• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Ratownik wodny: Zwracajmy uwagę, czy inni kąpiący się nie potrzebują pomocy

pc

20.07.2019 17:25 Źródło: PAP
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Ratownik wodny: Zwracajmy uwagę, czy inni kąpiący się nie potrzebują pomocy

Partnerzy portalu

Ratownik wodny: Zwracajmy uwagę, czy inni kąpiący się nie potrzebują pomocy - GospodarkaMorska.pl

Tego, czy ktoś tonie, najczęściej nie widać. Zwrócenie uwagi na innych kąpiących się i sprawdzenie, czy nie potrzebują pomocy, może uratować komuś życie – powiedział PAP ratownik wodny z WOPR Szczecin Łukasz Kamiński. Apelował, by nie kąpać się w miejscach niestrzeżonych.

"Kiedy przychodzi fala upałów, wzrasta aktywność mieszkańców regionu i turystów nad wodą. Niestety, dzieje się tak również na kąpieliskach niestrzeżonych" – powiedział w rozmowie z PAP ratownik wodny i kierownik Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie Łukasz Kamiński. Dodał, że jest to dużo bardziej niebezpieczne niż wypoczywanie w miejscach, których strzegą ratownicy.

"Ratownik ma w swoim zakresie na jedną wieżę – czy to na śródlądziu, czy na kąpieliskach nadmorskich - 100 m linii brzegowej. Można wypoczywać na plaży tuż obok strefy strzeżonej, ale trzeba pamiętać, aby wchodzić do wody tylko tam, gdzie jest ratownik" – mówił Kamiński. Zaznaczył, że gwarantuje to szybką i fachową pomoc w przypadku niebezpieczeństwa.

Podkreślił, że gdy wypadek zdarza się w miejscu niestrzeżonym i służby otrzymują o nim zgłoszenie, dużo więcej czasu zajmie im dojechanie na miejsce.

"Osoba, która tonie, ma z chwili na chwilę coraz mniej siły" – wyjaśnił ratownik. Wskazał też, że nawet na strzeżonych wodach warto zwracać uwagę na osoby kąpiące się obok.

"Nadal wyobrażamy sobie, że tonący – jak w filmach – krzyczą i machają rękami. A tak naprawdę jest to walka z żywiołem, więc na to, a nie na krzyk, zużywamy wszystkie siły" – tłumaczył Kamiński. Dodał, że warto wobec tego zwracać uwagę na osoby, które kąpią się obok, aby rozpoznać ewentualne sygnały tego, że potrzebują pomocy.

Wskazał, że u takich osób widać przede wszystkim zmienioną mimikę. "Jeżeli widzimy, że ktoś ma mętny wzrok, a poza tym nie daje rady utrzymać się na wodzie, schodzi pod nią, robi coraz dłuższe przerwy między ruchami – może to oznaczać, że dzieje się coś złego" – mówił ratownik.

Zaznaczył, że niepokojące mogą być też nerwowe, chaotyczne, a jednocześnie coraz wolniejsze ruchy.

"Czasem warto się odwrócić, zapytać, czy wszystko jest w porządku. Ta osoba może nie powie, bo nie będzie w stanie, ale może pokiwa głową; może będzie chciała złapać nas za rękę – podanie jej ręki może uratować życie" – powiedział Kamiński.

Od początku roku na terenie woj. zachodniopomorskiego utonęło 18 osób, w tym od początku sezonu kąpieliskowego (15 czerwca) – dziewięć. Nadal bardzo częstą przyczyną utonięć jest kąpiel po spożyciu alkoholu.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.