• <
szkoła_morska_w_gdyni_980x120_gif_2020

Akademia Morska w Szczecinie. Rektor: "Nasz rozwój wytyczają trendy gospodarcze kraju" [ROZMOWA]

Strona główna Edukacja Morska, Nauka, Szkoły Morskie, Praca na Morzu Akademia Morska w Szczecinie. Rektor: "Nasz rozwój wytyczają trendy gospodarcze kraju" [ROZMOWA]

Partnerzy portalu

Akademia Morska w Szczecinie. Rektor: "Nasz rozwój  wytyczają trendy gospodarcze kraju" [ROZMOWA] - GospodarkaMorska.pl
Fot. uczelni

Akademia Morska w Szczecinie to najważniejsza w regionie uczelnia szkoląca ludzi pracujących na morzu. Wrażenie robi nie tylko jej bogata 75-letnia tradycja, ale i obecne działania. O supernowoczesnych inwestycjach, rozwijającej się infrastrukturze badawczej i szkoleniowej, możliwościach dla biznesu i przyszłych pracownikach offshore, mówi prof. Wojciech Ślączka, rektor uczelni.

Od przeszło siedmiu dekad kadry szkolone w szczecińskiej Akademii Morskiej (AM) zasilają grono wysoko wykwalifikowanych ekspertów. Wśród nich nie brak przyszłych marynarzy, oficerów, nawigatorów, mechaników i elektryków, którzy pracują zgodnie z bieżącymi wymogami światowej floty. 

Ale nie tylko – tutejsi absolwenci znajdują zatrudnienie również w sektorach IT, geodezji, transporcie, spedycji i logistyce. Kształcenie uczelnia prowadzi na pięciu wydziałach: Wydziale Nawigacyjnym, Mechanicznym, Inżynieryjno-Ekonomicznym Transportu, Mechatroniki i Elektroniki oraz Informatyki i Telekomunikacji.

– Dawniej kształciliśmy przede wszystkim marynarzy. Dziś te trendy się zmieniły – mówi na wstępie dr hab. inż. kpt. ż.w. Wojciech Ślączka, prof. AMS, rektor uczelni.

– Większość naszych studentów kształci się na kierunkach związanych z gospodarką morską, ale często też w celu pracy na lądzie: w porcie, służbach armatorskich i szeroko pojętym offshorze. Podczas nauki zyskują bowiem kompetencje związane z umiejętnością kompleksowej obsługi jednostek w obszarze offshore.

Za przykład podaje uruchomiony w tym roku akademickim kierunek związany z eksploatacją morskich farm wiatrowych: inżynieria przemysłowa i morskie elektrownie wiatrowe.

– Mimo że ten przemysł jeszcze, de facto, w Polsce nie istnieje, podejmowane są dopiero decyzje państwa w kierunku budowy polskich farm na morzu, to młodzież już czuje potencjał. Udało nam się zbudować grupę kandydatów, a dziś już studentów na nowym kierunku. To pozytywny trend, który pokazuje, że w społeczeństwie rysuje się wizja nowych miejsc pracy. Wiadomo już, że poszukiwane będą nowe kompetencje, a my je dostarczymy.

Statek to dziś zintegrowana maszyna informatyczna

Rektor zaznacza, że zainteresowaniem cieszą się kierunki z obszaru informatyki i mechatroniki w szeroko pojętym shippingu.

– Na Wydziale Informatyki i Telekomunikacji kierunki dostosowaliśmy tak, by spełniały potrzeby gospodarki morskiej. Zainteresowanie młodzieży jest bardzo duże – informuje. – Część młodzieży szykuje się do pracy na lądzie, wiele osób swoją karierę planuje związać z pływaniem. Potrzebni są wykwalifikowani mechatronicy czy elektronicy. Dzisiejszy statek to potężny pływający komputer, zintegrowana maszyna informatyczna. 

Absolwenci szczecińskiej uczelni są rozchwytywani w firmach offshorowych czy wydobywczych z sektora górnictwa morskiego, jak i firmach zajmujących się zarządzaniem i eksploatacją morskich elektrowni wiatrowych, eksploatacją kabli podmorskich.

