Mająca za sobą ponad 90 lat historii firma Lorentzen & Co. ogłosiła upadłość po latach ciągłych strat. W jej miejscu ma powstać nowe przedsiębiorstwo, które ma wyprowadzić infrastrukturę poprzedniczki na nowe tory.
Jak przekazała gazeta Finansavisen, obecny prezes Christian Andersen planuje kontynuować działalność brokera po ogłoszeniu upadłości i zapewnić nieprzerwaną obsługę swoim klientom.
Firma Lorentzen & Co. została założona w 1919 r. przez czterech braci ze znanej norweskiej rodziny żeglugowej o tym samym nazwisku. Firma koncentrowała się na pośrednictwie w handlu suchymi ładunkami masowymi, ale jej pracownicy pracowali również w innych segmentach. W ostatnich latach jej działalność przynosiła straty, na co odbiły się również ograniczenia żeglugi w związku z pandemią Covid-19. Już w ubiegłym roku firma ogłosiła cięcia i zwolnienia wśród pracowników.
Jak wynikało z historii brokera, Lorentzenowie przez dekady pozostawali liderami norweskiej żeglugi i ogólnie branży morskiej. Wśród jej członków były takie osoby jak Hans Ludvig Lorentzen, który był pionierem handlu statkami parowymi na rynku brazylijskim pod koniec XIX wieku, Øivind Lorentzen, kierujący Den Norske Syd-Amerika Linje w latach 20-tych i 30-tych XX wieku, a także Erling Sven Lorentzen, norwesko-brazylijski armator i przemysłowiec, który poślubił księżniczkę Ragnhild z Norwegii.
Obecnie przedsiębiorstwo jest oficjalnie własnością Kristin Tidemand Eckhoff, potomkini rodziny Lorentzen. Według norweskiej prasy jest ona zainteresowana zbyciem swoich udziałów, tak jak jej siostra, Caroline Figenschou Tidemand, która jednak nadal pracuje jako broker w firmie. Prezes firmy przekazał także zmianę jej nazwy na Lilleaker Shipping Advisors, kończąc tym samym związek z nazwiskiem rodziny Lorentzen.
Hapag-Lloyd i IKEA współpracują na rzecz czystszej żeglugi
Konosament – wydanie ładunku na podstawie konosamentu imiennego
Największe takie zamówienie w historii? Qatar Energy zamawia 18 wielkich gazowców za 6 mld dolarów
Bandera wygodna dla polskich armatorów i rządu. Jak przywrócić ją flocie handlowej?
Na oczach Zachodu rosyjska "flota-widmo" przewozi broń i ropę
Alarm dla portów. Potrzebna aktywizacja przemysłu Unii Europejskiej