pc
Samochód, który zjechał do Wisły z punktu widokowego i zatonął, został wyciągnięty na brzeg - poinformował PAP oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu mł. kpt. inż. Przemysław Baniecki. W środku nikogo nie było.
W akcji wydobywania auta z Wisły uczestniczyła grupa wodno-nurkowa z Włocławka.
"O godzinie 21 auto zostało wyciągnięte. Już wcześniej wiedzieliśmy, że w pojeździe nikogo nie ma. Po wyciągnięciu samochodu udało się otworzyć bagażnik i tam też nikogo nie znaleźliśmy. Teraz zabezpieczamy auto, żeby znów nie zsunęło się rzeki" - powiedział PAP rzecznik prasowy toruńskiej straży.
Dalsze działania w tej sprawie prowadziła będzie już policja.
Auto zjechało do rzeki z punktu widokowego na jej lewym brzegu. Do tej pory do służb nie zgłosił się właściciel pojazdu. O tym, że samochód znalazł się w rzece strażaków zaalarmowały osoby postronne
Polscy marynarze uczestniczyli w ćwiczeniu przeciwminowym na Morzu Śródziemnym pk. "Olives Noires 2024"
Siły USA udaremniły atak rakietowy Huti na statek handlowy w Zatoce Adeńskiej
Trzech przemytników aresztowano po wywróceniu się pontonu z migrantami
Jak chronić morskie szlaki komunikacyjne? Szkolenie Okrętowej Grupy Zadaniowej 3. FO
Rishi Sunak podkreśla, że Wielka Brytania będzie zwalczać przestępców przewożących imigrantów
Na Morzu Czarnym bez zmian? Po sukcesie ukraińskiego ataku na bazę morską w Sewastopolu Rosja ogranicza aktywność okrętów