– To obszar wymagający, w którym potrzebna jest bardzo specyficzna wiedza – stwierdza rektor.  

Rozwój badań i innowacyjnych technologii 

Jak zaznacza Wojciech Ślączka, badania, jakie prowadzą naukowcy Akademii Morskiej w Szczecinie to nie tylko prestiż i status dla uczelni, ale przede wszystkim perspektywa ciągłego rozwoju.

– Od nowego roku udało się zbudować dwie nowe dyscypliny w ramach budowy nowych wydziałów. To informatyka techniczna i telekomunikacja oraz automatyka, elektronika i elektrotechnika – podkreśla rektor uczelni.

Nie dziwi również fakt, że kierunek prowadzonych tu badań, ściśle wytycza branża morska i to, co ważne w najbliższych latach dla polskiej gospodarki morskiej. 

– Realizujemy badania w obszarze lądowym, w ramach zarządzania portami i wodą, a także badania związane z eksploatacją statków, poszukiwaniem złóż na obszarach wodnych na polskich działkach na Pacyfiku i oczywiście te związane z offshorem – hydrograficzne, geotechniczne, niezawodności urządzeń technicznych – wylicza.

Oczkiem w głowie władz uczelni jest budowa i plany badawcze związane z Centrum Eksploatacji Obiektów Pływających. 

– Dzięki temu projektowi badania rozproszone na kilku wydziałach uda się połączyć w bardzo nowoczesnej interdyscyplinarnej jednostce – twierdzi profesor. – Centrum Eksploatacji Obiektów Pływających (CEOP) będzie nakierowane na badania związane m.in. automatyzacją nawigacji, z eksploatacją statków autonomicznych, a także rozwojem technologii cyfrowych w żegludze, hydrografii i geodezji.

I jak zaznacza, obiekt, który przeszedł już pełne odbiory i jest włączony do eksploatacji, stopniowo wyposażany, oficjalnie otwarty będzie jeszcze w tym roku, a szansę na pełne działanie ma już w 2023 roku.

W wyposażeniu znajdą się modele redukcyjne statków, będące jednocześnie modelami autonomicznymi.

– Posiadając taki sprzęt będziemy w stanie badać algorytmy związane z nawigacją, manewrowaniem i pozycjonowaniem statków – opowiada. – Jednocześnie, w CEOP rozwiniemy silnie nasze zaplecze w zakresie hydrografii. Kupiliśmy już bardzo zaawansowane wyposażenie do badań hydrograficznych wraz z oprogramowaniem.

Rektor dodaje, że na wyposażeniu znajdzie się również mała jednostka pływająca do pracy na wodach przybrzeżnych i płytkowodnych.

– Chcę zaznaczyć, że CEOP powstawało w projekcie europejskim. Całość została pomyślana tak, aby Centrum było wykorzystywane przez podmioty gospodarcze, szeroko pojęty krajowy biznes z naciskiem na przedsiębiorców regionalnych, a także studentów i doktorantów – zaznacza rektor Ślączka. – Już dziś można mówić, że warunki, jakie zapewnimy będą supernowoczesne, oparte o najnowsze technologie.

Patent na biznes na skalę Europy. Czy małe statki autonomiczne nas wyróżnią?

Rektor Ślączka po nowo powstającym zapleczu badawczym wiele sobie obiecuje. – Mam nadzieję, że będzie z nim związany potencjał wytwórczy w przemyśle prywatnym lub publicznym w zakresie produkcji małych jednostek autonomicznych. Moglibyśmy w tym obszarze zdobyć przewagę konkurencyjną – prognozuje.

Jak tłumaczy, takie jednostki mogłyby być wykorzystywane do obsługi w portach czy miastach położonych nad wodą. Perspektywiczna, zdaniem rektora byłaby również budowa centrum zdalnego sterowania statkami, czyli stworzenie możliwości zdalnego sterowania i monitorowania jednostek pływających.

