Kolejne kłopoty floty cieni. Jeden statek zrezygnował, drugi czeka

Załadowany rosyjskim LNG gazowiec East Energy czekał pięć miesięcy na chętnych na ładunek, ale się nie doczekał i popłynął się rozładować na Kamczatce. Z koeli wypełniony rosyjską ropą tankowiec Cordelia Moon biernie stoi u wybrzeży Indii i nie wiadomo, czy będzie mógł wpłynąć do portu. W obu sytuacjach najpewniej zadziałały sankcje.

Na światło dzienne wychodzą kolejne historie o tankowcach lub gazowcach przewożących objęte sankcjami rosyjskie surowce, które napotykają kłopoty ze względu na amerykańskie sankcje. Jednym z najnowszych bohaterów jest gazowiec East Energy pływający pod banderą Curacao. Na początku września 2024 statek pobrał ładunek gazu z objętej amerykańskimi sankcjami rosyjskiej instalacji Arctic LNG 2. Następnie pożeglował Północną Drogą Morską w stronę Władywostoku. Gazowiec spędził prawie całą zimę na Morzu Japońskim, na kotwicy lub po prostu krążąc bez celu, najpewniej oczekując na informację o zainteresowanym ładunkiem kliencie. Taka jednak nie przyszła i po pięciu miesiącach East Energy skierował się w stronę stacjonującego na Kamczatce FSU Koryak, by rozładować gaz.

Nie jest to pierwsza taka historia. Wcześniej, we wrześniu i grudniu 2024 roku, podobny los spotkał dwa inne gazowce, Pioneer i Metagas Everest. Sęk w tym, że najprawdopodobniej te trzy statki zapełniły w całości FSU Koryak, co oznacza, że trzy inne objęte sankcjami gazowce z ładunkiem – Nova Energy, ponownie Metagas Everest oraz prawdopodobnie Mulan – nie będą miały gdzie zrzucić ładunku w przypadku braku kupca.

W analogicznej sytuacji może lada moment znaleźć się załadowany rosyjską ropą tankowiec Cordelia Moon. Surowiec, który ma w ładowni, również pochodzi od objętego sankcjami producenta z Noworosyjska nad Morzem Czarnym – Surgutneftegasu. Statek rozpoczął załadunek 10 stycznia, tego samego dnia, kiedy Surgutneftegas został wciągnięty na amerykańską listę sankcyjną. Załadunek skończył się dwa dni później, statek wypłynął do Indii – pierwotny plan zakładał, że wyładuje się 9 lutego w Vadinar. Statek wciąż jednak nie wpłynął do terminalu i nie wiadomo czy to nastąpi – indyjscy klienci już wcześniej nie chciały narażać się Stanom Zjednoczonym przez zakup objętego sankcjami surowca.

Cytowany przez Bloomberg indyjski sekretarz ds. ropy naftowej Pankaj Jain stwierdził, że ładunki od podmiotów objętych sankcjami nie zostaną zaakceptowane, jeśli były załadowane po 10 stycznia. Dodał także, że nie wie o sytuacji Cordelii Moon.

Jednocześnie Bloomberg dodaje, że w najbliższych tygodniach do wybrzeży Indii powinny dotrzeć jeszcze przynajmniej cztery statki z ropą oraz produktami naftowymi z Rosji, wszystkie od dostawców z listy sankcyjnej.