• <

Kolejny ekstrawagancki pomysł Trumpa? Prezydent chce zmienić nazwę Zatoki Meksykańskiej na... Amerykańską

Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Kolejny ekstrawagancki pomysł Trumpa? Prezydent chce zmienić nazwę Zatoki Meksykańskiej na... Amerykańską

W trakcie wtorkowej konferencji Donalda Trumpa pojawiła się kolejna informacja, która mogła zszokować tak jego przeciwników, jak i zwolenników. Prezydent-elekt ogłosił, że chce… zmienić nazwę Zatoki Meksykańskiej. Ma to jego zdaniem bardziej odzwierciedlać działalność amerykańskiej gospodarki morskiej na tym akwenie.

W okresie poprzedzającym zaprzysiężenie Donalda Trumpa na jego II kadencję na stanowisku prezydenta USA nie brakowało wywoływanych przez niego kontrowersji. Polityk i biznesmen nieustannie szokuje i prowokuje, wypowiadając się na temat pomysłu aneksji Grenlandii i Kanału Panamskiego, a także włączenia Kanady w skład kraju jako „51 stan”. Do tego ogłosił, że jego administracja ma zająć się pomysłem geograficznej zmiany nazwy Zatoki Meksykańskiej na Amerykańskiej. Według niego ma być to motywowane zaangażowaniem amerykańskich podmiotów na tym akwenie, jego związek geograficzny i polityczny z USA, jak i przynależność znacznej części akwenu do państwa.

Budzący kontrowersje zmiany pomysł nazwy nie jest pierwszym, jaki ogłosił Trump. Jeszcze w grudniu prezydent-elekt ogłosił chęć przywrócenia obowiązującej w latach 1896-2015 nazwy najwyższego szczytu Ameryki Północnej, Denali na Alasce, z powrotem na McKinney. Należy tu przypomnieć, że zmiana nazwy tej góry, mającej 6190 metrów n.p.m, była przedmiotem dyskusji już w latach 70-tych XX wieku, a nowa w rzeczywistości była tak naprawdę pierwszą, używaną nieoficjalnie już w XIX wieku.

Nazwa „Zatoka Meksykańska” jest w użyciu od XVI wieku, gdy rejon został odkryty i opisany przez hiszpańskich odkrywców. Co istotne, jeszcze do XIX wieku jej znaczny obszar przynależał wpierw do Hiszpanii, a następnie Meksyku (po uzyskaniu niepodległości w 1821 roku). USA uzyskały dostęp do morza w zatoce na początku XIX wieku, przejmując obszar przez m.in. Luizjanę, Florydę i Teksas w latach 1803-1836. Pomysł wprowadzenia nazwy „Zatoka Amerykańska” pojawić się miał w mediach w 2012 roku, lecz nie był on dotąd traktowany poważnie.

Choć pomysł Trumpa na zmianę nazwy jest uznawany przez wielu komentatorów za kuriozalny, inne nazewnictwo akwenu w zależności od państwa, tak motywowane politycznie, jak i historycznie, nie jest jednak czymś nowym. Przykładem tego jest choćby filipińska nazwa Morza Południowochińskiego, funkcjonująca w tłumaczeniu jako „Morze Zachodniofilipińskie”. Ma to odzwierciedlać przynależność tego spornego akwenu do Filipin, jednocześnie nazwa ta jest używana tam od wielu lat. Historycznie i geograficznie z kolei Morze Bałtyckie występuje m.in. w językach skandynawskich, a także niemieckim i niderlandzkim jako „Morze Wschodnie”.

Pomysł na zmianę nazwy Zatoki Meksykańskiej może też odzwierciedlać aspiracje Donalda Trumpa względem inwestycji w ropę i gaz na tym akwenie. Wyłączna strefa ekonomiczna USA obejmuje blisko 44% jego powierzchni, stanowiąc istotny obszar dla rozwoju gospodarki energetycznej i nie tylko. Obfite zasoby surowców są także źródłem bogactwa południowych stanów, szczególnie Teksasu. Przypomnijmy, że prezydent-elekt zapowiadał także wzrost inwestycji w wydobycie ropy i gazu na wodach zatoki, kosztem rozwoju morskiej energetyki wiatrowej.

Fot. Depositphotos

Dziękujemy za wysłane grafiki.