• <
mewo_2022

Pomorska Platforma Offshore na Edu Offshore Wind: konieczne przyspieszenie permittingu

jm

07.03.2024 12:08
Strona główna Energetyka Morska, Wiatrowa, Offshore Wind, Offshore Oil&Gas Pomorska Platforma Offshore na Edu Offshore Wind: konieczne przyspieszenie permittingu

Partnerzy portalu

Fot. GospodarkaMorska.pl

Dla osób zaangażowanych w rozwój rynku offshore w Polsce podczas tegorocznego Edu Offshore Wind spore znaczenie mogła mieć także odbywająca się w ramach targów konferencja Pomorskiej Platformy Offshore.

Konferencja Pomorskiej Platformy Offshore rozpoczęła się na kilka chwil po otwarciu targów Edu Offshore Wind 2024 w Amber Expo. Otworzył ją Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego. Jak stwierdził na początku, transformacja energetyczna przyspieszyła przez atak Rosji na Ukrainę. Bonna postulował także bliską współpracę i dialog między zaangażowanymi podmiotami tego procesu.

– Nie uda nam się zrealizować zamierzeń bez dobrze wykwalifikowanych kadr i społeczeństwa rozumiejącego jakie korzyści ma przynieść zielona transformacja – mówił Bonna. Przypomniał, że to właśnie Pomorska Platforma Offshore zaproponowała podpisanie podczas Edu Offshore Wind 2024 porozumienia na rzecz pomorskiego partnerstwa na rzecz umiejętności w ramach EU Pact for Skills, co dokonało się pierwszego dnia targów.

Współpracy poświęcony był pierwszy panel dyskusyjny Konferencji Pomorskiej Platformy Offshore. Dr Karolina Lipińska do dyskusji pod hasłem „Współpraca międzynarodowa w obszarze morskich farm wiatrowych: integracja i rozwój regionu Morza Bałtyckiego” zaprosiła reprezentantów m.in. organizacji branżowych i władz samorządowych. Swoje miejsca na scenie zajęli Ole Toft, ambasador Danii w Polsce, Kazimierz Kleina, senator RP i przewodniczący Morskiej Komisji Parlamentarnej, wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna, dyrektor generalny Rady Państw Morza Bałtyckiego Grzegorz Poznański, Małgosia Bartosik z Wind Europe, sekretarz generalny BSSSC Stefan Musiolik i przedstawiciel Rady Młodzieżowej BSSSC Elias Arndt.

Jak przypomniała na początku Karolina Lipińska, pierwsza komercyjna farma wiatrowa w Danii powstała już w 2002 roku. Z tej perspektywy nasze starania w sektorze offshore do doświadczeń duńskich był w stanie porównać Ole Toft. Rozpoczął od tego, że w Danii offshore powstawał w kooperacji między władzami państwowymi i samorządowymi, w formacie top-down, bottom-up, zarówno oddolnej, jak i odgórnej inicjatywy. Również tam stał się on ratunkiem dla wielu portów rybackich, które już wtedy upadały wraz z zamknięciem poszczególnych łowisk.

Stefan Musiolik również podkreślał konieczność współpracy na wszystkich poziomach.

Elias Arendt, pytany o perspektywę młodzieży na rozwój branży offshore odpowiedział, że młodzi nie mają dużo styczności z sektorem i transformacją energetyczną. Tematy te są obecne w polityce krajowej i międzynarodowej, brakuje natomiast sensownych inicjatyw informacyjnych kierowanych w stronę młodych.

O historii i aktualnych zagrożeniach dla polskiego offshore mówił senator Kazimierz Kleina. Powiedział, że na dobrą sprawę polska energetyka wiatrowa na morzu trwa już kilkanaście lat, bo już wtedy trzeba było uchwalić pierwsze ustawy regulujące te kwestie. Kolejne 4 lata określił mianem straconych. Dopiero, jak mówił, w 2019 roku offshore powrócił i stał się priorytetem. Podkreślił, że offshore to największe inwestycje w historii kraju.

Kleina przyznał jednak, że nie wszystko idzie dobrze.

– W KPO wpisane były porty Gdańsk i Gdynia jako porty instalacyjne, Łeba i Ustka jako serwisowe. Gdynię i Gdańsk dla pierwszej fazy już straciliśmy. Podstawowym portem instalacyjnym będzie Bornholm i tamtejsze Ronne. Przez zamieszanie ani Gdynia, ani Gdańsk nie zostały przygotowane. Zmarnowaliśmy jako Polska czas na rozwijanie lokalnych możliwości, budowanie floty serwisowej opartej na lokalnych rybakach. To powinna być przestroga, że czas przespany nigdy nie wraca. Dzisiaj program offshore ma szansę i ruszy, budują się centra serwisowe w Łebie i Ustce. Przebudowa tych portów to również zadanie dla samorządów lokalnych, żeby pilnować, żeby administracja morska nie przespała – mówił Kleina.

