W związku z zawieszeniem broni między Izraelem a Hamasem pojawiła się szansa na uwolnienie porwanych przez Huti w Jemenie członków załogi samochodowca Galaxy Leader.
Atak na samochodowiec Galaxy Leader 19 listopada 2023 roku był jednym z pierwszych znaczących akcentów wpływu, jaki Huti mieli w kolejnych kilkudziesięciu miesiącach wywrzeć na żeglugę. Bojownicy z Jemenu zaatakowali statek przy pomocy helikoptera i wzięli zarówno jednostkę, jak i 25 członków jej załogi, w niewolę. W marcu zeszłego roku marynarze zostali przekazani Hamasowi.
Od tego czasu różne organizacje morskie wielokrotnie wzywały zarówno Huti, jak i społeczność międzynarodową do zainteresowania się losem załogi Galaxy Leadera. Zarówno Huti, jak i przedstawiciele Hamasu zapewniali, że nie grozi im niebezpieczeństwo. Obecnie, po ponad 420 dniach od ich porwania, pojawiła się nadzieja, że zostaną uwolnieni.
W trakcie 14 miesiąca niewoli załogi Galaxy Leadera weszła w życie pierwsza faza uzgodnionego między Izraelem i Hamasem zawieszenia broni. Japońska telewizja All-Nippon News Network (ANN) przeprowadziła wywiad z wysokim rangą urzędnikiem Huti, który zagwarantował, że „statek i jego załoga zostaną uwolnieni w nadchodzących dniach”.
Przetrzymywaną załogę Galaxy Leader stanowi 17 obywateli Filipin, trzech Ukraińców, dwóch Meksykanów, dwóch Bułgarów i Rumun.
Po wejściu w życie zawieszenia broni Huti zapowiedzieli, że nie będą atakować międzynarodowych statków handlowych na Morzu Czerwonym dopóki będzie ono obowiązywać. Wciąż jednak będą brali na cel jednostki należące lub pływające pod flagą Izraela.
Na plaży w Lipawie został znaleziony dron. Łotweskie wojsko go zidentyfikowało
ARP S.A. podpisało trzy listy intencyjne w sektorze defence. Celem wzmocnienie krajowego potencjału obronnego
Polska i Norwegia współautorami bezpieczeństwa Bałtyku
Szef MON: zespół zadaniowy ds. programu ORKA przygotował rekomendacje dla rządu
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji