Hiszpania popiera zwiększenie roli agencji Frontex zajmującej się ochroną granic UE, ale uznaje, że musi być ona "elastyczna i komplementarna" wobec mechanizmów działających w poszczególnych krajach Unii - powiedział w czwartek premier Hiszpanii Pedro Sanchez.

Sanchez poparł dyskutowany na szczycie w Salzburgu plan zwiększenia liczebności Frontexu, zastrzegł jednak, że agencja ta musi respektować systemy kontroli na granicach poszczególnych państw, które są różne, toteż Frontex musi się elastycznie "dostosowywać i adaptować" do potrzeb danego państwa.

Podkreślając, że agencja musi być "komplementarna", Sanchez wyjaśnił, że oznacza to, iż nie może ona podważać suwerenności poszczególnych krajów unijnych.

Przywódcom UE na nieformalnym szczycie w Salzburgu nie udało się ostatecznie porozumieć ws. rozszerzenia Frontexu. Jak powiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk, istnieją rozbieżności w tej sprawie dotyczące suwerenności, dlatego potrzebne będą dalsze rozmowy.

Kanclerz Austrii Sebastian Kurz poinformował podczas konferencji prasowej po szczycie, że przywódcy skupili się na ochronie granic zewnętrznych oraz współpracy z krajami tranzytowymi. Dodał, że uzgodnili, iż będą prowadzić w tej sprawie rozmowy z Egiptem i innym krajami Afryki Północnej.

Powiedział również, że choć nie udało się zawrzeć porozumienia dotyczącego Frontexu, to powinno się to udać przed końcem roku - "po to, aby wzmocnić Frontex, rozszerzyć jego mandat i zwiększyć jego personel o 10 tys.".