytanie, na ile jednostki proj. 22160 posiadają rzeczywisty potencjał bojowy, z racji na ewidentną słabość na ataki z powietrza, a także brak uzbrojenia rakietowego.

Nie wiadomo na ten moment dokładnie, kiedy Wiktor Wielikij miałby wejść w skład Floty Czarnomorskiej, choć prawdopodobnie miałoby to nastąpić jeszcze w tym roku. Aktualnie w stoczni w Zielonodolsku trwa od 2018 roku również budowa szóstego, jak dotąd ostatniego patrolowca z tej samej serii, Nikołaj Sipjagin.

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.