Holenderski resort obrony poinformował i planach budżetowych na 2025 rok, które zakładają dodatkowe fundusze w związku z rozbudową potencjału morskiego. Zwiększy to i tak znaczne wydatki, które zaplanowano na kolejne lata, aby osiągnęły 2% PKB wedle ustalonego dolnego progu NATO.
Zmiana holenderskiej polityki względem obronności, która dotąd miała tendencje do ograniczania wydatków na zbrojenia, ma związek ze zmianą sytuacji w zakresie bezpieczeństwa na przestrzeni ostatnich lat. Przedstawiciele władz zwracają szczególnie uwagę na rosyjską agresję na Ukrainę w lutym 2022 roku oraz zaognianie się konfliktów na Bliskim Wschodzie, w tym ataków jemeńskich bojowników Huti na żeglugę oraz walk Izraela z Hamasem i Hezbollahem. Do tego dochodzi zacieśniająca się współpraca między Chinami, Iranem i Rosją (nazywanych niekiedy „nową Osią”) i ich państwami satelickimi, co również ma stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy.
„Wydarzenia te podkreślają potrzebę posiadania silnych i inteligentnych sił zbrojnych. Takich, które wzmocnią odstraszający efekt NATO. Zapobiegnie to nowym konfliktom i eskalacji, a w razie potrzeby umożliwi prowadzenie walki przez długi czas. Dlatego też rząd zdecydował się na dalsze inwestycje w siły zbrojne”, przekazano w informacji prasowej. Minister Ruben Brekelmans i sekretarz stanu Gijs Tuinman podkreślili podczas prezentacji Memorandum Budżetowego 2025, dodatkowa kwota wynosi 716 mln euro na obronę i stanowi uzupełnienie inwestycji w wysokości 2,4 mld euro z umowy zasadniczej i memorandum obronnego z 2024 roku. Przypomnijmy, że władze ogłosiły na początku tego rok 15-letni plan modernizacji sił morskich oraz wsparcia branży okrętowej i zbrojeniowej, dzięki czemu na rozwoju obronności ma zyskać także gospodarka państwa.
Dodatkowe środki zostaną przeznaczone na wyrzutnie Patriot i Nasams wraz z amunicją i systemami radarowymi. Zaplanowano także dodatkowe wyrzutnie (VLS), pociski przeciwlotnicze i sprzęt do walki elektronicznej dla wielozadaniowych okrętów wsparcia. Resort obrony chce wzmocnić także ochronę holenderskich obszarów na Karaibach, gdzie trafią przenośne systemy przeznaczone do obrony powietrznej i radary do wykrywania pojazdów bezzałogowych. Prawdopodobnie zostanie wzmocniona też obecność sił morskich, co wynika z faktu, że obok kwestii bezpieczeństwa narodowego Holandia aktywnie działa w zakresie zwalczania przemytu narkotyków i innych nielegalnych substancji w rejonie Morza Karaibskiego.
- Solidna i wielowarstwowa obrona powietrzna jest niezbędna dla
naszego bezpieczeństwa. Codziennie widzimy na Ukrainie i Bliskim
Wschodzie, że to dosłownie ratuje życie. Potrzeba również więcej, aby
chronić infrastrukturę naszą i naszych sojuszników przed nowoczesnymi
dronami i pociskami rakietowymi. Dlatego też obrona inwestuje w to
dodatkowe 105 milionów euro – wskazał Ruben Brekelmans.
Łącznie
343 mln euro zostanie przeznaczonych na sprzęt, infrastrukturę i
szkolenie kadr, co ma być niezbędne dla funkcjonowania sił zbrojnych.
Gijs Tuinman wskazał, że wzorem była tu wojna na Ukrainie, która
uwidoczniła, jak istotne jest zapewnienie wsparcia logistycznego i
dostawy broni, amunicji i innego sprzętu. Zapasy stanowią tu decydujące
znaczenie dla gotowości operacyjnej i skuteczności działań sił zbrojnych
w każdej domenie. Dodatkowo istotne jest przygotowanie je do działania w
obliczy nieprzewidzianych sytuacji, gdy szybkie uzupełnianie zapasów ma
znaczenie kluczowe.