Senator mówił także o konieczności realizacji transgranicznych połączeń energetycznych. Przypomniał o realizowanym na Bornholmie projekcie wyspy energetycznej, w którym Polska nie uczestniczy, bo do niego nie przystąpiła – jest jedynie obserwatorem. Częścią projektu jest połączenie krajów bałtyckich siecią energetyczną. Kleina postulował, że samo budowanie farm wiatrowych będzie bezużyteczne, jeśli polska sieć nie będzie odpowiednio przygotowana i połączona z innymi, co będzie umożliwiało przesyłanie dalej lub magazynowanie nadwyżek energii. Zapowiedział, że „zespół morski” spotka się z ministrem właściwym ds. energetyki wiatrowej na morzu, żeby mobilizować go do działań.

– W tej sprawie nie ma już czasu na jutro. Zmarnowane zostało dużo czasu. Pierwszy etap nie jest zagrożony, ale dwa kolejne już bardzo, bo jest ogromny wzrost kosztów w ostatnich latach – alarmował senator.

Z kolei o funkcjonowaniu na rynku offshore z perspektywy europejskich firm zmagających się z regulacjami mówiła Małgosia Bartosik.

– Kiedyś usłyszałam, że USA dostaną biznes, Chiny zwiększą produkcję, a Unia Europejska pozostanie ze swoimi regulacjami – mówiła Bartosik. – Regulacje są potrzebne do sprawnego funkcjonowania sektora, są kluczowe, ale musimy je usprawnić.

Bartosik opowiedziała, że w Polsce w procesie uzyskiwania pozwolenia na budowę morskiej farmy wiatrowej trzeba zaangażować 69 różnych podmiotów, a łącznie trwa on 10-12 lat. Tak długa procedura uzyskiwania samego pozwolenia wpływa na funkcjonowanie łańcuchów dostaw.

– Projekt będący na papierze nie przekłada się na realne zamówienia. Trzeba usprawnić proces permittingu – mówiła Bartosik dodając, że pierwsze prace nad tym już trwają – w zeszłym roku pojawiła się unijna dyrektywa mówiąca m.in. o konieczności cyfryzowania procesu.

Senator Kazimierz Kleina dodał, że również Morska Komisja Parlamentarna dostrzegła problem zbyt długiego procesu permittingu.

– Ci, którzy w zeszłym roku dostali zezwolenie na budowę farmy, rozpoczęli procedurę w 2013 roku. Podjęliśmy decyzję o uproszczeniu procedur, pracuje nad tym prof. Dorota Pyć z Uniwersytetu Gdańskiego, wkrótce przedstawi Senatowi pierwszą propozycję rozwiązań organizacyjnych – mówił senator.

Grzegorz Poznański powrócił do tematu współpracy, która jest niezbędna na wszystkich poziomach.

– Poparcie polityczne, wizja Bałtyku usianego farmami wiatrowymi, jest dość jednoznaczna. To wszystko musi odbywać się w ramach pewnego ekosystemu. Staramy się kłaść nacisk na współpracę subregionalną województw, miast, w końcu też między użytkownikami czy lokalnymi społecznościami – mówił Poznański. Dodał, że istotne jest też jednak magazynowanie energii, o czym obecnie mówi się stosunkowo niewiele.

Na koniec Grzegorz Poznański poruszył jeszcze jeden problem pośrednio związany z offshore – broń i jej pozostałości zalegające na dnie Morza Bałtyckiego.

– Niektóre programy offshorowe zostały przez to zatrzymane. Polityków straszy wizja tego, ile kosztować będzie wyciągnięcie tego wszystkiego. Ale to nie jest tak, że musimy dzisiaj, jutro czy za 5 lub 10 lat wyciągnąć te tysiące ton. Nam jest potrzebna przede wszystkim bardzo dobra wiedza o tym, co tyka na dnie Bałtyku, co jest pilne, a co nie. Niektóre substancje mogą zostać w miarę bezpiecznie na dnie jeszcze 50 czy 100 lat. Innymi trzeba zająć się pilnie. Potrzebna jest dobra priorytetyzacja – mówił Poznański, wspominając o projekcie MUNIMAP, opisywanym wcześniej przez portal GospodarkaMorska.pl. – Jesteśmy świetni jeśli chodzi o deklaracje, uchwały, dokumenty. W tej chwili nacisk musi iść na to, żeby nastąpiło w końcu działanie – zakończył Poznański.


Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.