ew
W piątek wieczorem rozpoczną się prace demontażowe instalacji z komory zrzutni, które pozwolą na przekierowanie ścieków odprowadzanych tymczasowym rurociągiem z lewobrzeżnej Warszawy do naprawionego kolektora – poinformowały Wody Polskie.
Rzecznik prasowy Wód Polskich Sergiusz Kieruzel zapowiedział, że zgodnie z harmonogramem operacja ma się zakończyć w nocy, z soboty na niedzielę. Przyznał, że w trakcie prac prowadzony będzie zrzut ścieków do rzeki. Termin przeprowadzenia operacji został wybrany nieprzypadkowo. W tym czasie z lewobrzeżnej części stolicy płynie najmniejsza ilość ścieków w ciągu tygodnia.
Do udziału w pracach związanych z przełączeniem przesyłu nieczystości weźmie udział 50 osób. Wszyscy będą mieli pełne ręce roboty. "W skład instalacji w komorze rozprężnej wchodzi 40 metrów stalowej rury o wadze 16000 kg, 4 kołnierze DN 1000 (o średnicy 1 m – PAP) o wadze 2800 kg i 6 kolan o wadze 2400 kg. Łączna waga elementów instalacji znajdującej się w zrzutni wynosi ponad 21 ton" – wyliczył Kieruzel.
W jego ocenie cała operacja będzie wymagała wysokiej precyzji i zapewnienia wszelkich możliwych środków bezpieczeństwa. "Części muszą być rozspawane, rozkręcone i wyciągane w elementach z komory rozprężnej. Prace będą prowadzone etapami, z uwagi na konieczność wywietrzenia instalacji z metanu i siarkowodoru – gazów, które powstają przy tłoczeniu ścieków. Pomocne będą przy tym wentylatory, o silnej mocy, udostępnione przez warszawskie MPWiK" – wskazał rzecznik.
W przyszłym tygodniu rozpocznie się demontaż zapasowych rurociągów. Tworzą go dwie nitki o długości 1100 m każda. Podczas demontażu zostaną pocięte na części o długości 6-7 metrów. "Rury zostaną umyte i pozbawione "złowonności", co umożliwi ich przetransportowanie na plac składowania. Demontaż rur na moście pontonowym będzie prowadzony w sposób umożliwiający rozbiórkę mostu pontonowego przez Wojska Inżynieryjne. Ostatnim etapem demontażu instalacji będzie rozbiórka dwóch kilometrów rurociągu naziemnego, czerpni, oświetlenia obiektu i urządzeń towarzyszących" – wyjaśnił rzecznik prasowy Wód Polskich.
Pod koniec sierpnia doszło do awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do leżącej na prawym brzegu oczyszczalni "Czajka". W efekcie nieczystości były zrzucane do Wisły. W reakcji na awarię premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, którym ścieki są przepompowywane "Czajka". Od tego czasu bypassem przepłynęło 13 mln metrów sześciennych nieczystości.
Na zlecenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Inżynieria Rzeszów prowadziła prace naprawcze. W ramach umowy zamontowała nowe stalowe rury o długości ponad 100 m każda, a także wykonała inne prace odtworzeniowe i remontowe, w tym próby szczelności rurociągów przed ich rozruchem. Koszt naprawy przekroczy 39 mln zł.
Walka o życie oceanów. Marta Przepióra, inżynier hydrografii morskiej o UN Ocean Decade
Akcja "Czysta Odra" z udziałem portów w Szczecinie i Świnoujściu
Norwegowie potwierdzili: morsy umierają na ptasią grypę
Dochód z licytacji ekskluzywnego rejsu wędkarskiego wesprze ukraińskich uchodźców w Gdańsku
Eksperci z PAN: jest bezdyskusyjne, że to człowiek poprzez emisję gazów cieplarnianych spowodował ocieplenie
Rusza akcja zarybiania i sprzątania Odry