Kolejne fundusze zostaną przeznaczone na innowacje technologiczne i transformację cyfrową. Na pierwszy cel, będący integralną częścią wszystkich działań inwestycyjnych, zostanie przeznaczone 7,5 mln euro. Stanowi to uzupełnienie do dokumentu obronnego ogłoszonego w 2024 roku. Resort wskazuje tu na analizę działań wojennych w różnych częściach świata i wskazując na „cyfryzację” działań wojennych. U jej podstaw leżą technologie takie jak sztuczna inteligencja. Aby wyprzedzić potencjalnego przeciwnika o krok władze mają zainwestować 117 mln w technologie AI. Obejmuje to integrację zaawansowanych rozwiązań w zakresie wojny elektronicznej oraz systemów komunikacyjnych i informacyjnych. Ma to umożliwić siłom zbrojnym skuteczniejsze działanie, gromadzenie danych wywiadowczych w czasie rzeczywistym i szybsze podejmowanie decyzji w sytuacjach kryzysowych, wymagających natychmiastowego reagowania i działania. Dodatkowe inwestycje mają także na celu promowanie skutecznej i sprawnej wymiany informacji z sojusznikami i partnerami. Dzięki temu wspólne działania będą mogły odbywać się w bardziej skoordynowany sposób, zapewniając też szybszą reakcję na wszelkie zagrożenia.
Władze przekazały, że 151
mln euro przeznaczono na wzmocnienie granic morskich i lądowych, a
także zwiększenie bezpieczeństwa narodowego, w tym zdolności Królewskiej
Żandarmerii Wojskowej. Będzie to dalej rozwijane w porozumieniu z
Ministerstwem Azylu i Migracji. Wynikać ma to z faktu, że system
obronności państwa musi teraz być szybciej rozwijany, aby być stale
gotowym do reagowania choćby poprzez natychmiastowego rozmieszczenia
żołnierzy i techniki wojskowej na danym obszarze. W związku z tym są
dokonywane dodatkowe inwestycje w zakresie utrzymania personelu i
wsparcia dla działań prowadzonych za granicą choćby w ramach misji
wojskowych, w tym kontyngentów.
Dodatkowe fundusze mają dostosować
budżet państwa do dolnego progu NATO w zakresie wydatków na obronność,
wynoszących 2% PKB. Wbrew pozorom to ogromne środki, a wiele państw
przez lata nigdy nie zbliżało się do tej liczby, niekiedy mając wydatki
poniżej 1%. dostosują wydatki na obronność do standardów NATO. Wynikało
to z sytuacji gospodarczej jak i polityki państwa, gdzie cięcie funduszy
na siły zbrojne i służby mundurowe a następnie kierowanie ich na inne
cele widziano jako sposób na łatanie dziur w budżecie oraz tworzenia
poparcia. Inwestycje te są więc odpowiedzią na zapotrzebowanie NATO na
większe inwestycje i dostawy w związku z rosnącymi zagrożeniami.
Inwestycje mają przyczynić się do wsparcia i możliwości rozmieszczenia
zdolności, których sojusz wymaga od Holandii.
Przykładem wydatków
na Królewską Marynarkę Wojenną (Koninklijke Marine) jest zakup nowych
fregat przeznaczonych do zwalczania okrętów podwodnych (ASW,
Anti-Submarine Warfare), w ostatnim czasie zwiększony z dwóch do
czterech jednostek. Do tego dochodzi głośny w tym roku zakup czterech
okrętów podwodnych typu Orka (zbieżność z nazwą polskiego programu
jednostek tej klasy jest przypadkowa), a także realizowane
przedsięwzięcie związane z budową sześciu okrętów przeciwminowych.
Oprócz tego, w ramach planowanej agendy sektorowej dla branży morskiej
przygotowano pięć projektów. Mają one dać impuls do uczynienia przemysłu
bardziej zrównoważonym, w myśl dekarbonizacji żeglugi, jednocześnie
zapewnić kluczowe bezpieczeństwo na morzu. Obejmuje to zarówno budowę
okrętów i infrastruktury, ale też ich konserwację oraz modernizację. Do
tego dochodzi inwestycja w innowacje oraz szkolenie specjalistycznych
kadr w branży morskiej i zbrojeniowej.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach