Dzięki większemu eksportowi ropy z Iraku oraz mocnym wiatrom dzienne zarobki tankowców osiągnęły najwyższy od 6 lat pułap. W kolejce po iracką ropę czekało w środę prawie 5 proc. światowej floty tych jednostek.
Tankowce, które w ostatnim tygodniu opuszczały terminal w Basrze czekały średnio 16 dni na załadunek. To o sześć dni więcej niż wynosi średnia. Kolejka 22 największych na świecie tankowców rozciągała się w środę na 7,3 kilometry. Każda z tych jednostek może na raz pomieścić 2 mln baryłek ropy.
Przeładunki w Basrze są opóźnione głównie przez silne wiatry, które często występują w I kwartale roku na tym obszarze. Przez to jednostki zamiast konkurować o ładunek, czekają na niego w kolejce. To powoduje, że stopień wykorzystania niektórych flot tankowców wzrósł do 90 proc., co z kolei przekłada się na wzrost dziennych zarobków. Jednostki transportujące ropę z Bliskiego Wschodu do Japonii mogły się w środę pochwalić stawkami na poziomie 51 tys. dolarów. Średnia z tego roku wynosi ogółem 61 tys. dolarów.
Na zwiększenie zarobków tankowców wpływ miał też eksport ropy z Iraku, który wzrósł o 15 proc. w poprzednim miesiącu, osiągając liczbę 2,98 miliona baryłek dziennie. To najlepszy wynik od 1962 roku – donosi agencja Bloomberg. Wśród wszystkich krajów zrzeszonych w Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) to Irak notuje największy wzrost wydobycia. Eksperci z Międzynarodowej Agencji Energetycznej przewidują, że już w 2020 roku produkcja ropy w tym kraju zwiększy się do 4,7 mln baryłek dziennie.
Konosament – wydanie ładunku na podstawie LOI
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie