Rzecznik chińskiego ministerstwa handlu Gao Feng pozytywnie ocenił w czwartek niedawne spotkanie przywódców Chin i USA i oświadczył, że ostatecznym celem negocjacji handlowych pomiędzy obu krajami jest zniesienie wszystkich dodatkowych ceł.

Na spotkaniu w Argentynie 1 grudnia prezydenci Donald Trump i Xi Jinping uzgodnili 90-dniowe „zawieszenie broni” w sporze handlowym i wstrzymanie na czas negocjacji podniesienia karnych taryf celnych na sprowadzane do USA chińskie towary warte 200 mld dolarów z 10 do 25 proc. - potwierdził Gao na konferencji prasowej w Pekinie.

Obie strony osiągnęły konsensus w dziedzinie rolnictwa, energetyki i motoryzacji, a poczynione uzgodnienia zostaną natychmiast wprowadzone w życie – zapewnił rzecznik chińskiego ministerstwa handlu. Dodał, że oba kraje będą dalej rozmawiać na temat rolnictwa, energetyki, usług i innych sektorów, a strona chińska jest przekonana, że w ciągu wyznaczonych 90 dni uda się osiągnąć porozumienie handlowe.

Spotkanie przywódców pozytywnie ocenił w czwartek również szef chińskiego MSZ Wang Yi, ale nie podał przy tym żadnych dodatkowych szczegółów w sprawie poczynionych uzgodnień. Jego zdaniem Xi i Trump przeprowadzili w Buenos Aires „rozmowy w atmosferze przyjaźni i szczerości”, wyznaczając drogę do rozwiązania sporów pomiędzy dwoma krajami.

Biały Dom poinformował po spotkaniu w Argentynie, że wzrost stawki celnej na chińskie towary wstrzymano na okres 90 dni, ale zaznaczył, że jeśli w tym czasie nie uda się osiągnąć definitywnej umowy, taryfy zostaną podniesione. "Będziemy mieli z Chinami PRAWDZIWĄ UMOWĘ albo żadnej" – napisał później na Twitterze prezydent Trump, grożąc wprowadzeniem "dużych ceł" na chińskie towary, jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem.

Administracja USA ogłosiła również, że Chiny zobowiązały się do zakupu „bardzo dużej” ilości amerykańskich produktów rolnych, przemysłowych i innych. Minister finansów USA Steven Mnuchin określił wartość poczynionych przez Chiny zobowiązań na 1,2 bln dolarów, ale nie sprecyzował, w jakim czasie suma ta ma zostać osiągnięta.

Chińskie władze nie podały jak dotąd zbyt wielu szczegółów dotyczących uzgodnionego przez przywódców "zawieszenia broni". Państwowy chiński dziennik "Global Times" zarzucił natomiast w środę administracji USA, że "nagłaśnia, a nawet wyolbrzymia" informacje dotyczące postanowień korzystnych dla strony amerykańskiej, a jednocześnie pomija zobowiązania poczynione w zamian przez Waszyngton.

Władze USA ocliły już chiński eksport wart 250 mld USD rocznie, by ukarać Pekin za nieuczciwe - ich zdaniem - praktyki handlowe. Cła na towary za 200 mld USD rocznie wynoszą obecnie 10 proc., ale zgodnie z pierwotnym planem miały wzrosnąć do 25 proc. na początku stycznia. Rozejm w konflikcie handlowym zakłada wstrzymanie tego wzrostu na czas negocjacji.

Według władz amerykańskich rokowania mają dotyczyć reform chińskiej polityki handlowej, których żąda Waszyngton, m.in. w kwestii wymuszania transferu technologii od amerykańskich firm działających w Chinach oraz nieskutecznej ochrony ich praw własności intelektualnej. Pekin odrzuca oskarżenia o nieuczciwe praktyki handlowe, a w odpowiedzi na karne cła Waszyngtonu wprowadził jak dotąd taryfy odwetowe na amerykański eksport wart 110 mld dolarów rocznie.