28 lutego kontenerowiec Maersk Garonne utknął na mieliźnie niedaleko portu Fremantle u wybrzeży Australii.
Gigant, ważący 62,000 ton, wszedł na mieliznę podczas próby wejścia do portu Fremantle. Tego samego dnia dzięki akcji trzych holowników udało się odholować statek i zacumować w bezpiecznym miejscu.
Rzecznik portu poinformował, że podwodna inspekcja przeprowadzona przez nurków nie wykazała poważnych zniszczeń i Maersk Garonne otrzymał pozwolenie na dalszą podróż.
Nie odnotowano tównież żadnych zanieczyszczeń środowiska w związku ze sprawą, jednak Australian Transport Safety Bureau odnotowało ten incydent jako poważny.
Całe zdarzenie jest badane teraz przez specjalistów.
Iran będzie korzystał z portów morskich na Kubie
Elektryczny holownik Damen: dwa holowania na jednym ładowaniu, bateria pełna w 2 godziny
Burmistrz Hamburga do portowców: nie wikłajcie się w przemyt narkotyków
Duński port ze zgodą na pogłębienie, bliżej do stania się bazą NATO
Do prokuratury w Szczecinie wpłynęło zawiadomienie dot. nieprawidłowości w zarządzie portów
Na Białorusi bez zmian. Dyrektor spółki, która wybuduje białoruski port w Rosji, do niedawna siedział w więzieniu