Rosyjska armia wykorzystuje do celów wojskowych cywilne statki operujące na Morzu Czarnym; przykładem jest tankowiec SIG, zaatakowany 4 sierpnia przez ukraińskie drony, a wcześniej dostarczający paliwo zgrupowaniu rosyjskiej marynarki wojennej w Syrii - powiadomił w czwartek Andrij Kłymenko, prezes kijowskiego Instytutu Czarnomorskich Badań Strategicznych.
"Formalnie są to statki cywilne, lecz transportują towary o przeznaczeniu militarnym. Jeden z elementów zaopatrzenia (wysyłanego) do Syrii stanowią okręty pomocnicze rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, a drugi - statki zarejestrowane w firmach cywilnych, które przewoziły sprzęt wojskowy i broń" - oznajmił Kłymenko, cytowany przez agencję Ukrinform.
5 sierpnia agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródła w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), podała, że SBU wraz z ukraińską marynarką wojenną przeprowadziły ubiegłej nocy operację specjalną, w wyniku której uszkodzony został duży rosyjski tankowiec SIG. Nastąpiło to dzień po podobnym ataku na okręt desantowy Oleniegorskij Gorniak.
Reuters, cytując rosyjskie władze, poinformował, że tankowiec SIG został uszkodzony w rezultacie ataku morskiego drona na wodach Morza Czarnego. Statek zaatakowano w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej między okupowanym przez Rosjan Krymem a rosyjskim Krajem Krasnodarskim.
szm/ tebe/
W Niemczech ochrzczono nową korwetę, FGS Karlsruhe
W Strefie Gazy zakończyła się budowa pływającego portu dla pomocy humanitarnej
Obfite efekty działań brytyjskiego patrolowca. Okręt zatrzymał transporty narkotyków o łącznej wartości pół miliarda funtów
„Orka” na finiszu. Do ogłoszenia przetargu zostały tygodnie
Kontenery, kreda, kokaina. Międzynarodowy kartel narkotykowy rozbity w Polsce
Kolejne drony Huti zostały zestrzelone przez okręty