– Jeśli w naszym centrum uda się uruchomić tego typu stanowiska, to mamy nadzieję uzyskać badawczą przewagę konkurencyjną w stosunku do innych ośrodków europejskich – mówi Wojciech Ślączka.

Profesor zaznacza, że jednostki powinny powstawać z poszanowaniem środowiska naturalnego.

 – Myślimy o jednostkach zasilanych proekologicznymi źródłami zasilania, czyli np. ogniwami wodorowymi. Mamy nadzieję, że przy okazji budowy i później testowania w Centrum tego typu obiektów będziemy szukać kolejnych rozwiązań w tym obszarze – dodaje.

Bezpieczeństwo pracy w warunkach wodnych. Plany budowy ośrodka ratownictwa morskiego

Jedną z największych inwestycji minionych lat była modernizacja kampusu przy ul. Willowej w Szczecinie – terenu po byłym Technikum Budowy Okrętów. To tam przeniesiono siedziby dwóch wydziałów: Mechanicznego oraz Mechatroniki i Elektrotechniki. Tam też obecnie powstaje baza szkoleniowa i zaplecze symulacyjne, które wymiernie uzupełni ofertę szkoleniową AMS.  

Ponadto, dla uczelni zwieńczeniem prac szkoleniowo-badawczych będzie powołanie i budowa Polskiego Ośrodka Szkoleniowego Ratownictwa Morskiego, który skomasuje działalność szkoleniową dla aktywnych zawodowo pracowników branży oraz uzupełni ofertę badawczą dla biznesu regionu, Polski oraz światowych firm.

– Chcemy jeszcze wyżej podnieść szkolenie kompetencji związanych z bezpieczeństwem pracy w warunkach wodnych. W tym celu odbudujemy częściowo zdegradowany Ośrodek Szkoleniowy Ratownictwa Morskiego, a nowo powstające potrzeby rynku wypełnimy poprzez zbudowanie nowego ośrodka – zapowiada prof. Ślączka. 

Budynek OSRM powstał w latach 80. XX wieku i czasy świetności ma już za sobą. Współcześni studenci podczas praktyk ćwiczą techniki ratunkowe m.in. w kanale będącym częścią Odry: często w trudnych warunkach atmosferycznych.

– Sprzęt tam dostępny nie ma porównania z tym, co dziś dostępne jest na wyposażeniu jednostek pływających czy w przemyśle offshore, szczególnie na platformach wiertniczych – mówi. 

– Drugim aspektem jest ratownictwo, jako kierunek kształcenia. Jako nieliczni w Polsce mamy ratownictwo morskie wyodrębnione jako specjalność w ramach studiów na kierunku nawigacja. To kształcenie nakierowane na ratownictwo wodne i morskie na studiach  inżynierskich. Chcemy stworzyć dla żaków centrum symulacji medycznej oraz symulacji walki z ogniem i wodą. Zmodernizowany Ośrodek Szkoleniowego Ratownictwa Morskiego będzie posiadał takie centrum, a to wyniesie nas na zupełnie inny poziom pracy dydaktycznej i naukowej – zapewnia. 

W planach szefa Akademii Morskiej w Szczecinie są jeszcze inne projekty: jednym z głównych kroków w kierunku do rozwoju w tym roku jest powołanie Politechniki Morskiej, a tym samym podwyższenie statusu AMS. Jednym z kierunków, który uzupełni techniczną ofertę kształcenia w Akademii będzie nowo powołana Automatyka i robotyka na Wydziale Mechatroniki i Elektrotechniki (studia startują od roku akademickiego 2022/23). 

CZYTAJ: Akademia Morska w Szczecinie będzie Politechniką Morską

Dodajmy, że do tej pory Akademia Morska w Szczecinie zrealizowała ponad 80 projektów naukowych oraz badawczo-rozwojowych w wymiarze krajowym i międzynarodowym o łącznej wartości blisko 80 mln złotych. Uczelnia współpracuje w zakresie nauki i badań z ponad 15 państwami.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.